Na rynkach cisza przed burzą
Nowy tydzień rozpoczyna się w umiarkowanie pozytywnych nastrojach, chociaż informacje z rynków nie są najlepsze. Mamy rosnącą liczbę zakażeń COVID-19, co wiąże się z wprowadzaniem kolejnych ograniczeń przez rządy - chociaż o drugim lockdownie otwarcie sie nie mówi.
Dalej tkwimy też w impasie w kwestii czwartego pakietu fiskalnego w USA - spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi wciąż mówi o dużych różnicach po obu stronach, a Donald Trump wezwał Kongres do akceptacji okrojonej wersji (pakietu kilkunastu drobnych ustaw).
Obserwujemy też napięcia w temacie Brexitu - UE daje do zrozumienia, że nie zgodzi się na większe ustępstwa, co redukuje szanse na pozytywne informacje ze szczytu UE zaplanowanego na czwartek, piątek.
W temacie polityki mamy wycofanie się organizatorów z debaty prezydenckiej Trump-Biden, która była zaplanowana na 15 października. Tym samym ostatnie starcie odbędzie się 22 października. Przewaga Bidena w sondażach utrzymuje się w okolicach 10 punktów procentowych.
Dzisiaj rano uwagę przyciąga chiński juan, który jest najmocniejszy w ustawieniach, chociaż Ludowy Bank Chin podjął działania zmierzające do powstrzymania tendencji wzrostowej - obniżył tzw. stopę rezerw obowiązkowych na kontraktach forward dla klientów instytucjonalnych do zera z 20 proc.
Ten proces może jednak utrudnić duże zainteresowanie chińskimi akcjami, co można wiązać z dwoma kwestiami - utrzymującą się przewagą Joe Bidena w sondażach prezydenckich w USA, oraz zaplanowaną na ten tydzień wizytą prezydenta Xi Jinpinga w regionie Shenzen.
Spekuluje się, że może on ogłosić plany większego otwarcia się chińskiej gospodarki na zagraniczne inwestycje. Nie bez znaczenia dla inwestorów jest też to, że Chiny nie mają większych problemów z COVID-19, jak inni.
Na szerokim rynku najsłabszą walutą pozostaje dolar, chociaż zmiany są kosmetyczne. Czy to cisza przed burzą?
Poniedziałkowe otwarcie jest umiarkowanie neutralne, ale brak nowych optymistycznych informacji może sprawić, że stery szybko przejmą pesymiści.
W kluczowych obszarach nic nie zapowiada jakiegoś przełomu (COVID-19, pakiety fiskalne, brexit), nowych wątków nie zobaczymy też w temacie amerykańskiej polityki (kluczowa debata prezydencka odbędzie się dopiero w przyszłym tygodniu).
Tematem, który może ewoluować w złym kierunku jest oczywiście pandemia COVID-19 - teoretycznie przewidywalny, ale jednak wciąż zaskakujący. Zwłaszcza, że najbliższe tygodnie mogą pokazać, na ile politycy będą upierać się przy tym, że drugi lockdown nie będzie potrzebny.
Sporządził: Marek Rogalski - główny analityk walutowy DM BOŚ