Na Wall Street bez wyraźnych rozstrzygnięć
Piątkowa sesja na nowojorskiej giełdzie przyniosła niewielkie tylko zmiany głównych indeksów. Po wyraźnych zwyżkach kursów akcji w pierwszych godzinach notowań, z czasem przeważać zaczęła strona sprzedająca.
Wskaźnik Dow Jones Industrial Average, obejmujący walory 30 największych spółek, zyskał 0,08 proc. (9,15 pkt) i zakończył notowania na poziomie 10850,36 pkt.
Indeks szerokiego rynku Standard & Poor's 500 drgnął w górę o 0,07 proc. (0,86 pkt), do 1166,59 pkt.
Wskaźnik Nasdaq Composite stracił 0,1 proc. (2,28 pkt) i zamknął się na poziomie 2395,13 pkt.
W pierwszej połowie sesji S&P 500 zyskiwał nawet 0,7 proc. Inwestorzy optymistycznie zareagowali m.in. na zawarte przez liderów państw Unii Europejskiej w czwartek wieczorem porozumienie w sprawie ewentualnej pomocy dla Grecji, która boryka się z problemami fiskalnymi.
Zwrot nastrojów na Wall Street w drugiej połowie sesji analitycy przypisują głównie obawom, że nasilają się tarcia pomiędzy Koreą Północną a Koreą Południową. Pojawiły się one po tym, jak na Morzu Żółtym w pobliżu wód terytorialnych Korei Płn. zatonął w piątek okręt południowokoreańskiej marynarki wojennej. Media spekulowały, że mógł on paść ofiarą północnokoreańskiego ataku torpedowego.
Przebieg piątkowej sesji sugeruje jednak również, że po zwyżkach akcji z ostatnich tygodni inwestorzy zaczynają wątpić w to, czy takie tempo wzrostu notowań może się utrzymać - wskazuje agencja Associated Press.
Wyraźnego wpływu na przebieg notowań nie miała natomiast korekta danych o tempie wzrostu amerykańskiego PKB w IV. kwartale. Jak podał w piątek Departament Handlu, w przeliczeniu na rok wyniosło ono 5,6 proc., a nie 5,9 proc., jak wcześniej podawano.
W skali tygodnia główne nowojorskie indeksy zwyżkowały. DJIA zyskał 1 proc., a S&P 500 i Nasdaq odpowiednio 0,6 i 0,9 proc.