Na Wall Street sesja z małymi zmianami, rynek czeka na Jackson Hole

Poniedziałek na Wall Street przyniósł minimalne zmiany indeksów, gdyż do handlu nie zachęcał pusty kalendarz publikacji danych makroekonomicznych. Rynek czeka na piątkowe wystąpienie szefa Fed na seminarium w Jackson Hole.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,24 proc. do 13.125,99 pkt. Nasdaq zyskał 0,11 proc. i wyniósł 3.073,19 pkt. Indeks S&P 500 spadł o 0,05 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.410,49 pkt.

W piątek rozpocznie się doroczne seminarium Fedu w Jackson Hole, w którym wezmą udział bankierzy centralni ze świata, a przemawiać będą między innymi szef Fedu Ben Bernanke oraz prezes EBC Mario Draghi.

Oczekiwania co do luzowania polityki monetarnej na świecie są głównym czynnikiem kształtującym sytuację na rynkach w ostatnim czasie. Na początku ubiegłego tygodnia rynki poruszyły informacje tygodnika Der Spiegel, który podał, że Europejski Bank Centralny rozważa ustanowienie limitów dotyczących akceptowalnych przez niego wysokości rentowności obligacji krajów strefy euro.

Reklama

Koniec tygodnia przebiegał natomiast pod dyktando sygnałów płynących z chińskiego oraz amerykańskiego banku centralnego. Ludowy Bank Chin agresywnie zwiększył płynność poprzez operacje reverse repo oraz przyznał, że dalsze obniżki stóp procentowych oraz stóp rezerw obowiązkowych są rozważne. W Stanach Zjednoczonych mocno gołębi wydźwięk miały minutes z sierpniowego posiedzenia Fedu.

W poniedziałek w Stanach Zjednoczonych nie były publikowane żadne ważniejsze dane makroekomiczne poza wskaźnikiem aktywności wytwórczej Dallas Fed. Wzrósł on w sierpniu do minus 1,6 punktów, podczas gdy w lipcu odnotowano wskaźnik na poziomie minus 13,2 pkt. Ankietowani przez agencję Bloomberg analitycy spodziewali się wzrostu wskaźnika do minus 6,5 pkt.

- Nie mamy dzisiaj żadnych danych makro, więc nie ma żadnych czynników, które mogłyby skierować rynek w jedną lub w drugą stronę - powiedział Todd Schoenberger, zarządzający w The BlackBay Group.

- Nie powinno dziwić, że jest pewna presja ze strony sprzedających, ale wydaje się, że znajdujemy się w dobrym momencie, żeby jednak wejść na rynek. We wtorek mamy pierwszy dzień handlu w nowym miesiącu i w nowym kwartale, a statystycznie to zazwyczaj oznacza trend wzrostowy - dodał.

W poniedziałek, 3 września, giełdy w USA będą nieczynne z powodu święta pracy. Normalny handel zostanie wznowiony we wtorek.

Ze spółek drożały akcje Apple. Amerykański producent elektroniki użytkowej i największa pod względem kapitalizacji rynkowej spółka na nowojorskiej giełdzie, wygrał proces sądowy w którym zarzucał jednemu ze swoich głównych konkurentów, firmie Samsung, nielegalne wykorzystywanie patentów.

Kilka procent zyskiwała sieć sprzedaży luksusowej biżuterii, Tiffany & Co, która obniżyła prognozy wyników w kolejnym kwartale, ale zapowiedziała, że zysk powinien pojawić się w sezonie przedświątecznych zakupów.

Ponad 10 proc. rósł Hertz, który poinformował o planach kupna swojego rywala, firmy Dollar Thirfty za 2,3 mld dolarów.

Ponad 40 proc. zyskały akcje Kenexa. Spółka ta zostanie przejęta za 1,3 mld dolarów przez IBM.

Zyskiwał M&T Bank, który ma kupić za 3,7 mld dolarów Hudson City Bancorp.

Drożały akcje Best Buy, który z przeszkodami, ale jednak porozumiał się ze swoim założycielem, Richardem Schulze w sprawie przeprowadzenia w spółce due diligence.

W górę szły też notowania AOL, który zapowiedział wypłatę dywidendy i skup akcji własnych.

W środę swoje wyniki kwartalne przedstawi m.in. Heinz, Pandora i TiVo, a w czwartek Zumiez.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wall | giełdy | Wall Street
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »