Najgorsza sesja w całej historii GPW!
WIG20 spadł na zamknięciu sesji o 13,28 proc., do 1305,73 pkt. - najniższego poziomu od lipca 2003 r. Indeksy WIG i nWIG20 nigdy nie spadły w jeden dzień tak bardzo.
Indeks dużych spółek zakończył sesję poniżej poziomu zanotowanego w szczycie wyprzedaży, po upadku Lehman Borhers. W czwartek tylko pięć spółek z indeksu uchroniło się przed spadkiem notowań o przynajmniej 10 proc.
Liderem spadków było CCC, którego kurs zniżkował o 24,14 proc. Niemal 20 proc. spadły kursy Aliora i Pekao. Relatywnie najlepiej poradziły sobie spółki paliwowe - Orlen i Lotos - oraz telekomunikacyjne - Play i Cyfrowy Polsat. Ich kursy spadły o 6,5-9,1 proc.
Indeks WIG zniżkował o 12,65 proc. do 37 164,02 pkt., mWIG40 stracił 11,92 proc. i zamknął sesję na poziomie 2813,32 pkt., a sWIG80 spadł o 10,7 proc., do 9298,6 pkt.
Podczas dzisiejszej sesji na rynku akcji mogliśmy obserwować totalną wyprzedaż. Główne indeksy giełdowe w Europie rozpoczęły dzień od solidnych luk spadkowych, co miało związek z orędziem prezydenta USA w godzinach nocnych czasu polskiego. Donald Trump zdecydował, że zawiesza połączenia z Europy do USA. Jego zdaniem, był to “mocny ale konieczny krok" w walce z szerzącą się pandemią koronawirusa.
Pod koniec sesji na GPW, indeks dwudziestu największych spółek zbliżył się do poziomu 1300 pkt., a to oznacza, że brakuje nam około 50 punktów do minimów z 2019 roku! Czwartkowa sesja dla WIG20 zakończyła się wynikiem na poziomie - 13,28 proc., co oznacza największy dzienny spadek w historii. Wśród blue chipów rekordzistą była dziś spółka CCC, gdzie doszło do zamknięcia 21 proc. niżej.
Jednak ogromna wyprzedaż jest widoczna nie tylko w Polsce, główne indeksy w Europie jak i USA zanurkowały. Na Starym Kontynencie najgorzej radził sobie dziś włoski FTSE MIB, indeks zakończył dzień wynikiem na poziomie 16,6 proc. Blisko 15 proc. spadki mogliśmy obserwować w Hiszpanii, a gorzej od WIG20 radziły sobie także belgijski BEL20 oraz austriacki ATX. Z kolei niemiecki DAX zamknął sesję wynikiem na poziomie -12,2 proc. Za sprawą panującej paniki, w Stanach Zjednoczonych ponownie doszło do zawieszenia handlu na 15 minut, niemniej tuż po starcie notowań za oceanem, spadki są kontynuowane, najmocniej wśród amerykańskich indeksów traci Dow Jones, gdzie przecena wynosi blisko 9 proc.
Dzisiejsza wyprzedaż nie została też powstrzymana przez Europejski Bank Centralny, który zadecydował o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Niemniej EBC podjął działania mające na celu zapewnienie wsparcia płynności w strefie euro: wprowadzono nowy program LTRO, a także tymczasowo zwiększono program QE o 120 mld euro miesięcznie (do końca 2020 roku). Jednak jak widać to za mało aby powstrzymać panującą na rynku panikę.
Łukasz Stefanik, analityk rynków finansowych XTB
Czwartkowa sesja w Warszawie zakończyła się drastyczną przeceną, zaś indeks WIG20 w ujęciu dziennym odnotował największy procentowy spadek w historii. Indeks największych spółek rozpoczął sesję od mocnego spadku, który jednak bardzo szybko został pogłębiony.
Około godziny 10, gdy spadek sięgał już około 150 pkt. (!), wydawało się, że rozpoczyna się pewne odreagowanie. Istotnie, mozolne odrabianie strat przyniosło nawet chwilowy powrót powyżej pułapu 1400 punktów, jednakże szybko okazało się, że to nadal podaż "rozdaje karty". Decyzja o luzowaniu ilościowym ogłoszona przez EBC nie przyniosła oczekiwanej ulgi, gdyż część inwestorów i analityków oczekiwała dodatkowo obniżenia stopy depozytowej. Rozkręcająca się spirala spadków na zachodnioeuropejskich parkietach oraz fatalny start Wall Street nie pozostawiły wyboru rodzimym inwestorom. Mocna wyprzedaż w ostatniej fazie handlu znalazła swoje zwieńczenie w postaci tąpnięcia na finiszu, które zaowocowało finalnie spadkami głównych indeksów przekraczającymi -10 proc.
W ujęciu dziennym w czwartek WIG20 ustanowił nowy niechlubny rekord w zakresie procentowego spadku (-13,3 proc.), bijąc tym samym nieznacznie poprzedni historyczny rezultat ustanowiony jeszcze w październiku 1997 roku. Szeroki WIG przeceniono aż o -12,7 proc., mWIG40 stracił -11,9 proc., zaś sWIG80 przeceniono o -10,7 proc. Wśród spółek z indeksów WIG20 i mWIG40 żadna (!) nie odnotowała zwyżki, co dodatkowo świadczy o skali negatywnych nastrojów. W gronie 80 małych spółek najlepiej wypadły walory CP Group (+10,3 proc.), które znalazły się w wąskiej grupie trzech podmiotów, które zyskały na wartości. Skala przeceny 10 spółek z sWIG80 przekroczyła barierę -20 proc., z czego najsłabiej podobnie jak w środę wypadł Enter Air (-26,3 proc.). Wśród giełdowych "średniaków" najmniej przeceniono Orbis (-0,4 proc.), zaś najmocniej uderzenie podaży dotknęło Ten Square Games (-26,2 proc.). W obrębie WIG20, który w ujęciu dziennym stracił niemal 200 punktów, relatywnie najmniej przeceniono PKN Orlen (-6,5 proc.), zaś "podażowy walec" najmocniej przejechał się po walorach CCC (-21,1 proc.), które od początku roku straciły już -61,2 proc. Wartość obrotów na GPW była jeszcze wyższa niż w środę i przekroczyła 1,32 mld zł.
Na giełdach zagościły skrajne emocji i należy liczyć się z tym, iż nastroje wśród inwestorów nadal mogą być mocno rozchwiane w najbliższych dniach. Na pierwszym planie nadal znajdować się będą informacje związane z koronawirusem. Wśród danych makroekonomicznych, warto wspomnieć o szeregu odczytów inflacyjnych dla europejskich krajów. Z USA napłyną w piątek dane dotyczące cen importu i eksportu, poznamy także wstępny raport Uniwersytetu Michigan za marzec.
Kacper Kędzior, doradca inwestycyjny, makler papierów wartościowych, Santander Biuro Maklerskie