Nastroje polskich inwestorów. Lęk przed inflacją i skutkami wojny
Rosnąca inflacja i konflikt międzynarodowy, czyli napaść Rosji na Ukrainę, znalazły się na szczycie listy ryzyka polskich inwestorów indywidualnych. Analitycy eToro ostrzegają, że wzrost cen w Polsce będzie jeszcze większy, a jednocześnie pocieszają, że geopolityka często nie ma długotrwałego wpływu na rynki światowe.
■ 59 proc. inwestorów boi się inflacji
■ Na giełdach światowych rosną ceny produktów rolnych, a żywność w Polsce podrożała w skali roku o prawie 16 proc.
■ 56 proc. inwestorów wojnę w Ukrainie nazywa największym ryzykiem zewnętrznym dla ich portfeli
■ Inwestorzy indywidualni w Polsce częściej wybierają teraz krajowe akcje i obligacje niż zagraniczne
Nic tak bardzo nie przeraża polskich inwestorów aktywnych na rynkach finansowych jak dynamika inflacji. Obawia się jej aż 59 proc. respondentów, choć ten wskaźnik spadł ostatnio, gdyż w IV kwartale 2021 roku wynosił 66 proc. Prawdopodobnie inwestorów nieco uspokoiła lutowa inflacja lekko obniżona do 8,5 proc. W marcu znów poszła w górę i - jak informuje GUS - osiągnęła pułap 11 proc., a uczestnicy ostatniej ankiety jeszcze nie znali tego wyniku.
Nastroje przedsiębiorczych Polaków sprawdzano w ramach "Pulsu Inwestora Indywidualnego" przygotowanego przez społecznościową platformę inwestycyjną eToro. - To już drugie badanie, w którym okazało się, że wśród wszystkich narodów zapytanych o inflację Polacy obawiają się jej najbardziej. Co ciekawe, Czesi, u których dynamika cen jest wyższa niż w Polsce, są mniej zaniepokojeni.
Można powiedzieć, że obawy o inflację są głęboko zakorzenione w DNA polskiego inwestora. Sytuację pogarszają prognozy, że przed nami potencjalnie kolejne przyrosty inflacji - komentuje Paweł Majtkowski, analityk rynków eToro.
Z comiesięcznego raportu autorstwa Uce Research, Hiper-Com Poland i Wyższych Szkół Bankowych wynika, że w marcu tego roku ceny artykułów spożywczych były o 15,6 proc. wyższe niż 12 miesięcy wcześniej. Analiza uwzględnia 12 kategorii produktów. Do obliczenia wyników skorzystano z bazy ponad 32,4 tysiąca cen detalicznych. Badaniem objęto dyskonty, hipermarkety, supermarkety, cash&carry oraz małe sklepy osiedlowe.
W zeszłym miesiącu najbardziej podrożały w skali rok do roku produkty tłuszczowe - o 53,8 proc. (olej aż o 68,6 proc.) oraz artykuły sypkie o 24,8 proc (mąka o 28 proc.). Trzecie miejsce w zestawieniu zajęło mięso ze wzrostem cen o 22,1 proc. (wołowina podrożała o 30,2 proc.).
- Obniżenie stawek VAT jest praktycznie niezauważalne dla konsumentów. Ponadto podatek ten został zniesiony tylko w przypadku części produktów, które zdrożały tak bardzo, że właściwie rządowa ulga niewiele daje - komentuje dla MondayNews Katarzyna Grochowska z Hiper-Com Poland. Jeden ze współautorów badania, Michał Pajdak z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, też podkreśla, że rządowe tarcze antyinflacyjne działają słabo.
Dla inwestorów finansowych ważna jest informacja, że w skali 12 miesięcy na światowych giełdach oleje rzepakowy i palmowy a także pszenica zdrożały o ponad 70 proc., kukurydza o 34 proc., a ryż o 21 proc.
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!
- Żywność drożeje od wielu miesięcy. W ostatnich tygodniach trend wzrostowy zaostrzył się z powodu inwazji Rosji na Ukrainę. Oba kraje to ważni dostawcy surowców rolnych na rynek światowy, w tym głównie zbóż i częściowo roślin oleistych. Z powodu wojny Ukraina nie jest w stanie wysyłać produktów przez porty czarnomorskie. W przypadku Rosji dają o sobie znać sankcje. Ponadto część firm zrezygnowała z dostawców z tego kraju, by nie osłabić swojej reputacji - wyjaśnia Grzegorz Rykaczewski, analityk w Santander Bank w rozmowie z MondayNews.
Z badania "Puls Inwestora Indywidualnego" wynika, że 56 proc. ankietowanych twierdzi, że konflikt międzynarodowy, czyli napaść Rosji na Ukrainę, stanowi największe zewnętrzne ryzyko dla ich portfeli. "Tragiczne wydarzenia na Ukrainie są dla inwestorów potrójnym ciosem w postaci niezdrowego połączenia: zwiększonej niepewności na rynku, wyższej inflacji spowodowanej gwałtownie rosnącymi cenami surowców oraz niższego wzrostu gospodarczego wynikającego z wprowadzenia sankcji" - czytamy w raporcie Bena Laidlera, globalnego stratega rynków w firmie eToro.
Inwestorzy indywidualni w Polsce w tej chwili chętniej lokują pieniądze w krajowych akcjach (35 proc.) i obligacjach (26 proc.) niż w akcjach zagranicznych (22 proc.) i obcych obligacjach (11 proc.). Na pytanie, co kieruje nimi przy podejmowaniu takich decyzji, 56 proc. respondentów odpowiada, że lepiej rozumieją rodzime rynki. Zaś 20 proc. uważa, że rynki zagraniczne są zbyt ryzykowne, chociażby ze względu na niestabilność polityczną i wahania kursów walut.
Co zaskakujące, pomimo obecnej sytuacji geopolitycznej na świecie i warunków gospodarczych w Polsce, 35 proc. lokalnych inwestorów indywidualnych czuje się pewnie jeśli chodzi o bezpieczeństwo zatrudnienia (aż 88 proc.) i spodziewa się, że będzie ono jeszcze większe w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Blisko 76 proc. respondentów dobrze ocenia swoje bieżące inwestycje, ale mniej pozytywnie widzi ich perspektywy w ciągu najbliższego roku. Liczba polskich inwestorów, którzy dokonali repozycjonowania swojego portfela wzrosła z 51 proc. w IV kwartale 2021 roku do 56 proc. To potwierdza rosnącą potrzebę ochrony inwestycji przed ryzykiem zewnętrznym.
Analitycy firmy eToro podkreślają jednak, że sytuacja globalna powinna się poprawić. - Historia uczy, że geopolityka często nie ma długotrwałego wpływu na rynki. Fundamenty gospodarki światowej pozostają solidne, kończy się szok pandemiczny, zyski spółek rosną, a ich ceny giełdowe nie są wysokie - komentuje Ben Laidler.
Jacek Brzeski