Nasze drogie obligacje

Najwyższa w regionie premia dla inwestorów kupujących polskie obligacje, to cena ryzyka jakie muszą ponosić, a także konsekwencja restrykcyjnej polityki monetarnej.

Najwyższa w regionie premia dla inwestorów kupujących polskie obligacje, to cena ryzyka jakie muszą ponosić, a także konsekwencja restrykcyjnej polityki monetarnej.

Dla zachodnich instytucji finansowych Polska jest jednym z najbardziej atrakcyjnych krajów do inwestowania. Nasze obligacje są tak popularne dzięki premii jaką otrzymują nabywcy. Realna stopa zwrotu jest najwyższa w całym regionie. Zysk z papierów dłużnych to przede wszystkim różnica między inflacją - liczoną rok do roku, a ich rentownością. Jeśli wziąć pod uwagę tylko te dwa wskaźniki, to polskie obligacje zapewniają 6,2 proc. zysku (roczna rentowność obligacji dwu- i pięcioletnich przekracza 7,5 proc. podczas gdy roczna inflacja to 1,3 proc.). Tak wysoka premia uzyskana przez inwestorów kupujących polskie papiery skarbowe, jednocześnie dla resortu finansów oznacza wysokie koszty pozyskania kapitału. Czyli koszty obsługi zadłużenia (obciążenie dla budżetu) są najwyższe w regionie.

Reklama

Dlaczego zatem płacimy tak dużo? Jest to koszt premii za ryzyko. Polska jest zaliczana do emerging markets - grupy rynków wschodzących, co oznacza to, że nasza gospodarka nie jest stabilna, a zatem inwestycje w papiery skarbowe są obarczone ryzykiem. Dla inwestorów ryzyko wyznaczają: polityka pieniężna - którą kształtuje NBP i polityka fiskalna - czyli utrzymanie przez rząd wydatków budżetowych na określonym poziomie. Nie można zapominać też o kursie złotego. Po rezygnacji Marka Belki ze stanowiska Ministra finansów reakcja polskiej waluty była bardzo umiarkowana. Jednak w ciągi miesiąca po jego odejściu ze stanowiska spadek sięgnął nawet 12 proc. Zachodni gracze, aby kupić polskie papiery skarbowe muszą wymienić dewizy na złote. Natomiast spadek wartości złotego spowoduje, że zamiast spodziewanej premii zachodni gracze będą narażeni na straty. Takie sytuacje zdarzają się rzadko, jednak zmiany złotego +/- 4 proc. nie są niczym nadzwyczajnym, dlatego tylko wysoką premią może przyciągnąć inwestorów.

Maciej Krzak - główny ekonomista Banku Handlowego:

Niewątpliwie stopy procentowe są wyznacznikiem rentowności papierów skarbowych. Jednak najważniejsze dla wyceny polskich obligacje są finanse publiczne. Utrzymanie w karbach deficytu budżetowego powinno być priorytetem dla Ministerstwa Finansów. Nie jest istotna wysokość zadłużenia, ponieważ nie jest ono jeszcze wysokie, lecz dynamika jego wzrostu.

Jednak równie istotne bywają też inne czynniki, takie jak osoba ministra finansów. Inwestorzy kupujący Yankeebonds - obligacje emitowane na rynek amerykański kupowali "ryzyko Belki". Dzięki temu, że wierzyli oni w założenia polityki fiskalnej Marka Belki uzyskaliśmy za te papiery w miarę dobrą cenę.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: ryzyko | premia | Polskie | obligacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »