Netia chce UMTS
Z wnioskiem o umorzenie przez Ministerstwo Łączności postępowania w sprawie rozszerzenia operatorom GSM koncesji o licencję na UMTS wystąpiła Netia. Jako alternatywny, spółka złożyła wniosek o wydanie jej koncesji UMTS.
Drugi co do wielkości operator telefonii stacjonarnej w naszym kraju uważa, iż toczące się aktualnie postępowania w sprawie o wydanie koncesji UMTS są niezgodne z prawem.
Zdaniem Netii, powinny one zostać umorzone, a resort łączności powinien ogłosić nowy przetarg na warunkach "zapewniających równorzędne traktowanie wszystkich wnioskodawców i zapewniający możliwość skorzystania przez większą grupę operatorów z oferowanych przez MŁ korzystniejszych warunków nabycia koncesji". Netii chodzi tu m.in. o liczbę koncesji, zakres przyznanych częstotliwości, termin rozpoczęcia świadczenia usług oraz rozłożenie opłat koncesyjnych.
Jednocześnie firma zagroziła odwołaniem się do NSA, w przypadku, gdy Ministerstwo Łączności nie uzna wniosku o przerwanie procesu rozszerzania licencji GSM o UMTS.
Zdaniem resortu łączności, Netia nie ma szans na podważenie decyzji w sprawie UMTS. - Aby w przyszłości mogli pojawić się nowi operatorzy, podjęliśmy decyzję o unieważnieniu przetargu. Odbędzie się on za półtora roku - powiedział PAP Tomasz Szyszko, minister łączności.
Również wczoraj Millennium Communications poinformowała, iż wraz ze swym głównym akcjonariuszem, firmą Newman Finance Corp., złożyła wniosek do Sądu Arbitrażowego o unieważnienie zawartej w sierpniu br. umowy z Netią (na jej mocy Netia miała przejąć MC).
- W okresie poprzedzającym zamknięcie transakcji nawarstwianie się kłopotów Netii we wdrażaniu swoich planów w dziedzinie usług międzymiastowych, a także w innych obszarach działalności koniecznych przy oferowaniu kompleksowych rozwiązań telekomunikacyjnych w segmencie klientów biznesowych, spowodowało wycofanie się Netii z podstawowych zobowiązań zaciągniętych w umowie objęcia akcji - stwierdził Gregory T. Geris, prezes MC.
Przypomnijmy, iż wcześniej Netia złożyła pozew do Sądu Arbitrażowego przeciwko Newman Finance Corporation oraz Millennium Communications.
Wartość przedmiotu sporu w pozwie została określona na 8,5 mln zł, czyli równowartość kapitału akcyjnego Millennium.
Zarząd spółki giełdowej zastrzegł sobie także możliwość zgłaszania dalszych roszczeń w stosunku do pozwanych, w tym rozszerzenia powództwa o żądanie naprawienia szkody powstałej wskutek niewywiązania się z umowy.