"Nie" dla Eureko

Burzliwe obrady

Momentami obrady były bardzo gorące - co chwilę padały okrzyki z sali (często nieparlamentarne). Zarówno przedstawiciele opozycji, jak i posłowie koalicji rządowej oskarżali się nawzajem o to, kto winien jest, że ugoda z Eureko musi być zawarta na tak "haniebnych" warunkach. Władysław Stępień, poseł SLD, złożył nawet wniosek o powołanie komisji śledczej ds. zbadania nieprawidłowości przy procesie prywatyzacji PZU (umowę, jak i aneksy - podpisywali ministrowie w rządzie Jerzego Buzka - przyp. red.). Ostatecznie Sejm się nim nie zajął.

W rewanżu posłowie opozycji zażądali, aby do Sejmu przyjechał premier Marek Belka, by przedstawić "prawdziwe" kulisy zawarcia ugody (był przewodniczącym rady nadzorczej Banku Millennium, który jest w konsorcjum z Eureko - przyp. red.). Proponowano przesunięcie głosowania. Na kwadrans przerwano obrady - tak, aby decyzję mógł podjąć Konwent Seniorów. Po krótkim posiedzeniu, prowadzący obrady marszałek Józef Oleksy zarządził głosowanie. - Premiera Belki nie ma w kraju, jest na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli. Jeśli Sejm nie odrzuci projektu, na przedstawienie stanowiska będzie czas także w przyszłym tygodniu - argumentował. Wniosek o odrzucenie uchwały LPR upadł kilkoma głosami. Za skierowaniem do komisji głosowało 196 posłów, przeciw było 187, a 7 wstrzymało się od głosu. Przeciw uchwale głosowali posłowie z klubów SLD (135), SdPl (27), Unii Pracy (12), koła PLD (6) oraz niezrzeszeni (6). I chociaż poparł ich poseł Zbigniew Jankowski z LPR, o porażce zdecydowała głównie absencja posłów Sojuszu. Przedstawiciele opozycji mocniej zwarli szeregi i wygrali.

Minister broni ugody

W piątek w Sejmie minister Socha po raz kolejny próbował zjednać opinię posłów - Wynegocjowana ugoda z Eureko daje Polsce kontrolę korporacyjną nad PZU - przekonywał posłów. - Uważam, że jest dużo bardziej korzystna w stosunku do obowiązujących umów - zaznaczył. W oparciu o nie, według niego, Eureko bez trudu może zdobyć większość udziałów w PZU. Holendrzy wraz Bankiem Millennium mają obecnie 30,9% akcji ubezpieczyciela, około 14% mogą skupić z rynku niepublicznego, i jeśli odkupią od Skarbu Państwa 21% akcji (co mają obiecane w aneksie do umowy prywatyzacyjnej z 2001 r. - przyp. red.), będą mieli 66% akcji PZU, które będą mogli zbyć bez żadnej kontroli. - Teraz będą mieli 40% akcji PZU, a Skarb Państwa prawo ich pierwokupu - wyjaśnił. Podkreślił, że zachowując kontrolę, Skarb Państwa może liczyć, że w przyszłym roku sprzedaż 30% akcji PZU przyniesie ponad 4 mld zł przychodów z prywatyzacji. - Możemy ich zwodzić przez pół roku, czy rok, ale w opinii prawników czeka nas kolejny arbitraż i umowę trzeba będzie wykonać - stwierdził.

- Zawarcie ugody nie zamyka możliwości badania przebiegu poprzednich etapów prywatyzacji PZU. W kolejnym budżecie można również zarezerwować środki na odkup akcji od holenderskiego inwestora, jeśli taka decyzja by zapadła - dodał minister Socha. Zaapelował do posłów, by wzięli odpowiedzialność za ewentualną decyzję o niepodpisywaniu ugody z Eureko. Zapowiedział, że jeśli uchwała LPR zostanie przyjęta, sam zaproponuje rządowi, aby odstąpił od zawarcia porozumienia. - Zrobię to, bo nie chcę, aby pociągnięto mnie potem do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu. Nie chcę, aby przez kolejne 50 lat stawiano mi zarzuty, że działałem w zmowie z premierem Markiem Belką, żeby reprezentować interes Eureko, bo go nie reprezentuję - mówił. Na razie zaklinanie nie pomogło.

Opozycja chce wyjaśnień

Dlaczego opozycja głosowała za nieodrzucaniem projektu autorstwa LPR? - Ponieważ zamierzamy zgłosić do niej poprawki, tak aby oddzielić ocenę dotychczasowego procesu prywatyzacji PZU od warunków, na jakich ma obecnie być zawarta ugoda - powiedział nam Zbigniew Chlebowski, wiceprzewodniczący klubu PO. - Józef Zych, przewodniczący komisji odpowiedzialności konstytucyjnej twierdzi, że przy zawieraniu umowy prywatyzacyjnej w 1999 r., a także aneksów w 2001 r. (na nie powołuje się Eureko dochodząc swoich praw przed sądem arbitrażowym - przyp. red.) popełniono szereg nieprawidłowości. To trzeba wyjaśnić - powiedzial. - Uważamy, że ugodę z Eureko należy zawrzeć, ale na najlepszych warunkach. Dlatego chcemy, aby minister Socha udostępnił nam ten dokument, bo na razie mamy wątpliwości, czy interes Skarbu Państwa jest rzeczywiście dobrze zabezpieczony - dodał. Na przykład? Według Chlebowskiego, minister skarbu twierdzi, że Eureko chcąc przekroczyć próg 50% w kapitale PZU, będzie musiało uzyskać zgodę rządu, tymczasem w prawie unijnym nie ma takich ograniczeń.

Za poprawieniem tekstu uchwały jest także PiS. - W obecnym kształcie wykluczona zawarcie jakiegokolwiek kompromisu z Eureko, nawet gdyby rząd polski mógł odkupić akcje PZU za przysłowiową złotówkę. Także zwracanie się do KNUiFE, aby zbadała proces prywatyzacji nie jest właściwe - powiedział nam Kazimierz Marcinkiewicz, sekretarz klubu PiS i przewodniczący komisji skarbu. - Ta prywatyzacja musi być przezroczysta. Na razie narosło wokół niej tyle niejasności, np. dotyczących związków premiera Belki, że zanim zostanie podpisana ugoda, wszystko to powinno zostać wyjaśnione. Niewykluczone, że premier powinien złożyć w tej sprawie oficjalne oświadczenie - dodał.