Niebezpieczna żonglerka stacjami

Koncern ConocoPhillips ma teraz w Czechach ponad siedem razy mniej stacji benzynowych niż Orlen, który - za pośrednictwem Unipetrolu - kontroluje placówki Benziny. Jednak jeszcze w tym roku Amerykanie mogą prześcignąć płocki koncern pod względem liczebności sieci detalicznej w Czechach.

Koncern ConocoPhillips ma teraz w Czechach ponad siedem razy mniej stacji benzynowych niż Orlen, który - za pośrednictwem Unipetrolu - kontroluje placówki Benziny. Jednak jeszcze w tym roku Amerykanie mogą prześcignąć płocki koncern pod względem liczebności sieci detalicznej w Czechach.

PKN Orlen będzie musiał sprzedać koncernowi ConocoPhillips z USA jedną trzecią wszystkich swoich stacji benzynowych w Czechach. Do tego zobowiązał się, podpisując w 2004 roku umowę z Amerykanami. ConocoPhillips stanie się więc najprawdopodobniej posiadaczem 104 lub 105 czeskich placówek. W sieci Benziny, której współwłaścicielem został Orlen przejmując Unipetrol, jest bowiem 314 stacji.

104 do sprzedania

Które stacje trafią do Amerykanów, a które ostaną się Orlenowi? - Podział ma się odbywać na podobnej zasadzie, jak wybór składów do drużyn piłkarskich na podwórku - mówi nam Dawid Piekarz, rzecznik prasowy płockiego koncernu. - Dwie stacje wybierze Orlen, a jedną ConocoPhillips, potem znowu dwie my i jedną Amerykanie - tłumaczy. Umowa z ConocoPhillips ma klauzulę poufności i strony nie ujawniają ceny za stacje benzynowe.

Reklama

Można zatem przypuszczać, że PKN będzie musiał oddać konkurentowi część stacji bardzo dobrych, część średnich oraz część kiepskich. Po tych transakcjach stan posiadania Orlenu w Czechach skurczy się do 209-210 placówek. ConocoPhillips, które posiada dziś u naszych południowych sąsiadów 43 stacje marki JET, powiększy swoją sieć do 147-148 stacji.

69 do kupienia

Na tym jednak nie koniec zmian na czeskim rynku detalicznym. Wkrótce pod młotek zostanie wystawionych 69 stacji Aral, których posiadaczem jest koncern BP. Brytyjczycy stali się ich właścicielem dzięki transakcji z Veba Oil. Pozbywają się ich jednak, ponieważ nie posiadają odpowiednio silnej pozycji na tamtejszym rynku. Strategia Grupy BP zakłada działalność na tych rynkach, na których znajduje się w gronie 3-4 największych sprzedawców paliw.

Orlen ostrzy sobie zęby na te placówki. - To atrakcyjne stacje, o dobrej lokalizacji, z bogatą bazą sklepową - mówi D. Piekarz.

Ale płocki koncern nie jest jedynym chętnym. Wśród zainteresowanych wymienia się czeską firmę Čepro, która ma dziś ok. 180 własnych stacji marki EuroOil; ponadnarodową grupę Shell, a także koncern... ConocoPhillips. A ponieważ konkurencja jest silna, cena, jaką trzeba będzie zapłacić, nie będzie zapewne niska. Gdyby 69 czeskich placówek Arala przejęli Amerykanie, ich sieć wzrosłaby do 216-217 stacji. Mieliby ich zatem więcej niż Orlen.

W Czechach jest teraz ok. 2150 stacji benzynowych, z których 1/4 należy do zagranicznych koncernów.

Komisja bada wahania Unipetrolu

Czeska komisja papierów wartościowych bada przyczyny ostatnich wahań kursu Unipetrolu. Bardzo niestabilny kurs to reakcja na kroki podjęte przez Orlen, głównego właściciela spółki, który musi złożyć akcjonariuszom mniejszościowym ofertę wykupu akcji. Cena akcji Unipetrolu na praskiej giełdzie waha się o 6-8% dziennie.

Bartłomiej Mayer

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: stacje | Amerykanie | placówki | koncern | bezpiecznie | niebezpieczeństwo | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »