Nieuchronne zmiany w PGNiG
Kolejny minister - tym razem gospodarki - mówi o konieczności wymiany zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
- Do połowy grudnia chcę mieć skutecznie zarządzane PGNiG, a nie takie, które wyprzedaje majątek - stwierdził minister Piotr Woźniak, pytany o zmiany w zarządzie PGNiG. Dlaczego miałby o tym decydować, nie wiadomo (Piotr. Woźniak, nim objął urząd, był wymieniany jako kandydat na nowego prezesa PGNiG). Wprawdzie szefem rady nadzorczej gazowego monopolisty jest Zbigniew Kamieński, p.o. dyrektora departamentu bezpieczeństwa energetycznego w MG, ale nadzór nad PGNiG sprawuje ministerstwo skarbu, a nie resort gospodarki, którym kieruje P. Woźniak (MG opiniuje tylko zmiany w statucie).
Andrzej Mikosz, nowy szef MSP, wysłał do zarządu PGNiG pismo, w którym domaga się zwołania NWZA. Głównym punktem walnego ma być zmiana władz spółki (rada nadzorcza). Przeprowadzenie szybkich zmian w zarządzie może być trudne (NWZA zaplanowano wstępnie na 12 grudnia). PGNiG jest spółką z większościowym udziałem Skarbu Państwa, a członków zarządu spółek z udziałem SP wybiera się w konkursie. Nie przeszkadza to rynkowi spekulować, kto mógłby zastąpić prezesa Marka Kossowskiego. Coraz częściej wymienia się Bogdana Pilcha, dyrektora polskiego przedstawicielstwa Gaz de France oraz Sławomira Skrzypka, wiceprezydenta Warszawy, odpowiedzialnego w stolicy m.in. za inwestycje, politykę finansową i strategię rozwoju miasta.
PAP
Tomasz Brzeziński