W porannym kalendarium publikacji pojawiły się nieco niższy od oczekiwanego przez rynek odczyt produkcji budowlano-montażowej za marzec (+10,8 proc. r/r) oraz zbieżne z oczekiwaniami dane dotyczące stopy bezrobocia (5,9 proc.). Równolegle do krajowych odczytów w Niemczech pojawił się kwietniowy odczyt indeksu Instytutu Ifo (99,2 pkt.), który wypadł nieco poniżej konsensusu oraz danych za marzec. Tuż po godzinie 12 indeksy WIG i WIG20 wyszły ponad kursy odniesienia, jednakże do głosu ponownie doszedł obóz podażowy, który w kolejnych godzinach powoli zyskiwał przewagę, wraz z pewnym cofnięciem obserwowanym przez pryzmat europejskich parkietów. W końcówce handlu na GPW w Warszawie kupującym udało się odrobić straty i dzięki dobremu finiszowi indeksy WIG oraz WIG20 odnotowały symboliczne wzrosty.
W ujęciu dziennym w środę indeks WIG20 zyskał +0,07 proc., szeroki WIG wzrósł o +0,03 proc., indeks mWIG40 spadł o symboliczne -0,01 proc., zaś relatywnie najsłabszy sWIG80 stracił -0,64 proc., kończąc dzień poniżej bariery 12 tys. punktów. W obrębie średnich spółek wyraźnym liderem posesyjnych statystyk zostało Forte (+5,6 proc.), po publikacji szacunkowych wyników za I kwartał, które zostały pozytywnie przyjęte przez inwestorów. Wiceliderem zwyżek w gronie spółek z mWIG40 był AmRest (+2,8 proc.). Relatywnie najmocniej przecenionymi "średniakami" były CI Games (-5,7 proc.) oraz Getin Holding (-3,1 proc.). Wśród największych spółek notowanych na GPW największe wzrosty odnotowały w środę Dino Polska (+3,6 proc.), odrabiając tym samym z nawiązką wtorkową przecenę, a także Orange Polska (+2,7 proc.). Najmocniej przecenionymi komponentami WIG20 były CCC (-3,0 proc.) oraz Tauron (-1,6 proc.). Wartość obrotów na całym rynku wyniosła 854,6 mln zł, zaś spółką o największej wartości wolumenu było w środę ponownie Pekao z obrotami na poziomie 157,1 mln zł.
W czwartek europejskie kalendarium istotnych publikacji będzie dosyć ubogie. Można odnotować stopę bezrobocia w Hiszpanii za I kwartał, wskaźnik zamówień według CBI w Wielkiej Brytanii za kwiecień, czy choćby pakiet danych ze Szwecji, jednakże w każdym przypadku będą to dane, które mogą mieć jedynie lokalne przełożenie na sentyment inwestorów. Krajowe kalendarium nie zawiera żadnych publikacji. W USA uwagę skupią wstępne odczyty zamówień na dobra trwałe za marzec oraz tygodniowe statystyki z amerykańskiego rynku pracy dotyczące liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Inwestorzy nadal będą śledzić raporty finansowe spółek za oceanem oraz wyczekiwać na piątkową publikację wstępnego odczytu amerykańskiego PKB za pierwszy kwartał.
Kacper Kędzior








