Notowania ciągłe zamiast fixingu

Ewentualna likwidacja notowań jednolitych (tzw. fixingu) na warszawskiej giełdzie będzie rozpatrywana 4 września na posiedzeniu Rady Giełdy - stwierdził Wiesław Rozłucki, prezes GPW. Jeśli do tego dojdzie, wszystkie papiery będą notowane na GPW w systemie ciągłym od godz. 10.00 do 16.00. PARKIET wielokrotnie sugerował takie rozwiązanie (ostatnio na początku kwietnia), ale przedstawiciele giełdy odnosili się bardzo sceptycznie do tego pomysłu.

Ewentualna likwidacja notowań jednolitych (tzw. fixingu) na warszawskiej giełdzie będzie rozpatrywana 4 września na posiedzeniu Rady Giełdy - stwierdził Wiesław Rozłucki, prezes GPW. Jeśli do tego dojdzie, wszystkie papiery będą notowane na GPW w systemie ciągłym od godz. 10.00 do 16.00. PARKIET wielokrotnie sugerował takie rozwiązanie (ostatnio na początku kwietnia), ale przedstawiciele giełdy odnosili się bardzo sceptycznie do tego pomysłu.

Według W. Rozłuckiego, zarówno zarząd giełdy, jak i inwestorzy oraz maklerzy mają w tej sprawie podzielone zdanie i w związku z tym potrzebna jest opinia Rady Giełdy.

- Decyzja o przesunięciu wszystkich papierów do notowań ciągłych nie jest łatwa. Trudno przewidzieć jej skutki. Doświadczenia innych giełd w tej dziedzinie są różne. Jeżeli opinia Rady Giełdy będzie pozytywna, możemy zaryzykować na pewien czas wprowadzenie wszystkich papierów do notowań ciągłych. Chciałbym, żeby była możliwość powrotu do obecnego stanu w sytuacji, gdyby negatywne skutki zmian zaczęły przeważać nad korzyściami - powiedział PAP prezes giełdy.

Reklama

W kwietniu, kiedy na łamach PARKIETU sugerowaliśmy likwidację fixingów, przedstawiciele giełdy polemizowali z nami, czy taka propozycja ma sens. Leonard Furga z GPW postawił wówczas tezę, że po zmianie sytemu notowań obrót mało płynnymi akcjami w notowaniach ciągłych mógłby być jeszcze mniejszy niż dotychczas na fixingu, co w jeszcze większym stopniu zmniejszyłoby zainteresowanie inwestorów takimi walorami.

- Podobno na innych giełdach rzeczywiście tak bywało. Myślę jednak, że trzeba to po prostu przetestować w naszych warunkach i dopiero wówczas będzie wiadomo, czy nowe rozwiązania zdają egzamin. Generalnie dobrze byłoby, żeby wszystkie spółki znalazły się w notowaniach ciągłych. Jest to bardziej przejrzysty system, dający inwestorom szansę na rozpoczęcie lub zamknięcie inwestycji w każdym momencie. Z drugiej strony, przy mało płynnych walorach można spodziewać się, że "przenosiny" oznaczałyby większe i bardziej przypadkowe wahania kursów, czyli większe ryzyko - stwierdził Grzegorz Klepacki, naczelnik działu transakcji BDM PKO BP.

Obecnie w systemie jednolitym z dwoma fixingami w ciągu dnia notowanych jest 75 spółek. Wczoraj nie zawarto żadnej transakcji na walorach aż 39 firm z tej grupy.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: notowania | GPW | Wiesław Rozłucki | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »