Notowania za pół darmo

Zaledwie 2-3 zł miesięcznie mogą wynosić od początku 2002 roku opłaty za najprostszą wersję notowań giełdowych w czasie rzeczywistym. Planom zmian mogą przeszkodzić, niestety, niewielkie obroty na parkiecie.

Zaledwie 2-3 zł miesięcznie mogą wynosić od początku 2002 roku opłaty za najprostszą wersję notowań giełdowych w czasie rzeczywistym. Planom zmian mogą przeszkodzić, niestety, niewielkie obroty na parkiecie.

W porównaniu z 8 zł, jakie płaci obecnie inwestor dystrybutorowi informacji od wersji z jedną ofertą (pięć ofert kosztuje 56 zł), oznacza to obniżkę o kilkadziesiąt procent. Faktyczna skala ewentualnej obniżki jest jednak kwestią dyskusyjną. Giełda nie chce się na razie wypowiadać na temat nowych propozycji, nie podważa jednak samego faktu poważnego zastanawiania się nad taką propozycją. Jako że obniżki np. o 1-2 zł raczej nie zrobiłyby na inwestorach wrażenia ani nie ulżyły znacząco brokerom, którzy wykupują serwis dla swoich klientów, należy zatem przypuszczać, iż może to być spadek właśnie do wspomnianego poziomu.- Chcemy przekonać zarząd giełdy do wprowadzenia niższych opłat, tak by ulżyć finansowo szerszej rzeszy inwestorów. Na razie jednak jesteśmy na etapie robienia szczegółowych analiz - informuje PARKIET Leonard Furga, dyrektor działu informacji i promocji GPW. Decyzje w tej sprawie powinny być znane najpóźniej w sierpniu br., tak by nowelizację tabeli opłat można było wprowadzić na początku 2002 r. Zgodnie z zasadami, jakimi kieruje się giełda, tabela opłat i prowizji za dystrybucję informacji może być zmieniana raz do roku, a potencjalni odbiorcy danych muszą być o tym fakcie poinformowani cztery miesiące wcześniej. - Jeszcze na ten temat nie dyskutowaliśmy na zarządzie, nie będę więc komentował ewentualnych propozycji - mówi Piotr Szeliga, wiceprezes GPW.

Reklama

Problem w tym, że marazm na rynku nie zachęca zarządu giełdy do obniżania stawek, zwłaszcza po tym, jak podstawową opłatę od obrotu na rynku akcji zmniejszono z 0,08% do 0,069%. W efekcie giełda sama przyznaje, iż teraz może być różnie i nie sposób nawet próbować określić szans na przyjęcie takich propozycji. Ścierać się będą bowiem dwie koncepcje: pierwsza - czy upowszechnić dostęp do parkietu właściwie za darmo, zakładając run na notowania, czy też zachować status quo.

Wydaje się jednak, iż zwolennicy obniżek mają silne argumenty. Według szacunkowych danych giełdy (szczegółowe analizy nie są udostępniane publicznie), serwisy z notowaniami on-line wykupiło bowiem zaledwie kilkanaście procent inwestorów-internautów. Przy założeniu, iż jest ich obecnie około 14?15 tys., dałoby to liczbę nieco powyżej 2 tys. Potencjalny rynek zatem istnieje, zwłaszcza że - wciąż według danych GPW - znaczna większość tych, którzy już się zdecydowali, wybiera notowania z pięcioma ofertami. Może to z kolei wskazywać, iż ci inwestorzy, których stać na notowania, już dawno je sobie wykupili, zaś pozostali wstrzymują się z decyzją.

Do takiego pomysłu naturalnie bardzo przychylnie odnoszą się przedstawiciele biur maklerskich, które otrzymywane z giełdy dane dystrybuują dalej do swoich klientów. Z ich rozmów z inwestorami-internautami jednoznacznie wynika bowiem, iż obok jakości oraz kosztów połączeń telefonicznych (na co giełda ani dystrybutorzy nie mają żadnego wpływu) największą przeszkodę stanowią koszty serwisów z notowaniami on-line. - Obniżka do naprawdę symbolicznej opłaty na pewno zainteresuje wielu naszych drobniejszych klientów. Z reguły liczą się oni bowiem ze wszystkimi kosztami i nie chcą płacić wysokiego miesięcznego abonamentu - informuje PARKIET Agnieszka Lange, członek zarządu Wood & Co. W podobnym tonie wypowiada się Anna Odowska, dyrektor departamentu marketingu DM PBK.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: notowania | darmo | GPW | giełdy | opłaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »