Oborniki mają nowego inwestora

Edward Bik wspólnie z powiązanymi podmiotami kupił w transakcjach pakietowych łącznie 40% akcji WFM Oborniki za ponad 4,4 mln zł i objął tym samym kontrolę nad 45-proc. udziałem w kapitale akcyjnym meblarskiej firmy.

Edward Bik wspólnie z powiązanymi podmiotami kupił w  transakcjach pakietowych łącznie 40% akcji WFM Oborniki za ponad 4,4 mln zł i objął tym samym kontrolę nad 45-proc. udziałem w kapitale akcyjnym meblarskiej firmy.

Edward Bik wspólnie z powiązanymi podmiotami kupił w transakcjach pakietowych łącznie 40% akcji WFM Oborniki za ponad 4,4 mln zł i objął tym samym kontrolę nad 45-proc. udziałem w kapitale akcyjnym meblarskiej firmy. Wszystkie swoje udziały sprzedał Schooner Capital LCC (31% kapitału, średnio po 3,2 zł za akcję) i Bank Handlowy (9% kapitału, po 2,8 zł).

Edward Bik jest większościowym udziałowcem zakładów w Jaśle, które produkują materace i meble przeznaczone dla hoteli (ich miesięczne obroty wynoszą około 500 tys. zł), oraz - jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji - aktywnym inwestorem giełdowym. Po raz pierwszy w akcjonariacie wielkopolskiej spółki ujawnił się w maju ub.r., kiedy wraz z podmiotami zależnymi przekroczył nieznacznie 5-proc. udział w głosach na jej WZA. Od czerwca ub.r. prowadził nieformalne negocjacje z Schooner Capital w sprawie przejęcia jego udziałów. Działając poprzez kilka powiązanych podmiotów (w tym osoby fizyczne należące do rodziny) przeprowadził ostatecznie tę operację w sposób, który nie nakłada na niego obowiązku ogłoszenia wezwania do sprzedaży pozostałych walorów.

Reklama

- Chcemy uczestniczyć w restrukturyzacji WFM Oborniki. W przeciwieństwie do dotychczasowych większościowych właścicieli spółki, będziemy aktywnie wpływać na zarządzanie nią i konsekwentnie tworzyć oraz realizować strategię jej rozwoju. W najbliższym czasie przeprowadzimy zmiany w jej radzie nadzorczej i złożymy ofertę zakupu jej akcji należących obecnie do Skarbu Państwa - powiedział PARKIETOWI Edward Bik.

Ze zmiany układu właścicielskiego zadowolony wydaje się również Jerzy Pawlak, prezes Obornik. - Transakcja ta nie była zaskoczeniem. Amerykanie już od dłuższego czasu przyjęli pozycję dosyć pasywnego inwestora, również Bank Handlowy czekał na możliwość sprzedaży swojego pakietu. Sadzę, że otwiera się przed nami szansa na owocną współpracę z nowym strategicznym partnerem branżowym, który dysponuje szerokimi kontaktami handlowymi i chce wykorzystać uznaną markę naszej spółki do promowania również własnej oferty - powiedział PARKIETOWI Jerzy Pawlak.

Przejęcie kontrolnego pakietu walorów Obornik przez Edwarda Bika ma miejsce w trudnym dla spółki momencie. Jej przedstawiciele potwierdzali ostatnio, że na koniec 2000 r. wykaże ona około 4 mln zł straty netto. Podczas ostatniego zebrania rady nadzorczej zarząd otrzymał m.in. zalecenie kontynuowania drastycznego programu redukcji zatrudnienia.

Po trzech kwartałach ub.r. Oborniki odnotowywały 4,3 mln zł straty netto, przy przychodach ze sprzedaży na poziomie 65,6 mln zł. Obroty w całym ubiegłym roku miały natomiast zamknąć się kwotą 90 mln zł wobec 117 mln rok wcześniej. Sytuacja ta pomogła jednak nowemu inwestorowi w wynegocjowaniu atrakcyjnych warunków zakupu akcji. Za 31-proc. pakiet zapłacił on ponad 3,5 mln zł, podczas gdy Amerykanie w 1995 roku wydali na jego zakup 4,6 mln USD. Z kolei za blisko 321 tys. akcji należących do Banku Handlowego zapłacił on 900 tys. zł (2,8 zł za walor), a przypomnijmy, że bank objął je jako gwarant pierwszej emisji publicznej spółki w 1998 roku płacąc 15 zł za papier.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | BIK | firmy | NAD | Oborniki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »