Odreagowanie na akcjach TP SA
O ponad 5% wzrosły akcje Telekomunikacji Polskiej na wczorajszej sesji. Po pierwszym szoku związanym z obniżką przewidywanych wpływów z tytułu rozliczeń międzyoperatorskich rynek zaczął dostrzegać możliwe dobre strony decyzji URT.
Po postanowieniu URT, obniżającym o 70% stawki opłat TP SA stosowanych w rozliczeniach międzyoperatorskich z Polską Telefonią Cyfrową, rynek zareagował dość gwałtowną przeceną akcji naszego narodowego operatora telekomunikacyjnego. Giełdowi analitycy zaczęli jednak zwracać uwagę na możliwy pozytywny efekt decyzji regulatora. Chodzi o to, że obecnie TP SA ponosi znacznie większe koszty, wynikające z opłat interconectowych, niż wynoszą wpływy z tego tytułu. Według szacunków CA IB Telekomunikacja Polska płaci operatorom sieci komórkowych efektywnie 72 gr za połączenia zakończone w ich sieci, podczas gdy przychody za rozmowy zakończone w sieci TP SA wynoszą 17 gr (podobne szacunki w rozmowie z Parkietem przedstawiła Magdalena Łapsa z CDM Pekao SA).
"Jeśli Telekomunikacja odniesie sukces w negocjacjach w sprawie obniżenia kosztów, spodziewamy się, iż zdecyduje się ona raczej na próbę zwiększenia ruchu w sieci i obniżenie cen rozmów niż na zatrzymywanie większych wpływów. W takim wypadku nie będzie znaczącego wzrostu zysków, jednak efekt netto na wyniki grupy może być pozytywny" - czytamy w raporcie CA IB.
Praktycznie wszyscy analitycy zwracają natomiast uwagę na coraz większą presję URT na TP SA. - Biorąc pod uwagę historię, nie możemy wykluczyć presji politycznej ze strony regulatora, który wybrany został przez poprzedni rząd - piszą analitycy ING Barings. Nieco optymistyczniej do sprawy podchodzi CA IB. "Po prawdopodobnej zmianie w kwietniu prezesa URT na osobę bliższą obecnemu rządowi, wierzymy, iż są szanse na bardziej przyjazne środowisko regulacyjne" - czytamy w raporcie austriackiego banku.