OECD stawia warunki wzrostu

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju chwali Polskę za osiągnięcia gospodarcze ostatnich pięciu lat. I jak by na to nie patrzeć - jest za co.

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju chwali Polskę za osiągnięcia gospodarcze ostatnich pięciu lat. I jak by na to nie patrzeć - jest za co.

Na tle bowiem innych państw OECD, Polska jest druga pod względem średniego poziomu wzrostu PKB w ostatnich latach. A to spory sukces, biorąc pod uwagę fakt, że organizacja ta zrzesza zarówno kraje rozwijające się, jak i prawdziwe potęgi.

Pochwały są jednak tylko wstępem do raportu, w którym na ponad stu stronach opisano warunki, jakie Polska musi spełnić, by zapewnić sobie dalszy wzrost. A zadanie to nie będzie łatwe: wiadomo, że im silniejsza gospodarka, tym trudniej wymusić wysoką dynamikę wzrostu. Tym bardziej że sytuacja na świecie Polsce nie pomoże.

Reklama

Czytając zalecenia ekspertów OECD można mieć uczucie deja vu. Reformy strukturalne rynku pracy, energetyki, kolei, hut i kopalń, prywatyzacja, deregulacja - to wszystko hasła, które powtarzają się we wszystkich raportach na temat polskiej gospodarki od kilku lat. Jak na razie, bezskutecznie.

Niestety, raport najbardziej nawet renomowanej instytucji nie ma mocy stwórczej. Tak samo nie mają jej politycznie niezzangażowani ekonomiści, którzy od czasu do czasu próbują przypomnieć rządom, że sytuacja Polski zmusza do położenia nacisku na szybki wzrost. Dystans dzielący nas od krajów rozwiniętych jest na tyle duży, że jego pokonanie zajmie Polsce co najmniej kilkanaście lat.

Metaforyzując - musimy dogonić pociąg, który dawno temu odjechał. By to osiągnąć, trzeba biec szybciej niż pociąg, tym bardziej, że jedzie on coraz prędzej. Trudno wyobrazić sobie, że w takich okolicznościach założymy biegaczowi plecak z obciążeniem w postaci przestarzałych przepisów i zaniechanych reform.

Co ciekawe, dostało się także Radzie Polityki Pieniężnej. Może to dziwić gdyż, w przeciwieństwie do komercyjnych banków, OECD trudno podejrzewać o chęć zamknięcia pozycji w polskich obligacjach. Ekonomiści organizacji upomnieli jednak radę, że realizowanie zbyt dalekosiężnych celów ani nie jest łatwe, ani wskazane. Jeśli bowiem RPP skupi się na średniookresowym celu inflacyjnym, może się okazać, że nie pozwoli gospodarce na rozwój. Więcej elastyczności - wołają eksperci OECD.

Jednak podstawowym adresatem uwag OECD zawsze był i jest rząd. To bowiem kolejne gabinety odpowiadają za to, że problemy z górnictwem, hutnictwem, energetyką, kolejami i bezrobociem, do dzisiaj nie doczekały się ostatecznych rozwiązań. W takiej sytuacji, według OECD, na prawdziwe gratulacje zasługują polskie przedsiębiorstwa, zwłaszcza te małe i średnie, które, mimo nieprzyjaznego otoczenia i konkurencji molochów, miały swój niebagatelny udział we wzroście polskiej gospodarki ostatnich pięciu lat.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »