Oferta na Plusa tylko w MSP?

Resort potwierdza, że dostał ofertę, zastrzegając, że nie on jest jej adresatem, lecz akcjonariusze. Ci tymczasem twierdzą, że nic nie dostali...

Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) potwierdziło wczoraj informację "PB", że na biurko szefa resortu wpłynęła wstępna oferta brytyjskiego Vodafone i duńskiego TDC dotycząca zakupu akcji Polkomtela, operatora sieci komórkowych Plus i Sami Swoi.

- Do MSP wpłynęła deklaracja od zagranicznych akcjonariuszy kupna akcji Polkomtela od polskich akcjonariuszy - powiedział wczoraj Michał Stępniewski, doradca ministra skarbu.

W wypowiedzi dla agencji Reuter doradca szefa resortu skarbu zastrzegł, że "oferta była kierowana do polskich akcjonariuszy, a nie do ministerstwa (...), gdyż ministerstwo nie jest stroną w tej transakcji". - MSP dostało ją do wiadomości - dodał Michał Stępniewski.

Reklama

Czeski film

Qui pro quo polega na tym, że polscy akcjonariusze Polkomtela - PKN Orlen, KGHM i Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) - oficjalnie nie potwierdzają otrzymania dokumentu lub wręcz temu zaprzeczają.

- Do nas ta oferta nie trafiła. Nadal jednak podtrzymujemy wolę sprzedaży Polkomtela - powiedział wczoraj Dawid Piekarz, rzecznik PKN Orlen. Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM, również nie odnalazł takiego dokumentu zarejestrowanego w którymkolwiek z sekretariatów zarządu spółki. Jednak z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez "PB" jeszcze w ubiegłym tygodniu wynika, że propozycja Vodafone i TDC trafiła w ręce przedstawicieli spółki miedziowej. Być może odbyło się to drogą nieformalną podczas jednego ze spotkań z zagranicznymi udziałowcami operatora Plusa. Nieoficjalne potwierdziliśmy również, że oferta dotarła także do PSE. Spółka nie chce się jednak wypowiadać w tej sprawie. Podobno polscy akcjonariusze Polkomtela ustalili między sobą, że nie będą komentować przymiarek do transakcji w mediach pod groźbą wysokiej kary finansowej.

Krótko mówiąc, nieformalnie udziałowcy znają dokument, jednak oficjalnie trafił on wyłącznie do MSP, które wyraźnie stara się umniejszyć swoją rolę w przygotowywaniu transakcji sprzedaży Polkomtela. W rozmowie z Reuterem Michał Stępniewski powiedział, że "ministerstwo pragnie zapobiec sytuacji, w której doszłoby do sprzedaży akcji Polkomtela tylko przez jednego polskiego udziałowca, ponieważ mogłoby to doprowadzić do spadku wartości pozostałych pakietów".

Kto tu rządzi

W rzeczywistości wygląda na to, że - być może wskutek interwencji Orlenu, który jako jedyny konsekwentnie deklaruje chęć szybkiego wyjścia z operatora - minister skarbu postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. Tylko on, kontrolując wszystkie trzy spółki, jest w stanie spowodować, że KGHM, PKN i PSE porozumieją się w sprawie transakcji, co nie udawało im się dotychczas przez wiele miesięcy. Również analitycy nie mają wątpliwości, że rozgrywającym w sprawie Polkomtela jest minister skarbu.

- Nigdy nie spodziewałbym się, by w tej sprawie zarządy spółek miały jakąkolwiek moc sprawczą. Taka decyzja z pewnością zapadnie na poziomie właściciela - uważa Krzysztof Kaczmarczyk, analityk DB Securities. Jego zdaniem, niemal na pewno nie podejmie jej jednak Jacek Socha, obecny szef MSP.

- Byłbym zdziwiony, gdyby do transakcji doszło przed wyborami. Dziwię się również, że Vodafone i TDC zdecydowały się na złożenie oferty w takim momencie - dodaje analityk.

W jego opinii, najlepszy czas na sprzedaż Polkomtela już minął. - Decyzja powinna zapaść na początku roku, bezpośrednio po zakupie przez Vodafone operatorów w Czechach i Rumunii. Telekom zapłacił za te aktywa przeszło dziesięciokrotność zysku EBITDA - mówi Krzysztof Kaczmarczyk. Analityk dodaje, że upływający czas będzie działał na niekorzyść sprzedających. Wycena Plusa pogorszy się m.in. wskutek wejścia na czwartego operatora komórek.

Agnieszka Berger

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: skarbu | MSP | KGHM Polska Miedź SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »