Opoczno wraca do gry

Na przełomie roku Cersanit objął rządy w Opocznie. Rezultaty prac nowego gospodarza przyszły nadspodziewanie szybko. Dynamika sprzedaży spółki w drugim kwartale była najwyższa spośród giełdowych przedstawicieli branży, w tym także Cersanitu, którego jednostkowe przychody wzrosły o 39 proc.

Na przełomie roku Cersanit objął rządy w Opocznie. Rezultaty prac nowego gospodarza przyszły nadspodziewanie szybko. Dynamika sprzedaży spółki w drugim kwartale była najwyższa spośród giełdowych przedstawicieli branży, w tym także Cersanitu, którego jednostkowe przychody wzrosły o 39 proc.

Marża brutto na sprzedaży sięgnęła 38 proc., co jest konsekwencją efektywniejszego wykorzystania mocy produkcyjnych. To drugi wynik w sektorze (lepszy jest tylko Cersanit), a jednocześnie najlepszy kwartalny wynik Opoczna od 2004 r.

W drugim kwartale koszty ogólnego zarządu, mimo dynamicznego wzrostu sprzedaży, ograniczono aż o 4,6 mln zł (przy uwzględnieniu wyłączenia wyceny planów opcyjnych), głównie dzięki zmniejszeniu wydatków na wynagrodzenia i doradztwo. To kolejny dowód na to, że poprzednie zarządy dbałością o koszty nie grzeszyły.

Reklama

Artur Kłoczko, prezes Opoczna, niedawno mówił, że w zakładach spółki pełno jest "min". Chodzi m.in. o przestarzałe technologie i infrastrukturę oraz anachroniczny model zarządzania, co przekłada się na wysokie koszty bieżącej działalności. Konieczne będą inwestycje. To jeszcze przed Opocznem.

Pozytywne zmiany w spółce cieszą, tym bardziej że przy okazji ubiegłorocznego przejmowania władzy w firmie i akcjonariacie przez ekipę Cersanitu, analitycy obawiali się, że opoczyńskie zakłady będą produkować jedynie tańsze płytki, a nowemu właścicielowi nie będzie zależało na szybkiej poprawie wyników. Głównie dlatego że to oznaczałoby większe trudności i konieczność zaproponowania wyższej ceny przy ewentualnym zwiększaniu zaangażowania przez Cersanit (ma 48,4 proc. akcji).

Ten ostatni po dwóch kwartałach ujemnej dynamiki zysku netto zanotował wreszcie wzrost skonsolidowanego zysku rok do roku, ale i tak wyniki okazały się niższe niż oczekiwano, a marże są najniższe w ostatnich czterech latach. Cersanit płaci za rozbudowę grupy na silnie wzrostowych rynkach wschodnich i Bałkanach. Jak cała branża, boryka się także z umacniającym się złotym. W drugim kwartale różnice kursowe pochłonęły 8,9 mln zł.

Z rozmachem inwestuje także Ceramika Nowa Gala (CNG), która sfinalizowała wreszcie przejęcie Ceramiki Gres (CG). Warunki transakcji są korzystne dla akcjonariuszy giełdowej spółki, tym bardziej że CG jest podmiotem bardziej rentownym niż CNG. Docelowo grupa będzie dysponować mocami produkcyjnymi rzędu 10 mln płytek rocznie, spółka chce też rozszerzyć asortyment.

Nie wiadomo jednak, w którym kierunku. Łączne tegoroczne przychody powinny przekroczyć 200 mln zł, a zysk netto nie będzie niższy niż 22 mln zł. W opublikowanym wczoraj raporcie analitycy Millennium DM obniżyli zalecenie dla spółki z "akumuluj" do "neutralnie", wyceniając akcje na 6,90 zł (a więc tyle, ile kosztowały na wczorajszej sesji). Nie zmienia to faktu, że walory CNG są najtańsze wskaźnikowo. Niskie wskaźniki, uwzględniające prognozy, ma także Polcolorit, ale szacunki analityków DM PKO BP na ten rok (8 mln zł zysku netto), sądząc po wynikach pierwszego półrocza (3 mln zł straty), są mocno na wyrost. Wyraźnej poprawy można oczekiwać dopiero w 2008 r.

Kamil Zatoński

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Opoczno
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »