Optimus popsuł wyniki branży IT

Największy problem spółek IT to niska rentowność. Sytuacja w sektorze poprawi się po rozstrzygnięciu ważnych przetargów. Zaprezentowane przez największych integratorów wyniki za pierwszy kwartał nie potwierdziły ożywienia w sektorze. Choć zsumowane przychody giełdowej branży rosły, to zamiast zysku, jak w ubiegłym roku, jest strata.

Największy problem spółek IT to niska rentowność. Sytuacja w sektorze poprawi się po rozstrzygnięciu ważnych przetargów. Zaprezentowane przez największych integratorów wyniki za pierwszy kwartał nie potwierdziły ożywienia w sektorze. Choć zsumowane przychody giełdowej branży rosły, to zamiast zysku, jak w ubiegłym roku, jest strata.

Kosztowny biznes

Największe zastrzeżenia analitycy mają do niskiej rentowności.To rezultat wysokich kosztów związanych z przetargami na informatyzację PKO BP i PZU.

- Skonsolidowane wyniki Prokomu i Softbanku można uznać za dość słabe. Wysokie przychody Prokomu były głównie efektem wzrostu sprzedaży towarów i materiałów, a nie usług, które stanowią jej działalność podstawową. Prokom zanotował zdecydowany spadek rentowności. Softbank nadal ma problem z wysokimi kosztami - ocenia rezultaty liderów Radosław Solan, analityk BDM PKO BP.

Reklama

W I kwartale przychody grypy Prokomu wzrosły aż o 74 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2002 r. Jednak rentowność na działalności operacyjnej spadła z 28 do 10,3 proc., a rentowność netto z 15,9 do 3,1 proc. Grupa Softbanku też zanotowała wzrost sprzedaży. Jednak rentowność warszawskiego integratora wyniosła zaledwie 1 proc.

Wyjątki od reguły

Początek roku był udany dla Comarchu, który zarobił 3,2 mln zł - ponad 180 proc. więcej niż w I kwartale 2002 r. Analitycy chwalą krakowskiego integratora za to, że udało mu się w końcu zastąpić utratę zleceń z TP SA małymi i średnimi kontraktami, a także za rozwój sprzedaży eksportowej. Niestety, na poziomie grupy wyniki nie wyglądają już tak dobrze. Zysk netto wyniósł zaledwie 150 tys. zł.

Na uwagę zasługuje też Ster-Projekt. Spółka, której ponad 11 proc. akcji posiada Prokom, w I kwartale 2003 r. aż o 70 proc. zwiększyła przychody. Udało się jej również osiągnąć 0,9 mln zł zysku, wobec 1,6 mln zł straty przed rokiem.

Czekając na kontrakty

Najgorszy wynik osiągnął Optimus. W pierwszych trzech miesiącach tego roku przychody grupy spadły o ponad 53 proc., a strata przekroczyła 12 mln zł. Przyczyny tak drastycznego pogorszenia kondycji spółki to przede wszystkim utrata kontraktów.

Lepsze czasy dla branży mają nadejść po rozstrzygnięciu najgłośniejszych przetargów. - Jest szansa, że za sprawą rozstrzygnięcia przetargów na informatyzację PZU i PKO BP oraz kontraktów offsetowych poprawi się sytuacja w całym sektorze IT. Wtedy wycena spółek wzrośnie - ocenia Tomasz Lalik, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | branża IT | Optimus | analitycy | rentowność
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »