Optymizm Varianta

Spółka ma potencjał, by zwiększać przychody, ale DM BZ WBK powściągliwie ocenia tegoroczne prognozy spółki. Według Varianta, nie ma powodów do niepokoju.

Spółka ma potencjał, by zwiększać przychody, ale DM BZ WBK  powściągliwie ocenia tegoroczne prognozy spółki. Według  Varianta, nie ma powodów do niepokoju.

Tomasz Kaczmarek, analityk DM BZ WBK, sporządził długoterminową ocenę Varianta 21 marca. Według jego szacunków, faktyczne wyniki finansowe w 2006 r. będą znacząco słabsze od prognozy krakowskiej firmy. Należy się spodziewać, że zysk operacyjny wyniesie 6,5 mln zł, a netto 5,5 mln zł. Szacunki Varianta mówią o 9,6 mln zł zysku operacyjnego i zarobku 6,9 mln zł przy 72,3 mln zł obrotów.

Problemy z należnościami

Dlaczego analityk sądzi, że wyniki będą słabsze? - Zarząd spółki nie podał, na czym oparł tak wysoką prognozę - mówi T. Kaczmarek. Analityk podkreśla, że spółka - co prawda w niewielkim stopniu - jednak nie zrealizowała podwyższonych w III kwartale prognoz na 2005 r.

Reklama

Zdaniem Demetriusza Kurosada, dyrektora finansowego Varianta, prognozy uwzględniają rozwój asortymentowy spółki, czyli sprzedaż wyposażenia dla warsztatów (Variant Service), elementów pneumatycznych, a także trzeciego - nieujawnionego - rodzaju wyrobów. T. Kaczmarek wskazuje również, że w majątku obrotowym Varianta zaszły negatywne tendencje.

- Spadła zdolność Varianta do ściągania należności - mówi analityk. Ich poziom zwiększył się z 9,7 mln zł na koniec 2004 r. do 14,6 mln zł na koniec 2005 r. - Przyczyna jest prosta - odpiera D. Kurosad. - Wzrost wynika z sezonowości sprzedaży. Końcówka roku to okres największej sprzedaży masowych płynów eksploatacyjnych.

Na tym asortymencie odnotowaliśmy wzrost sprzedaży w ubiegłym roku. Prowadzimy ją przez sieci marketów, które mają odpowiednio długie terminy płatności. Większość należności zaczęła spływać w lutym - mówi D. Kurosad. Jego zdaniem, należności - nawet mimo sezonowych przestojów - są na stabilnym poziomie.

Perspektywy jednak dobre

Zdaniem T. Kaczmarka, Variant ma potencjał, pozwalający dynamicznie zwiększać przychody. - Drzemie on w reorganizacji systemów sprzedażowych - tłumaczy analityk. Również otoczenie rynkowe jest dla krakowskiej spółki korzystne. Można się spodziewać, że branża motoryzacyjna będzie się rozwijać tak samo dynamicznie, jak w poprzednich latach: znacząco wzrosła liczba używanych samochodów sprowadzanych z zagranicy.

Na rynku jest dużo samochodów kilku- i kilkunastoletnich, a ten właśnie segment interesuje Varianta. Spółka zajmuje się m.in. sprzedażą i częściowo wyrobem kosmetyków i chemii motoryzacyjnej, akcesoriów i samochodowych środków eksploatacyjnych (oleje, kleje). Jednak w ostatnim czasie import używanych aut wyraźnie spada.

- To prawda, jednak efekty będą widoczne dopiero w przyszłym roku - ocenia T. Kaczmarek. Analityk przyznaje, że Variant mógłby lepiej wykorzystywać potencjał, np. korzystne relacje walutowe. Zastrzykiem gotówki może być sprzedaż dwóch kamienic w Trzebini. Nieruchomości wyceniono na 250 tys. zł, jednak negocjacje z miastem przeciągają się. Variant szuka więc innego kupca. Jednocześnie dwukrotnie zwiększyła się wycena kamienic. W piątek kurs wzrósł o 0,7 proc., do 15,6 zł.

Adam Roguski

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Kaczmarek | optymizm | Santander Bank Polska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »