Orbis przejmie hotele Accora za gotówkę
Na początku marca Orbis rozpocznie przygotowania do połączenia z Accorem. Prezes spółki zasugeruje akcjonariuszom, aby przejęcie francuskich hoteli w Polsce nastąpiło za gotówkę. Tylko w tym roku spółka wyda na inwestycje 150 mln zł.
Obecnie chyba najciekawszą sprawą dla akcjonariuszy Orbisu i analityków jest planowane połączenie struktur spółki z hotelami Accora, inwestora strategicznego spółki. Maciej Grelowski, prezes Orbisu, wielokrotnie zapewniał, że nie ma w tej kwestii żadnych konkretnych ustaleń. Ma jednak pomysł, jak to można przeprowadzić.
- Na przełomie lutego i marca ruszą przygotowania do połączenia struktur. Jako prezes Orbisu będę sugerować akcjonariuszom, aby przejęcie hoteli Accora miało formę transakcji, a nie emisji dla francuskiego inwestora. Jest wiele powodów, dla których ta forma jest lepsza - twierdzi Maciej Grelowski.
Jego zdaniem, taka forma przejęcia byłaby szybsza do przeprowadzenia, a sama transakcja - najbardziej przejrzysta.
- Zatrudnimy niezależnych audytorów, którzy wycenią wartość obiektów francuskiego partnera. Dzięki temu żaden z akcjonariuszy nie będzie czuł się pokrzywdzony. Połączenie hoteli może nastąpić poprzez przejęcie udziałów w Hekonie, firmie zarządzającej hotelami Accora w Polsce. Są to na razie tylko wstępne plany - mówi Maciej Grelowski.
Pełne kieszenie
Prezes Orbisu domyśla się, ile przejęcie może kosztować, ale o konkretnych liczbach nie chce mówić.
- Stać nas na zakupy. Myślę, że część pieniędzy na przejęcie hoteli Accora będzie pochodzić ze środków własnych, a część z kredytów. Zadłużenie Orbisu jest małe. Banki bardzo chętnie udzielą nam kredytów. Nie widzę powodu, aby z tej formy finansowania nie skorzystać. W każdym razie będzie to prawdopodobnie transakcja gotówkowa na podstawie rynkowej wyceny, dokonanej przez audytorów - twierdzi prezes.
Nie przekreśla to planów ewentualnej emisji.
- Należy jednak pamiętać, że w obecnej sytuacji gospodarczej uplasowanie emisji na rynku jest rzeczą bardzo trudną. Jednak gdyby do niej doszło, będzie skierowana do wszystkich akcjonariuszy. Pieniądze byłyby przeznaczone na rozwój spółki - deklaruje prezes Orbisu.
Giełdowa spółka zamierza w tym roku wydać 150 mln zł na inwestycje.
- Pieniądze będą pochodziły ze środków własnych i amortyzacji. Główny cel to modernizacja hoteli. Najbardziej widoczna będzie przebudowa hotelu Forum w Warszawie. Ma to być nasz sztandarowy obiekt. Pod względem wielkości będzie on numerem dwa na świecie w strukturach Accora. Łącznie modernizacja bazy pochłonie w ciągu kilku lat 600 mln zł - mówi Maciej Grelowski.
Związki zrozumieją
Orbis zamierza nadal ciąć zatrudnienie. W ciągu dwóch lat z pracy odeszło ze spółki 2 tys. osób.
- Dzięki kryzysowi łatwiej rozmawia się ze związkami zawodowymi. Myślę, że z Orbisu odejdzie jeszcze około 5 proc. załogi. Dzięki temu osiągniemy zadowalający poziom efektywności przychodów na jednego pracownika. Obecnie koszty osobowe w niektórych naszych hotelach sięgają nawet 50 proc. wydatków, tymczasem chcemy, aby było to nie więcej 30 proc. w całej grupie. W 2001 r. wydaliśmy na odprawy dla pracowników 14 mln zł, co znacznie obciążyło wynik - mówi Maciej Grelowski.
Szef giełdowej spółki zapewnia, że ten rok upłynie pod znakiem walki o wyższe przychody.
- Bardzo liczymy ma pomoc Accora. Wielką wartością naszego partnera jest know-how. Jest on numerem jeden we Francji, w Niemczech, Austrii i krajach Beneluksu. Ma wypracowane własne sprawdzone standardy, które nam udostępnia. Ukoronowaniem działań będzie nasze wejście do sieci korporacyjnej Accora, które może nastąpić już pod koniec tego kwartału - twierdzi prezes Orbisu.