Orlen szuka ropy
Orlen wspólnie z PGNiG zamierza zawiązać joint-venture, które kupi koncesję na eksploatację złóż gazu i ropy naftowej - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Firmy chcą realizować projekty wydobywcze w jednym z krajów: w Rosji, na Ukrainie bądź w Kazachstanie.
Musimy wychodzić za granicę po to, żeby zdywersyfikować działalność poszukiwawczą i wydobywczą - mówi jeden z pracowników PGNiG. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo jest krajowym monopolistą na rynku gazu. Spółka prowadzi poszukiwania i eksploatację złóż przede wszystkim w Polsce. Jak się dowiedzieliśmy, firma poszukuje również surowców w Indiach, Pakistanie i na Ukrainie.
Zbigniew Wróbel, prezes Orlenu, wielokrotnie zapowiadał, że jednym z priorytetów spółki jest uzyskanie dostępu do złóż ropy. Wczoraj nie chciał komentować informacji o wspólnym projekcie z PGNiG. Takie zaplecze jest dla koncernów paliwowych niezbędne. Wydobycie surowca zabezpiecza produkcję i jest niezwykle dochodowe. Firmy paliwowe, które mają koncesję na wydobycie ropy, chcąc utrudnić życie konkurencji, maksymalnie obniżają marże rafineryjne (wynik uzyskiwany na przerobie surowca). Te, które nie mają dostępu do własnych złóż, ratując wyniki, są zmuszone rozwijać sprzedaż detaliczną i hurtową paliw. W takiej sytuacji znajduje się właśnie Orlen. n
Komu koncesję?
Większość krajów, które dysponują złożami gazo- lub roponośnymi, organizuje przetargi na dostęp do obszarów koncesyjnych. Firmy startujące w przetargu składają deklaracje dotyczące planowanych inwestycji na danym terenie. Jeżeli podczas badania działek, spółki znajdą złoża surowców, wtedy występują po kolejną koncesję do rządu danego państwa - tym razem na wydobycie. Oba pozwolenia są wydawane na ściśle określony czas.
