Orlen zainteresowany litewską rafinerią

Koncern Jukos chce sprzedać większościowy pakiet akcji litewskiej rafinerii Możejki. Kiedy i w jakim trybie pozbędzie się kupionej trzy lata temu spółki, na razie nie zdradza. Na Możejki zęby ostrzy sobie kilku inwestorów branżowych, w tym Orlen.

- Możejki przestały być dla nas kluczową inwestycją i jesteśmy zainteresowani sprzedażą całego pakietu posiadanych przez nas akcji - powiedział "Parkietowi" Aleksandr Szadrin, dyrektor biura prasowego Jukosu.

Wiele niewiadomych

- Na razie jednak nie wiadomo, kiedy, w jakim trybie ani komu zaoferujemy zakup tych papierów - dodał. A. Szadrin uchylił się też od odpowiedzi, czy jego firma prowadzi z kimkolwiek rozmowy na ten temat. - Tego typu negocjacje są zwykle objęte klauzulą poufności, więc nawet gdyby były prowadzone, nie mógłbym ujawnić, z kim je toczymy - powiedział przedstawiciel Jukosu.

Reklama

Wielu chętnych

Potwierdził natomiast zainteresowanie zakupem Możejek przez kilka firm, m.in. rosyjski Łukoil, TMK BP, kazachski KazMunaiGaz, a także Orlen. Według naszych informacji, w gronie chętnych mogą się znaleźć także ConocoPhilips i Gazprom.

Zainteresowanie największą litewską firmą potwierdził wczoraj w rozmowie z nami rzecznik prasowy Orlenu Dawid Piekarz. Poinformował, że gdy tylko akcje spółki zostaną wystawione na sprzedaż, Orlen będzie chciał uczestniczyć w ich zakupie.

Wielki pech

Możejki dotychczas nie miały szczęścia do inwestorów. Firmę sprywatyzowano w 1998 roku, a jej akcje przejął koncern Williams International Co. z USA. Trudno jednak w tym przypadku mówić o sprzedaży. Litewskim władzom tak bowiem zależało na ściągnięciu do Możejek nierosyjskiego inwestora, że dopłaciły Amerykanom ponad 50 mln USD, byle tylko chcieli stać się właścicielem rafinerii. Te zabiegi na niewiele się zdały: ekipę rządzącą oskarżono o niegospodarność, a największa litewska firma i tak w końcu trafiła w ręce Rosjan. Rafineria jest bowiem uzależniona od dostaw rosyjskiej ropy. Praktycznie zaraz po przejęciu jej przez Williamsa, dostawcy przykręcili kurki i Możejki znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. Dlatego Amerykanie zdecydowali się wyjść z inwestycji. W 2002 roku pakiet 26,85% akcji litewskiej rafinerii odkupił za 85 mln USD koncern Jukos. Dziś Rosjanie są posiadaczami ponad 53% akcji Możejek.

Bartłomiej Mayer

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: zainteresowanie | możejki | Jukos | pakiet | koncern | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »