Paliw i gazu nie brakuje i nie zabraknie - prezes Orlenu

Daniel Obajtek, prezes Orlenu powiedział, że "monitorujemy sytuację i rynek. Paliw i gazu nie brakuje i nie zabraknie". Zaapelował przy tym o nie uleganie dezinformacji.

- Jesteśmy zabezpieczeni, dlatego nie ulegajmy fake newsom, dezinformacji. Sytuacja na rynku paliw jest stabilna, nie ma żadnych powodów do nerwowej reakcji. Nie musimy tankować na zapas, paliwa nie brakuje i nie zabraknie - podkreślił prezes Orlenu w rozmowie na temat sytuacji w Polsce, dotyczącej m.in. bezpieczeństwa energetycznego i rynku paliw.

Ludzie nerwowo ruszyli na stacje

Obajtek przypomniał, że w pierwszych dniach wojny, po agresji Rosji na Ukrainę, w Polsce, właśnie w wyniku dezinformacji i fałszywych pogłosek o możliwym wysokim wzroście cen paliw, ludzie nerwowo ruszyli na stacje, by zatankować samochody.

Reklama

- Podobnie teraz obserwujemy, że w internecie pojawiają się nieprawdziwe informacje, fake newsy dotyczące paliw, sugerujące, że ceny poszybują w okolice 30 - 40 zł. To absurd. Są to tylko i wyłącznie działania mające na celu szerzenie dezinformacji i niepokoju. Apeluję, żeby Polacy nie poddawali się tej - sprzyjającej Rosji - dezinformacji. My jesteśmy w pełni zabezpieczeni. Nie brakuje i nie zabraknie zarówno paliw, jak i gazu - podkreślił Obajtek.

Sytuacja na rynku jest stabilna

Jednocześnie zapewnił: - Rrobimy wszystko, aby utrzymać stabilne ceny paliw i to się nie zmieni. Dzięki naszym dotychczasowym działaniom, przy wsparciu rządu, ceny paliw w Polsce są jednymi z najniższych w całej Unii Europejskiej. Sytuacja na rynku jest stabilna, a nasze kontrakty zabezpieczają w pełni zapotrzebowanie na paliwa dla naszych wszystkich klientów.

Prezes Orlenu dodał, iż aktualnie infrastruktura koncernu, w tym produkcyjna i logistyczna, działa bez zakłóceń. "Produkcja i logistyka paliw funkcjonują normalnie, bez zakłóceń. Wszystkie rafinerie w Grupie Orlen działają na wysokich mocach produkcyjnych, a my mamy zabezpieczone magazyny i zapasy paliw" - oświadczył.

Dywersyfikacja dostaw ropy

Obajtek zwrócił uwagę, że obecna sytuacja, gwarantująca bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale też regionu, to efekt wielu działań zrealizowanych przez koncern w ostatnich pięciu latach. - Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, jak ważne jest bezpieczeństwo surowcowe i od samego początku realizowaliśmy politykę dywersyfikacji dostaw ropy. Dlatego konsekwentnie prowadziliśmy i będziemy prowadzić inwestycje, które zapewniają rozwój Grupy Orlen, ale też wzmacniają bezpieczeństwo energetyczne - podkreślił.

Jak wyjaśnił prezes PKN Orlen, zapewniając zaopatrzenie w ropę naftową trzeba brać pod uwagę wiele czynników, w tym jej jakość, stabilność dostaw i kierunków, z których surowiec jest dostarczany.

Myśleć o całym łańcuchu

- Na dostawy ropy nie można patrzeć zerojedynkowo. To nie jest takie proste, jak twierdzą niektórzy, że ropy na tankowcach na morzu jest dużo i można ją zawsze kupić. My do kontraktacji surowców podchodzimy odpowiedzialnie i musimy myśleć o całym łańcuchu, od zakupu po produkt, który uzyskujemy z przerobu. Czasem ta ropa nie jest odpowiedniej jakości lub nie oferują jej pewni oraz sprawdzeni partnerzy biznesowi, którzy pozyskują ją ze stabilnych politycznie regionów świata - zaznaczył Obajtek.

Zwrócił przy tym uwagę, że tak duży koncern jak teraz Orlen, "zapewnia stabilność paliwową nie tylko Polski, ale też w regionie Europy Środkowej", w krajach, gdzie działa Grupa Orlen.

Orlen zabezpiecza kilka krajów

- Zabezpieczamy tak naprawdę kilka państw oferując im produkt i pewne dostawy, właśnie poprzez wdrażane od lat bardzo szerokich działań dywersyfikacyjnych. Teraz w całym systemie Grupy Orlen 70 proc. ropy jest z innych kierunków niż rosyjski. W pełni zabezpieczamy w ropę i produkty nie tylko Polaków, ale i inne kraje: Litwę, Łotwę, Estonię, Czechy, także częściowo Słowację, czy nawet Niemcy oraz Węgry - stwierdził Obajtek.

Odnosząc się do kwestii bezpieczeństwa energetycznego i zaopatrzenia w ropę naftową prezes PKN Orlen wspomniał m.in. o kontrakcie koncernu z Saudi Aramco, największym producentem tego surowca na świecie.

Musimy mieć stabilną jakość surowca od zaufanego partnera

- Gdy mówimy o ropie i zaopatrzeniu w nią, musimy pamiętać, że niezwykle istotna jest pewność tych dostaw oraz powtarzalność gatunków paliwa. To ważne, także dlatego, że rozbudowujemy segment petrochemiczny Grupy Orlen, czyli przetwarzanie ropy na produkty wykorzystywane później m.in. w przemyśle spożywczym, odzieżowym czy medycynie. Musimy więc mieć stabilną jakość surowca od zaufanego partnera - powiedział Obajtek.

Prezes Orlenu podkreślił, że dla bezpieczeństwa energetycznego Polski istotne są też realizowane przez koncern inwestycje i plany w tym zakresie, choćby związane z rozbudową i modernizacją infrastruktury czy zero i niskoemisyjna energetyką.

Potężne inwestycje

- Prowadzimy potężne procesy inwestycyjne. Przez ostanie cztery i pół roku przeznaczyliśmy na inwestycje prawie 40 mld zł. Bardzo mocno wzmacniamy nasze spółki, które obsługują nasz core business. Te spółki dają nam bezpieczeństwo produkcyjne. Modernizujemy spółki logistyczne, czy łączymy je - jak w przypadku Orlen Koltrans i Lotos Kolej - po przejęciu Grupy Lotos - dodał Obajtek.

Jednoczenie zaznaczył: - Nie przejedliśmy zarobionych pieniędzy, tylko je zainwestowaliśmy. M.in. na modernizację infrastruktury, przeznaczamy nawet więcej środków niż zarobiliśmy. Robimy wszystko z myślą o Polakach, priorytetowo traktując bezpieczeństwo Polski. Nie można w tak potężnym koncernie myśleć tylko krótkoterminowo, żeby dziś, jutro, skonsumować zyski. Trzeba myśleć też średnioterminowo i długoterminowo.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Prezes Orlenu ocenił, że podejmowane przez koncern działania w ciągu ostatnich pięciu lat, w tym połączenie z Grupą Energa, Grupą Lotos i PGNiG, a także sukcesywnie wdrażany plan strategicznych inwestycji, to dobrze wykorzystany czas. - Dzięki temu, jesteśmy lepiej przygotowani nawet na trudniejsze czasy z jakimi mamy do czynienia teraz. Jesteśmy w pełni zabezpieczeni pod względem paliwowo-gazowym i także energetycznym - oświadczył Obajtek. 

PKNORLEN

67,1300 -0,1900 -0,28% akt.: 08.05.2024, 09:20
  • Otwarcie 67,3200
  • Max 67,5500
  • Min 67,1000
  • Kurs odniesienia 67,3200
  • Suma wolumenu 40 140
  • Suma obrotów 2 699 069,2200
  • Widełki dolne 60,5900
  • Widełki górne 74,0500
Zobacz również: MOL UNIMOT DMGROUP

Pierwsza w sieci PKN Orlen ultraszybka stacja ładowania aut elektrycznych

Orlen uruchomił pierwszą w swojej sieci ultraszybką stację ładowania o mocy 175 kW. Urządzenie pozwala naładować samochód od 10 do 80 proc. pojemności jego baterii w ok. 20 minut. To aż o dwie trzecie szybciej w porównaniu ze stacjami ładowania o standardowej mocy do 50 kW.

Informując w środę o swej pierwszej ultraszybkiej stacji dla aut elektrycznych Orlen wyjaśnił, iż można z niej korzystać na autostradzie A1 - na MOP Machnacz Południe. Urządzenie firmy Ekoenergetyka-Polska, jak podał koncern, "zostało wyposażone w złącza zgodne ze wszystkimi dostępnymi na polskim rynku modelami samochodów elektrycznych".

"Orlen uruchomił pierwszą w swojej sieci ultraszybką stację ładowania o mocy 175 kW. Urządzenie pozwala naładować samochód od 10 do 80 proc. pojemności jego baterii w ok. 20 minut. To aż o dwie trzecie szybciej w porównaniu ze stacjami ładowania o standardowej mocy do 50kW. Zgodnie ze strategią, w sieci Orlen powstaną kolejne tego typu urządzenia" - ogłosił koncern. Dodał przy tym, że do 2030 r. Grupa Orlen będzie dysponowała co najmniej 1000 stacji ładowania w Polsce, w tym o mocy 150-350 kW.

Odnosząc się do możliwości pierwszej ultraszybkiej stacji ładowania na MOP Machnacz Południe, PKN Orlen wyjaśnił, że "korzystając z aplikacji mobilnej Orlen Charge można uzyskać informację o dostępności złączy oraz monitorować bieżącą sesję ładowania".

Jak przypomniał koncern, w Polsce Grupa Orlen posiada ponad 300 stacji o mocy do 50 kW i 160 urządzeń o mocy 50-150 kW. - Rozszerzenie oferty o ultraszybkie ładowarki to odpowiedź na rosnące potrzeby klientów z rynku e-mobility. Biorąc pod uwagę wzrost popularności samochodów elektrycznych oraz rosnący potencjał kolejnych modeli, koncern zainwestował w innowacyjne stacje ładowania o dużej mocy - podkreślono w informacji.

Orlen zapowiedział jednocześnie, że "podobnie jak wcześniej całe otoczenie rynkowe, wprowadzi także aktualizację cennika na ładowanie aut elektrycznych". - Nowe ceny obowiązywać będą od 22 listopada - wyjaśnił koncern. Według niego, "szczegóły oferty niebawem dostępne będą na stronie: https://orlencharge.pl/ oraz w aplikacji Orlen Charge". 


PAP
Dowiedz się więcej na temat: Orlen | koncerny paliwowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »