Państwo zwleka ze sprzedażą swoich spółek

W 2007 roku będą dominować małe oferty publiczne, głównie prywatne. Prawdziwe przygotowania do większości prywatyzacji jeszcze nie ruszyły. 8,8 mld zł mają wynieść nowe oferty, na spółki państwowe przypada 1,3 mld zł.

Nawet 8,8 mld zł może wynieść łączna wartość akcji zaoferowanych w tym roku w Polsce w pierwszych publicznych ofertach na warszawskiej giełdzie. Tak jak do tej pory, dominować będą niewielkie oferty i będzie to głównie sprzedaż akcji prywatnych firm. Wartość rynku IPO (Initial Public Offering, czyli pierwsze oferty publiczne) byłaby więc największa od 2004 roku, gdy na giełdę trafiły akcje państwowego banku PKO BP. W tym roku takich spektakularnych prywatyzacji nie będzie. Skarb państwa znów zwleka z jej przyspieszeniem, a szanse na sprzedaż akcji największych spółek na giełdzie, czyli PLL LOT oraz grup energetycznych, w tym roku są małe.

Mimo że Wojciech Jasiński, minister skarbu, zwleka ze sprzedażą dużych państwowych spółek, jest przekonany, że uda się w tym roku zrealizować zaplanowane dochody z prywatyzacji w wysokości 3 mld zł

Energetyka nie w tym roku

Ministerstwo Skarbu, które wczoraj pochwaliło się pierwszą dużą prywatyzacją w tym roku - sprzedażą 85 proc. akcji ZEC Bydgoszcz za 242,2 mln zł - nadal uważa, że tegoroczny plan dochodów z prywatyzacji jest realny. Z 3 mld zł zaplanowanych na ten rok na razie pozyskano mniej niż 100 mln zł.

- Na kolegium ministerstwa dyskutowaliśmy o problemie przychodów z prywatyzacji. Widzimy możliwość zrealizowania tych przychodów - mówi minister skarbu Wojciech Jasiński.

W przypadku energetyki trwa zabawa Ministerstwa Skarbu z inwestorami w ciuciubabkę. I jak tak dalej pójdzie, to żadna z dwóch grup energetycznych (Energetyka Południe i Polska Grupa Energetyczna) nie wejdzie w tym roku na giełdę.

- Którą grupę energetyczną chcemy sprywatyzować? Jedną z dwóch - dodaje minister Jasiński.

Dla inwestorów instytucjonalnych inne prywatyzacje poza energetyką to małe projekty. Ministerstwo mówiło dotychczas o sprzedaży akcji jednej z tworzonych grup energetycznych. Miałaby być to powołana jeszcze w ubiegłym roku Energetyka Południe, firma holdingowa mająca być właścicielem 85 proc. akcji Południowego Koncernu Energetycznego, Enionu, EnergiiPro i Elektrowni Stalowa Wola.

Joanna Strzelec-Łobodzińska, prezes zarządu Energetyki Południe, uznaje jednak, że realny termin debiutu to 2008 rok.

Drugi projekt to Polska Grupa Energetyczna, czyli m.in. Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) i zespół elektrowni BOT.

- Teoretycznie wprowadzenie PGE na giełdę jeszcze w tym roku jest możliwe - stwierdził Jacek Socha, prezes zarządu PSE.

Zarządzający szacują, że wartość oferty PGE to co najmniej 10 mld zł.

Do problemów z tworzeniem samych grup dochodzą jeszcze spory kompetencyjne w samym rządzie.

- Rozmów na temat przejścia energetyki do resortu gospodarki nie było. Ja uważam, że nie przejdzie, ale to jest moje zdanie - stwierdził minister Jasiński, komentując informacje o możliwym przejściu energetyki pod skrzydła resortu gospodarki.

Może być nawet 77 spółek

Wtorkowy gwałtowny spadek warszawskich indeksów (wskaźnik WIG20 spadł o 4,5 proc., czyli najwięcej od lipca 2006 roku) na razie nie wpływa na perspektywy rynku pierwotnego w Polsce.

- W optymistycznym scenariuszu w tym roku wartość IPO może sięgnąć 8,8 mld zł - oceniają analitycy wchodzącego w skład Citigroup Domu Maklerskiego Banku Handlowego w Warszawie.Z wyliczeń analityków wynika, że w tym roku mogłoby dojść nawet do 77 ofert. Gdyby te prognozy się sprawdziły, to byłaby to największa liczba nowych subskrypcji publicznych w historii. Przypomnijmy, że w końcu grudnia 2006 r. Ludwik Sobolewski, prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, prognozował, że na GPW w 2007 roku zadebiutują akcje 60 nowych spółek, a liczba IPO będzie wyższa niż 37 przeprowadzonych w 2006 roku.

W pierwszych dwóch miesiącach tego roku przeprowadzono sześć IPO, w których sprzedano akcje o łącznej wartości 640 mln zł. Średnia wartość oferty wyniosła niemal 107 mln zł. W 2006 roku średnia wartość IPO wynosiła 112,5 mln zł. Z szacunków DM BHW wynika, że średnia wartość tegorocznej oferty może wynieść 115 mln zł.

Największe zapowiadane pierwsze publiczne oferty chcą przeprowadzić J.W. Construction (budownictwo), Cyfrowy Polsat (media), Petrolinvest (przemysł wydobywczy) oraz Pol-Aqua (budownictwo). Wśród firm państwowych największa ma być sprzedaż akcji PLL LOT (około 600 mln zł), ale ta oferta w ocenie ekspertów nie powinna być brana poważnie pod uwagę, gdyż skarb państwa teraz zamiast motywować firmę do wejścia na GPW, zajmuje się zmianami w zarządzie.

W ocenie DM BHW realna wartość tegorocznych IPO to ok. 5,9 mld zł. Niewiadomą są bowiem właśnie oferty akcji spółek z portfela skarbu państwa. Ich wartość szacowana jest na 1,3 mld zł.

By przygotować prywatną spółkę do debiutu giełdowego, potrzeba minimum trzech miesięcy. W przypadku spółki państwowej ten okres wydłuża się co najmniej do sześciu miesięcy, mówią prawnicy.

Najwcześniej Sklejka Pisz

Zgodnie z zapowiedziami resortu skarbu w tym roku trafić na giełdę miałoby sześć, osiem spółek - poza PLL LOT, m.in. Huta Łabędy, Zakłady Azotowe Tarnów-Mościce, Kopalnia Soli Kłodawa, Sklejka Pisz. Firmy te są na tak różnych etapach przygotowania, że planowanie terminów debiutów jest nader ryzykowne.

Kopalnia Soli Kłodawa jest dopiero w blokach startowych

- Trudno powiedzieć, kiedy mógłby nastąpić debiut giełdowy. Jesteśmy na etapie wyboru doradcy prywatyzacyjnego, którego resort skarbu prawdopodobnie wybierze w marcu lub kwietniu - mówi Andrzej Sadowski, prezes zarządu Kopalni Soli Kłodawa.
Koncepcyjnie pracują Zakłady Azotowe Tarnów-Mościce, których prywatyzację resort wstrzymał w ubiegłym roku.

- Jesteśmy na koncepcyjnym etapie prac przygotowujących spółkę do wprowadzenia na giełdę, a stopień zaawansowania tych prac jest duży - mówi dyplomatycznie Jacek Dziekan, rzecznik prasowy ZA Tarnów-Mościce.

Z kolei przygotowywana do prywatyzacji od bardzo dawna Sklejka Pisz mozolnie zbliża się do parkietu. Zgodnie z harmonogramem Ministerstwa Skarbu w najbliższych tygodniach powinien nastąpić odbiór prospektu emisyjnego Sklejki Pisz, nad którym pracuje Beskidzki Dom Maklerski.

- Przewiduję, że prospekt emisyjny przekażemy do Komisji Nadzoru Finansowego w drugiej połowie drugiego kwartału - ocenia Tadeusz Banach, prezes zarządu Sklejki Pisz.

Wartość tej oferty będzie jednak relatywnie mała. Analitycy szacują sprzedaż akcji spółki na około 10 mln zł.

Dodatkowo brak jest wiążących deklaracji, ile akcji tych spółek będzie sprzedawanych, czy skarb państwa pogodzi się z utratą nad nimi kontroli, czy będzie chciał zachować pakiety większościowe.

- Program prywatyzacji trzeba traktować jako program otwarty, bo jest taka zasada, że jak się powie, że mam obowiązek i muszę koniecznie sprzedać, to nie otrzymuje się dobrej ceny - mówi minister Jasiński pytany, jakich debiutów giełdowych państwowych spółek możemy oczekiwać w tym roku. Ze strony prawa

Wprowadzenie spółki na giełdę poprzedza:

  • decyzja walnego zgromadzenia akcjonariuszy o wprowadzeniu spółki do obrotu publicznego i na giełdę
  • przygotowanie prospektu emisyjnego i oferty publicznej
  • złożenie wniosku o dopuszczenie akcji do obrotu publicznego do Komisji Nadzoru Finansowego
  • dopuszczenie akcji do publicznego obrotu przez KNF
  • publikacja prospektu emisyjnego
  • złożenie do Zarządu Giełdy wniosku o dopuszczenie do obrotu
  • zgoda Zarządu Giełdy na dopuszczenie akcji (i PDA - praw do nowych akcji) do obrotu giełdowego
  • określenie terminu sprzedaży i ustalenie ceny emisyjnej
  • ewentualna umowa o subemisję (musi zostać zawarta przed rozpoczęciem oferty publicznej)
  • oferta publiczna (sprzedaż akcji, przydział akcji inwestorom)
  • rejestracja PDA w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych
  • złożenie wniosku o wprowadzenie do obrotu giełdowego PDA
  • pierwsze notowanie PDA
  • rejestracja podwyższenia kapitału
  • złożenie wniosku o wprowadzenie akcji do obrotu giełdowego
  • zamiana PDA na akcje w KDPW i pierwsze notowanie akcji

Reklama


OPINIE

Marek Juraś
szef analityków DM BZ WBK

Naszym zdaniem tegoroczna wartość IPO może wynieść od 8
do 10 mld zł i rynek nie będzie miał kłopotów z ich wchłonięciem. W tej prognozie wartości pierwszych publicznych ofert uwzględniamy plany skarbu państwa, ale podchodzimy do nich sceptycznie. Ubiegły rok pokazuje, że różnica między zapowiedziami prywatyzacyjnymi a ich wykonaniem była bardzo duża.

Ryszard Petru
główny ekonomista Banku BPH

W ubiegłym roku rząd skorzystał na lepszej od prognoz koniunkturze gospodarczej i dzięki wyższym dochodom budżetu przy niskim wykonaniu przychodów z prywatyzacji nie musiał emitować dodatkowych papierów skarbowych. Na ten rok nie ma już tak optymistycznej prognozy dotyczącej przychodów z prywatyzacji, więc istnieje nawet prawdopodobieństwo, że potrzeby pożyczkowe okażą się mniejsze od planów. Ale pod warunkiem, że rząd nie będzie chciał wykorzystać w całości wyższych dochodów np. na sfinansowanie obniżki składki rentowej.

Tomasz Świderek,
Ireneusz Chojnacki

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: energetyka | ministerstwa | minister | giełdy | skarbu | Jasiński | Skarb Państwa | PLL LOT | skarb | Tarnów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »