Papierowy ład Pekaesu

Piątkowe walne zgromadzenie Pekaesu przebiegło raczej spokojnie. Wiele emocji wzbudziło natomiast wejście PARKIETU na NWZA. Spółka zapomniała, że przestrzega zasady ładu korporacyjnego i nie chciała nas wpuścić na obrady.

Piątkowe walne zgromadzenie Pekaesu przebiegło raczej spokojnie. Wiele emocji wzbudziło natomiast wejście PARKIETU na NWZA. Spółka zapomniała, że przestrzega zasady ładu korporacyjnego i nie chciała nas wpuścić na obrady.

- Lista osób zaproszonych na walne zgromadzenie została wcześniej ustalona i nie można było jej zmienić, dlatego wejście na obrady akcjonariuszy jest niemożliwe - tak tłumaczył decyzję zarządu Wacław Wojciechowski, wiceprezes Pekaesu. Do spółki zadzwoniliśmy w tej sprawie już w poniedziałek. Trzy dni wcześniej zostały ogłoszone projekty uchwał na NWZA. O tym, że nie chciano PARKIETU na walnym zgromadzeniu, mogły decydować inne względy niż kwestie proceduralne. - To była sugestia akcjonariuszy - tłumaczył Jan Dalgiewicz, prezes Pekaesu.

Interweniowaliśmy w tej sprawie na giełdzie. Doradzono nam, żeby złożyć pisemną skargę, jeśli nie zostaniemy wpuszczeni na NWZA. Spółki nie można zmusić, aby umożliwiła wejście dziennikarzowi na zgromadzenie. Pekaes zadeklarował jednak, że respektuje ład korporacyjny i, że... nie będzie stwarzać dziennikarzom problemów w obserwacji zgromadzenia. Dopiero telefon z GPW otworzył nam drzwi do Pekaesu. Na godzinę przed piątkowymi obradami zostaliśmy nawet zaproszeni "z serdecznością".

Reklama

Zachowanie spółki dziwi tym bardziej, że NWZA odbyło się bez większych emocji. Akcjonariusze tak jak planowali utworzyli fundusz dywidendowy, na który może trafić do 60 mln zł z kapitału zapasowego, zebranego od powstania spółki. 29 lipca Pekaes wypłacił już po 0,59 zł dywidendy na akcję z zysku za 2004 r. Łącznie akcjonariusze dostali 19,6 mln zł. Ryszard Witek, członek zarządu Pekaesu, przed głosowaniem stwierdził, że utworzenie funduszu utrudni realizację założonych przez spółkę celów emisyjnych. Firma zamierza zainwestować do 200 mln zł. Program chciała finansować z pieniędzy uzyskanych z publicznej oferty (116,5 mln zł po odliczeniu kosztów) i środków własnych. To jednak nie poruszyło udziałowców.

Akcjonariusze obecni na NWZA reprezentowali ponad 65% kapitału zakładowego. Niemal wszyscy, m.in. największy Bank Gospodarstwa Krajowego i drugi co do wielkości OFE CU, byli za utworzeniem funduszu. NWZA zmieniło też dwóch członków rady nadzorczej. Odwołano Krzysztofa Smogę i Pawła Trzaska. Zastąpili ich Grażyna Urbańska i Czesław Pisarkiewicz.

Zbyt miękko

Zarząd Pekaesu twierdzi, że chce prowadzić otwartą politykę z rynkiem, czyli m.in. nami - dziennikarzami. Udowodnił to, przyjmując zasady ładu korporacyjnego. Tylko po co? Nikt nikogo nie zmusza do respektowania corporate governance. To przecież miękkie prawo. Wydawało mi się, że uczestnictwo na walnym to żaden problem. Pomyślałem: "siądę z boku, posłucham,

a może czegoś ciekawego się dowiem". Musiałem stoczyć prawdziwą batalię, żeby być na nudnym spotkaniu właścicieli Pekaesu, którzy wcześniej już wszystko ustalili między sobą. Co jednak, gdyby podejmowali jakieś kontrowersyjne decyzje? Pewnie by mnie nie wpuścili, żeby się rynek nie dowiedział...

Ład korporacyjny w Pekaesie

Zasada nr 47 ładu korporacyjnego brzmi: spółka powinna dysponować odpowiednimi procedurami i zasadami dotyczącymi kontaktów z mediami i prowadzenia polityki informacyjnej (...). Powinna również umożliwić im obecność na walnych zgromadzeniach.

Pekaes przyjął tę zasadę na WZA 22 czerwca tego roku.

Łukasz Wójcik

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: obrady | wejście | papierowy | walne zgromadzenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »