Parkiet się oddala

Fer, Emax czy Zakłady Azotowe Puławy, które już raz w tym roku próbowały wejść na giełdę, nie kwapią się do ponownego plasowania swoich emisji na parkiecie. O ile dwie pierwsze firmy podtrzymują plany giełdowe, to w przypadku ZAP perspektywy są niejasne.

Fer, Emax czy Zakłady Azotowe Puławy, które już raz w tym roku próbowały wejść na giełdę, nie kwapią się do ponownego plasowania swoich emisji na parkiecie. O ile dwie pierwsze firmy podtrzymują plany giełdowe, to w przypadku ZAP perspektywy są niejasne.

2001 r. jest wyjątkowo ubogi jeśli chodzi o liczbę debiutantów na parkiecie giełdowym. Ostatnią spółką, której udało się sprzedać akcje na rynku pierwotnym, w maju br., była Hoga.pl. Wszystkie następne oferty zakończyły się niepowodzeniem. Arenie i Emaksowi nie udało się znaleźć chętnych na oferowane akcje, a Fer i Zakłady Azotowe Puławy zdecydowały się na odwołaniem oferty.

Niesprzyjająca koniunktura

W każdym z tych przypadków czynnikiem, który przyczynił się do fiaska ich emisji, była niesprzyjająca koniunktura giełdowa. Pewne ocieplenie się klimatu inwestycyjnego nie zmieniło jednak nastawienia tych podmiotów co do szans uplasowania ofert. Emax, któremu na początku lipca br. nie powiodła się emisja 1,71 mln akcji serii B i C po cenie 48 zł prowadzi zaawansowane rozmowy z inwestorami finansowymi, którzy mogliby dofinansować spółkę. Negocjacje rozpoczęte jeszcze we wrześniu nadal trwają - powiedział PG Sebastian Barylski, dyr. ds. marketingu Emaksu. Inwestorzy wyrażają duże zainteresowanie naszą spółką co pozwala mieć nadzieję na pomyślne zakończenie tych rozmów jeszcze w tym roku - dodał. W dalszym ciągu podtrzymujemy, że parkiet giełdowy, w dłuższym horyzoncie jest dla nas najlepszym rozwiązaniem - zakończył.

Reklama

Podobne deklaracje można usłyszeć również z ust Jarosława Wesołka, wiceprezesa Feru. Nie zmieniamy naszej długoterminowej strategii i nie rezygnujemy z giełdy. Czekamy jednak na zdecydowaną poprawę koniunktury, a do tego czasu rozglądamy się za inwestorem finansowym - powiedział PG.

Puławy rezygnują z giełdy

Z zupełnie inną sytuacją mamy do czynienia w przypadku Puław. Oferta 7,47 mln akcji serii A i B po cenie z przedziału 35-40 zł, przeprowadzona w pierwszych dniach lipca br. nie spotkała się z wystarczającym zainteresowaniem inwestorów i w ostatniej chwili został odwołana. Ze strony oferującego można było usłyszeć wtedy deklaracje, że spółka będzie próbowała jeszcze raz sprzedać swoje akcje jeszcze w tym roku. Marek Sieprawski, rzecznik ZAP w rozmowie z PG przyznał jednak, że nic w tym temacie w spółce się nie dzieje. Już w październiku straciły ważność uchwały na temat podwyższenia kapitału zakładowego - powiedział. Z końcem roku mija ważność prospektu emisyjnego - dodał.

Dekoniunktura giełdowa powoduje również, że spółki już notowane na parkiecie obawiając się o powodzenie swoich ofert nie decydują się na pozyskiwanie środków z rynku kapitałowego. W zawieszeniu pozostają m.in. uchwalone jeszcze wiosną br. emisje akcji serii G i H Apeximu. NWZA zwołane na 22 listopada zadecyduje o zmianie trybu podwyższenia kapitału, który będzie mógł rosnąć w ramach kapitału docelowego - powiedział PG Zbigniew Mikusek, prezes spółki.

Niepewny jest los, dwukrotnie już przekładanej, emisji 200 tys. akcji dla kadry menedżerskiej Hogi, która po cenie 3 zł ma być przeprowadzona od 17 do 18 grudnia br. Jeśli kurs giełdowy nie przekroczy poziomu ceny emisyjnej, zarząd będzie rekomendował anulowanie emisji - powiedział PG Tomasz Kosobucki, prezes Hogi.

Są już jednak pewne oznaki, że niekorzystne tendencje na rynku pierwotnym mają się ku końcowi. Pod koniec listopada będzie miała miejsce oferta Eldorado (str. 13). Jestem przekonany, że będziemy zwiastunem nowego trendu na warszawskiej giełdzie - powiedział PG Artur Kawa, prezes spółki.

KOMENTUJE DLA PG PAWEŁ RUDOWICZ analityk DM Elimar

Ożywienie na rynku wtórnym, jakie obserwujemy od pewnego czasu, z pewnością będzie miało pozytywny wpływ również na rynek pierwotny. Nie wykluczam zatem, że potencjalni debiutanci szerszą ławą będą chcieli pozyskać środki z rynku kapitałowego. Osobną sprawą pozostaje jednak, czy ich oferty spotkają się z zainteresowaniem inwestorów. Gracze giełdowi, mając na uwadze jak wiele mniejszych podmiotów balansuje obecnie na granicy upadłości, będą ostrożniej podchodzić do inwestycji w małe spółki. Podobne stanowisko będą zajmowały także banki i instytucje finansowe. Dlatego uważam, że jest jeszcze za wcześnie, by liczyć na duży odzew inwestorów, którzy nadal zajmują bardzo zachowawcze pozycje. Pewnego ożywienia w tym segmencie spodziewam się dopiero w przyszłym roku.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: zakłady azotowe | zakłady azotowe Puławy | Puławy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »