Pat w PAK

Elektrim nie jest w stanie wywiązać się z umów zawartych z pracownikami Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Chcąc zabezpieczyć się przed roszczeniami, próbuje przekonać osoby zatrudnione w PAK do podpisania niekorzystnych dla nich umów.

Elektrim nie jest w stanie wywiązać się z umów zawartych z pracownikami Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. Chcąc zabezpieczyć się przed roszczeniami, próbuje przekonać osoby zatrudnione w PAK do podpisania niekorzystnych dla nich umów.

W pakiecie gwarancji socjalnych, podpisanym z pracownikami PAK przy okazji umowy prywatyzacyjnej, Elektrim zobowiązał się do odkupienia posiadanych przez nich akcji zespołu elektrowni do końca 2003 r. PAK był dla warszawskiego holdingu znaczącym elementem strategii rozwoju, a papiery posiadane przez pracowników dawały perspektywę objęcia większościowych udziałów w spółce. W związku z tym jeszcze w październiku 2000 r. firma podpisała z pracownikami PAK umowę przedwstępną sprzedaży akcji. Na jej poczet wypłacono zadatek w wysokości 20% wartości pakietu posiadanego przez każdego z zatrudnionych (cenę za akcję ustalono na poziomie 242,34 zł). Ostateczne umowy miały być podpisane do 10 grudnia 2001 r.

Reklama

Pod koniec ub.r. było już wiadomo, że Elektrim będzie miał kłopoty ze spłatą 480 mln euro z tytułu wykupu obligacji zamiennych. Niepodpisanie umów z pracownikami PAK oznaczało jednak groźbę utraty ok. 50 mln zł wypłaconego zadatku. W związku z tym na godzinę przed upływem terminu stosowne umowy zostały zawarte. Było to o tyle łatwe, że w imieniu kupującego podpisał się Artur Kędziora, wiceprezes Agencji Informacyjnej Penetrator (należy ona do kontrolowanego przez Elektrim DM Penetrator), a w imieniu sprzedającego... Artur Olender, prezes AI Penetrator. Firma ta była pełnomocnikiem Elektrimu, a pracownicy pełnomocnictwo podpisywali przy okazji zatwierdzania umowy przedwstępnej.

Według zawartego porozumienia, płatność za akcje miała nastąpić w ratach w terminie do 16 stycznia, 20 kwietnia i 30 czerwca 2002 r. Łącznie w grę wchodziła kwota ok. 200 mln zł. 16 stycznia 2002 r. Warszawski Sąd Gospodarczy podjął decyzję o otwarciu postępowania układowego Elektrimu, która znacząco utrudnia spółce spłacanie pracowników PAK. Mimo to tego samego dnia Waldemar Siwak, prezes Elektrimu, w piśmie przesłanym związkom zawodowym w PAK zapewniał, że terminy płatności zostaną dotrzymane.

Warszawski holding zdawał sobie jednak sprawę, że nie będzie w stanie wywiązać się z zobowiązań. Co więcej, przez pewien czas nie bardzo wiedział, co dalej robić. Może o tym świadczyć pismo Jacka Makowieckiego, wiceprezesa AI Penetrator z 19 lutego 2002 r., w którym prosi on o dalsze instrukcje od Elektrimu. Pod koniec lutego spółka do odkupowania części akcji pracowniczych PAK upoważniła firmę zależną Elektrim Volt.

Holding zdawał sobie jednak sprawę z konsekwencji niewykonania umów z pracownikami. W związku z tym AI Penetrator w połowie marca rozpoczyna akcję, w której zachęca osoby zatrudnione w PAK do rozwiązania starych umów i podpisywania nowych. Przewidują one, że pracownicy godzą się sprzedać 20% posiadanych akcji. Środki na ich opłacenie mają pochodzić z przekazanego wcześniej zadatku. Pozostała część ma być odkupiona do końca 2002 r. z możliwością przedłużenia tego terminu.

Argumentem, którym posługują się przedstawiciele Elektrimu, zachęcając do zaakceptowania nowych warunków, jest to, że podpisana wcześniej umowa nakłada na pracowników obowiązek podatkowy, mimo że pełna płatność jeszcze nie nastąpiła. Związki zawodowe PAK zdobyły jednak interpretację Ministerstwa Finansów, zgodnie z którą osoby zatrudnione nie muszą płacić podatku do czasu przeniesienia własności akcji na kupującego. To zaś, zgodnie z umową, następuje dopiero po zapłaceniu pełnej kwoty za akcje.

W całej sprawie interesujący jest jeszcze jeden fakt. Z naszych informacji wynika, że w PAK pojawił się przedstawiciel Energomontażu-Północ. Wyraził on chęć odkupienia akcji pracowniczych i zaproponował cenę 160 zł za walor (34% mniej, niż musi zapłacić Elektrim). - Rozważaliśmy zakup akcji pracowniczych PAK. Staraliśmy się zorientować, jak duże byłoby zainteresowanie naszą propozycją. Nie mieliśmy natomiast żadnych porozumień z Elektrimem w tej sprawie.

Posiadanie akcji PAK mogło być dla nas m.in. uwiarygodnieniem złożonej oferty na zakup akcji warszawskiego Stoenu. Jak wiadomo, nie znaleźliśmy się jednak na krótkiej liście w tym przetargu - wyjaśnił Mariusz Różacki, prezes zarządu Energomontażu-Północ. Pakiet niemal 50% walorów tej spółki posiada Ryszard Opara, znaczny akcjonariusz i członek rady nadzorczej Elektrimu.

Holding nie chce komentować sprawy. - Wszystkie informacje przekazaliśmy w komunikatach bieżących - powiedziała Ewa Bojar, rzecznik prasowy Elektrimu.

Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin jest drugim co do wielkości, po Elektrowni Bełchatów, producentem energii elektrycznej bazującym na węglu brunatnym i ma około 11-proc. udział w krajowym rynku. Umowa sprzedaży Elektrimowi 20% akcji spółki za kwotę 87,9 mln USD została podpisana w marcu 1999 roku. Największym rywalem Elektrimu w przetargu na zakup powyższego pakietu była brytyjska firma National Power. 30 marca 2000 roku nadzwyczajne walne ZE PAK, zgodnie z postanowieniami umowy prywatyzacyjnej, podjęło uchwałę o podwyższeniu kapitału akcyjnego w drodze emisji 2 mln walorów, które objął Elektrim za kwotę 100 mln zł, zwiększając zaangażowanie w spółce do 38,46%. Środki te stanowią udział własny ZE PAK w projekcie budowy nowego bloku energetycznego w Pątnowie, który ma zastąpić dotychczas eksploatowane. Blisko 400 mln USD spółka uzyskała na ten cel od konsorcjum banków.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | zakup | Paki | Konin | Holding | PAKA | Pątnów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »