Pełnomocnik ukarany grzywną

2 tys. zł grzywny i zwrot kosztów postępowania to kara, jaką Sąd Rejonowy w Prudniku nałożył na osobę, która składała zlecenia jako pełnomocnik giełdowych inwestorów i miała otrzymywać od nich część wypracowanych przez siebie zysków. Decyzja jest nieprawomocna. Oskarżony zapowiada apelację.

2 tys. zł grzywny i zwrot kosztów postępowania to kara, jaką Sąd Rejonowy w Prudniku nałożył na osobę, która składała zlecenia jako pełnomocnik giełdowych inwestorów i miała otrzymywać od nich część wypracowanych przez siebie zysków. Decyzja jest nieprawomocna. Oskarżony zapowiada apelację.

O sprawie pisaliśmy we wczorajszym PARKIECIE. Roman S. został oskarżony o prowadzenie bez zezwolenia działalności w zakresie publicznego obrotu. Działał jako pełnomocnik inwestorów giełdowych. Składał zlecenia kupna i sprzedaży papierów wartościowych na ich rachunek (strony miały się dzielić ewentualnym zyskiem). KPWiG uznała, że bez wymaganych prawem kwalifikacji i pozwoleń zarządzał cudzym portfelem na zlecenie. Zawiadomiła prokuraturę. Ta skierowała sprawę do sądu.

Na wczorajszej rozprawie oskarżony podniósł argumenty, o których już pisaliśmy (m.in., że zgodnie z Prawem o publicznym obrocie, transakcje giełdowe realizuje dom maklerski, a klient bądź jego pełnomocnik mogą jedynie składać zlecenia; jeśli zaś uznać "robienie zleceń" za niezgodne z przepisami, to karani powinni być nie tylko pełnomocnicy, ale i klienci domów maklerskich).

Reklama

Prokuratora "obdarzyła zaufaniem" KPWiG i stwierdziła, że podziela jej argumenty. Sąd uznał Romana S. za winnego. Wymierzył mu karę 2 tys. zł grzywny plus koszty procesu. Maksymalna kara w takich przypadkach może sięgać 5 mln zł.

Komisja kontra inwestor

Komisja uznała, że pełnomocnictwo udzielone Romanowi S. było tylko środkiem do realizacji celów wskazanych w umowie między nim a inwestorem, z którym współpracę badała prokuratura (współpraca z innymi graczami nie może być brana pod uwagę ze względu na przedawnienie). A istotą umowy było zarządzanie cudzym portfelem papierów, na co Roman S. nie ma zezwolenia.

Roman S. zwraca uwagę, że przepis, który mówi o zarządzaniu cudzym portfelem, definiuje tę działalność jako odpłatne podejmowanie i realizowanie decyzji inwestycyjnych. - Inwestor płaci zarządzającemu bez względu na to, czy poniósł stratę, czy zarobił. Ja miałem otrzymywać tylko część zysków. Poza tym podejmowałem decyzje inwestycyjne, ale nie realizowałem ich - komentuje Roman S. - Tym, zgodnie z prawem o publicznym obrocie i regulaminem giełdy, zajmuje się dom maklerski. Komisja może mieć pretensje do siebie, że przepisy są takie, jakie są. Polecam jej lekturę przykładowej umowy o zarządzanie portfelem. Może jeden z kilkudziesięciu paragrafów będzie zgodny z tym, co jest w podpisywanych przeze mnie umowach. Oceniam więc, że stanowisko KPWiG reprezentuje poziom wróżki, która obstawia rozgrywki ligowe i po zakończeniu pierwszego z 13 meczów uważa, że ma już główną wygraną w kieszeni. Tymczasem rasowy prawnik nawet po 12. meczu nie jest pewny swego.

Twierdzi, że nie miałby pretensji, gdyby KPWiG wytknęła mu, że korzysta z błędów w prawie. Nie może się jednak zgodzić z tezą, że działa niezgodnie z przepisami. - Czekam na uzasadnienie wyroku. Zamierzam złożyć apelację - mówi Roman S. Informuje, że ma rachunek inwestycyjny, ale od wczoraj nie zamierza z niego korzystać. - Mówiąc z goryczą, nie będę składał zleceń, bo Komisja może wpaść na pomysł, że to też jest przestępstwo - dodaje.

Mogło nie być sprawy

Jak ustaliliśmy, warszawska Prokuratura Okręgowa wnioskowała wcześniej o warunkowe umorzenie postępowania. Chciała, aby oskarżony zapłacił grzywnę w wysokości 1 tys. zł oraz domagała się wyznaczenia mu okresu próby na 1 rok. - Nie zgodziłem się. Uważam bowiem, że działałem zgodnie z prawem - mówi nam Roman S. Później sąd sam umorzył postępowanie (bo prokuratur nie sporządził w terminie aktu oskarżenia). Pod koniec października wycofał się z tej decyzji na skutek zażalenia prokuratury. Dlatego sprawa trafiła na wokandę.

Art. 38 Prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi:

Przez zarządzanie cudzym pakietem papierów wartościowych na zlecenie rozumie się odpłatne podejmowanie i realizację decyzji inwestycyjnych na rachunek zleceniodawcy, w ramach pozostawionych przez zleceniodawcę do dyspozycji zarządzającego środków pieniężnych i papierów wartościowych zapisanych na rachunkach zleceniodawcy.

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »