PGF liderem sektora
Restrukturyzacja Polskiej Grupy Farmaceutycznej powinna zakończyć się zgodnie z planem - zapowiedział Jacek Szwajcowski, prezes PGF. Spółka po I kwartale osiągnęła najwyższy wskaźnik rentowności operacyjnej wśród firm giełdowych z branży.
PGF, największa polska firma zajmująca się hurtową dystrybucją leków, realizuje obecnie przygotowany wspólnie z firmą Arthur Andersen program restrukturyzacji. Polega ona m.in. na ujednoliceniu sieci dystrybucji, czyli zlikwidowaniu dublujących się kanałów, oraz uporządkowaniu sieci magazynów. Proces ten z jednej strony ma ograniczyć ponoszone przez firmę koszty operacyjne, a z drugiej - uwolnić środki zamrożone w majątku trwałym.
Spółka szacuje, że ze sprzedaży nieruchomości, które staną się zbędne po zakończeniu restrukturyzacji, może uzyskać 20 mln zł. - Są to atrakcyjne obiekty, jednak ich sprzedaż będzie procesem stopniowym - wyjaśnił Jacek Dauenhauer, dyrektor ds. finansowych PGF. Firma zakończyła już restrukturyzację w 3 z 13 wydzielonych przez siebie regionach. W pozostałych proces jest zaawansowany, w "co najmniej 50%".
Jednym z efektów zmian jest ograniczenie zatrudnienia, które od stycznia do kwietnia br. spadło o 5%. Właśnie ograniczanie kosztów i uzyskiwane już efekty skali przyczyniają się, zdaniem władz spółki, do tego, że w I kwartale br. osiągnęła ona najwyższą spośród firm z tej branży notowanych na GPW rentowność operacyjną, która wyniosła, w ujęciu skonsolidowanym, 3,19%.
PGF zapowiadała, że po serii przejęć i fuzji skupi się obecnie na rozwoju organicznym. Spółka znalazła się jednak na krótkiej liście firm w procesie prywatyzacji Cefarmu Warszawa (według nieoficjalnych informacji na liście tej znalazły się też Farmacol i UF Apofarm). - Jest to wyjątek. Warszawski Cefarm jest nieco inną spółką, która koncentruje się na zaopatrywaniu własnych aptek - wyjaśnił prezes J. Szwajcowski. Cefarm Warszawa ma 55 własnych aptek i w minionym roku wypracował 188 mln zł przychodów ze sprzedaży.
Mimo postępującego procesu restrukturyzacji i stosunkowo dobrych wyników finansowych, giełdowy kurs PGF znajduje się ostatnio w trendzie bocznym, wahając się w przedziale 28-30 zł. Jednym z powodów takiej sytuacji jest stała podaż akcji zarówno ze strony drobnych akcjonariuszy przyłączonych firm, jak i osób, które do niedawna znajdowały się w gronie głównych udziałowców PGF (chodzi m.in. o Krzysztofa Stachonia, Andrzeja Kamińskiego oraz Edwarda Podbioła).
Co więcej, na początku maja skonwertowanych na akcje na okaziciela zostało kolejnych 957 tys. walorów, które do obrotu giełdowego trafią w czerwcu. W wyniku tej operacji (po konwersji akcje imienne uprzywilejowane co do głosu straciły to uprzywilejowanie) zwiększył się natomiast udział w głosach na WZA PGF dwóch głównych akcjonariuszy: Jacka Szwajcowskiego i Zbigniewa Molędy. Wraz z kontrolowaną przez nich firmą posiadają oni obecnie ponad 56% głosów na WZA.