PGNiG przyciąga nowych inwestorów
Dzięki ofercie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa biura maklerskie mogą pozyskać kilka tysięcy nowych klientów. Brokerzy uważają też, że na rynek wrócą osoby, które rozpoczęły przygodę z giełdą podczas sprzedaży akcji PKO BP.
W biurach maklerskich zaczyna się robić tłoczno. Centra telefoniczne przyjmują więcej telefonów od klientów. To efekt rozpoczynającej się za kilka dni subskrypcji PGNiG.
Od prywatyzacji do prywatyzacji
Dyrektor Krzysztof Polak zapewnia, że w BM Banku BPH już można zaobserwować spore zainteresowanie ze strony "starych" inwestorów. - Pytają o koszty kredytu, które będą miały znaczenie przy składaniu zapisów - mówi. Na rynek wracają też klienci, którzy po raz pierwszy mieli styczność z giełdą podczas oferty PKO BP. - Wiele osób inwestuje pieniądze tylko w ramach kolejnych ofert prywatyzacyjnych - twierdzi Magdalena Raszdorf, dyrektor Departamentu Rozwoju Produktów CDM Pekao.
- Nowi inwestorzy, którzy pojawiają się przy dużych ofertach pierwotnych, zazwyczaj inwestują na krótką metę. Niektórzy "polują" tylko na akcje spółek Skarbu Państwa. Zaledwie 10% zostaje aktywnymi graczami giełdowymi - mówi Ryszard Czerwiński, prezes DM BZ WBK. Dlaczego część inwestorów jest zainteresowana tylko prywatyzacjami? - Uważają, że te spółki są stabilne i godne zaufania - mówi Ryszard Sikora, dyrektor Departamentu Klientów Indywidualnych ING Securities. - Co ciekawe, część z nich inwestuje w te firmy na dłużej niż tylko do dnia debiutu - dodaje. Jak mówi, wielu inwestorów nie interesuje jednak rynek wtórny ze względu na większe ryzyko. - O tym, że są skłonni do inwestycji w spółki państwowe świadczy fakt, że część na czas oferty likwiduje lokaty bankowe, aby kupić za te pieniądze akcje. Potem po sprzedaży walorów na giełdzie pieniądze wracają do banku - tłumaczy R. Sikora.
Kilka tysięcy nowych rachunków
Brokerzy szacują, że prywatyzacja PGNiG przyciągnie na rynek kilka tysięcy nowych klientów. - Otwieramy kilkadziesiąt rachunków dziennie. Większość z nich to internetowe - mówi dyrektor BM Banku BPH. - Jeszcze większy wzrost może nastąpić po podaniu ceny emisyjnej i rozpoczęciu zapisów na akcje PGNiG - dodaje.
- Zapewne przybędzie nam klientów po tym, jak ruszy kampania promocyjna oferty PGNiG - twierdzi R. Sikora z ING Securities.
Nieco inaczej sytuacja wygląda w CDM Pekao. - Widzimy już ruch. W ostatnich dniach otwieramy dwa razy więcej kont niż na początku sierpnia - mówi M. Raszdorf. Czy jest jednak szansa, żeby powtórzyła się "eksplozja", do jakiej doszło podczas oferty PKO BP (wtedy biurom maklerskim przybyło 80 tys. klientów)? Specjaliści twierdzą, że nie. - Wzrost liczby rachunków może być podobny do tego, jaki miał miejsce w związku z ofertą Lotosu lub Polic - mówi M. Raszdorf. W trakcie tych subskrypcji przybyło 4-5 tys. rachunków. Na powtórkę z PKO BP nie ma co liczyć, bo była to pierwsza od kilku lat prywatyzacja przez giełdę. PKO BP to także dużo bardziej rozpoznawalna marka wśród inwestorów detalicznych niż PGNiG czy Lotos.
Łukasz Wójcik, Robert Maciejewski