PKN Orlen kupi stacje paliw w Niemczech
Kilkaset milionów złotych przeznaczy PKN Orlen na zakup sieci stacji paliw w Niemczech. W grę wchodzi 430 obiektów na północy tego kraju albo 340 na południu. Stacji chce się pozbyć British Petroleum.
Informację o planowanej przez PKN Orlen akwizycji podał, powołując się na nieoficjalne informacje, "Handelsblatt". Nikt z zarządu nie chciał komentować transakcji. Sławomir Golonka, wiceprezes PKN Orlen, potwierdził plany wejścia spółki na rynki zagraniczne. - W Polsce zaczynają się pojawiać firmy z Rosji, Ukrainy, Słowacji, Węgier, Austrii czy Niemiec. Dlaczego nie można inwestować w drugą stronę? Dla Orlenu istotne jest, aby sprzedać produkcję spółki, której wielkość została już wcześniej wyznaczona i zainwestowano w nią olbrzymie środki. Inaczej koszty związane z poniesionymi inwestycjami zjedzą nasze zyski - powiedział wiceprezes Golonka. Z naszych informacji wynika natomiast, że transakcja zakupu sieci stacji paliwowych od BP może zostać wkrótce sfinalizowana. Co więcej, PKN Orlen może również kupić część obiektów w Czechach i na Węgrzech.
Płocki koncern od dawna chciał wyjść ze swoją działalnością poza granice Polski. Rozważany był np. zakup niemieckiej rafinerii Leuna czy zakładów produkcyjnych np. w Grecji. Zarząd PKN Orlen prowadził też rozmowy z trzema koncernami, od których chciał odkupić detaliczną sieć sprzedaży. Przygotował też plan awaryjny, w przypadku gdyby rozmowy o nabyciu sieci detalicznej nie zakończyły się sukcesem. Firma zamierzała po prostu wybudować za granicą sieć stacji paliw.
Inwestycja w zagraniczną sieć detalicznej dystrybucji paliw będzie kosztować Orlen kilkaset milionów złotych. Prawdopodobnie spółka zaciągnie na ten cel kredyt. Koncern już obecnie ubiega się o pożyczkę w wysokości 280 mln euro na sfinansowanie wspólnego przedsięwzięcia z holenderską firmą Basell, światowym liderem w produkcji wyrobów petrochemicznych. - Nie ograniczy to jednak zdolności kredytowej PKN Orlen, gdyż kredyt ten zostanie udzielony bez zastawu na aktywach płockiego koncernu - powiedział na wczorajszej konferencji Zbigniew Wróbel, prezes PKN.
Zdaniem Rafała Jankowskiego, analityka CDM Pekao SA, zakup zagranicznych sieci stacji paliwowych to bardzo dobry pomysł na ekspansję płockiego koncernu. - Gdyby PKN Orlen zdołał kupić część obiektów od BP, to znacznie zmieni się postrzeganie polskiej firmy. W tej chwili jest to lokalne przedsiębiorstwo. Dla płockiego koncernu jest to szansa na przekształcenie się w międzynarodową firmę - stwierdził analityk. Wyjście PKN Orlen poza granice Polski może również poprawić jego pozycję negocjacyjną w ewentualnych aliansach. Rafał Jankowski dodał, że gdyby PKN Orlen kupił także Rafinerię Gdańską, to wówczas mógłby np. część produkcji tej spółki sprzedawać w Niemczech. O zakup stacji BP w Niemczech starały się też koncerny rosyjskie. Analityk CDM Pekao podkreślił, że gdyby któryś z rosyjskich gigantów kupił te obiekty, to pozycja PKN Orlen byłaby dużo słabsza, gdyż znacznie wzrosłaby konkurencja w naszym regionie Europy.
Płocki koncern ma największą liczbę stacji w Polsce. Jego udział w rynku detalicznym wynosi 40%. Zdaniem analityków, przekraczanie tej granicy może być z różnych względów niekorzystne (może np. budzić zastrzeżenia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów). Firma ma jednak w planach nieznaczną rozbudowę polskiej sieci. Nowe obiekty będą powstawały równolegle z zamykaniem tych, których lokalizacja jest mniej korzystna. Obecnie sieć detaliczna PKN Orlen liczy około 2000 obiektów, z tego 600 to stacje patronackie.