Po ile PKO BP?

Ministerstwo Skarbu Państwa, wprowadzające na giełdę akcje PKO BP, ustaliło przedział cenowy tych papierów na 17,5-20,5 zł. To maksymalny pułap z przedziału 17,5-20,5 zł.

W związku z powyższym cena, po jakiej nabywać będą Akcje inwestorzy, którzy złożyli zlecenia w Subtranszy Inwestorów Detalicznych w Pierwszym Okresie Zleceń oraz zamówienia w Subtranszy Klientów Banku, przy uwzględnieniu 4 proc. dyskonta, wynosi 19,70 złotych, natomiast cena, po jakiej nabywać będą Akcje inwestorzy, którzy złożyli zlecenia w Subtranszy Inwestorów Detalicznych w Drugim Okresie Zleceń, przy uwzględnieniu 2 proc. dyskonta, wynosi 20,10 złotych" - napisano w komunikacie. Ministerstwo Skarbu Państwa, wprowadzające na giełdę akcje PKO BP, ustaliło przedział cenowy tych papierów na 17,5-20,5 zł.

Reklama

Wcześniej minister skarbu państwa Jacek Socha zapowiadał, że cena emisyjna akcji banku PKO BP będzie bliżej górnej granicy ustalonego przedziału. Analitycy spodziewali się, że cena akcji ustalona zostanie w granicach 19-20 zł. Skarb Państwa planuje sprzedać 38,5 proc. akcji PKO BP. Rząd zwiększył we wtorek transzę akcji przeznaczonych dla inwestorów indywidualnych, z 75 mln do 160 mln akcji. Tym samym rząd zwiększył liczbę akcji w ofercie publicznej PKO BP do 38,5 proc. z oferowanych wcześniej 30 proc.

Proces budowy księgi popytu trwał od 22 października do 3 listopada. Przydział akcji w ramach subtranszy klientów banku nastąpi 4 listopada. Przydział akcji oferowanych w subtranszy klientów detalicznych zostanie dokonany na podstawie zleceń kupna złożonych na specjalnej sesji na GPW 6 listopada.

Wstępny przydział akcji w transzy krajowych inwestorów instytucjonalnych i inwestorów zagranicznych nastąpi 3 listopada. Giełda Papierów Wartościowych informowała wcześniej w komunikacie, że pierwsze zlecenia na transakcje akcjami PKO BP będą przyjmowane 9 listopada w godzinach 8.30 do 16.30.

Pierwsza sesja notowań akcji PKO BP odbędzie się 10 listopada. Tego dnia zlecenia maklerskie na otwarcie przyjmowane będą w godzinach 8.30 - 9.30, natomiast od godziny 9.30 do godz. 10.00 nastąpi przerwa, w trakcie której zlecenia nie będą przyjmowane, modyfikowane ani anulowane, a transakcje nie będą zawierane. W komunikacie tym zastrzeżono, że godzina otwarcia może zostać zmieniona decyzją Przewodniczącego Sesji.

W szczególności, otwarcie może zostać przesunięte na godzinę późniejszą niż godz. 10.00. Przewiduje się, że nastąpi ono między godz. 10.05 a godz. 10.30. Komunikat Przewodniczącego Sesji w tej sprawie zostanie podany z co najmniej 5 minutowym wyprzedzeniem" - napisano w komunikacie.

Na pierwszych sesjach notowań PKO BP nie będą przyjmowane zlecenia "Po każdej cenie" (PKC), "Po cenie rynkowej na otwarcie" (PCRO) i "Po cenie rynkowej". Maksymalny wolumen jednego zlecenia maklerskiego określono na 5000 sztuk.

Co dalej?

Wielu inwestorów zadaje sobie pytanie, co dalej z największym bankiem państwowym. Zakończona niebywałym sukcesem oferta jest jednak obarczona pewnym ryzykiem. Bank nadal pozostanie w rękach skarbu państwa. Nawet po przesunięciach w jego rękach pozostanie 51 proc. akcji banku.

Więcej dla drobnych

Choć rząd nie podjął decyzji, którzy inwestorzy będą mogli dostać więcej akcji banku, wydaje się, że drobni inwestorzy mogą liczyć na więcej. Jeśli więc przyszły inwestor i akcjonariusz PKO BP zapisał się na 100 akcji, to dzięki zwiększeniu oferty ma szanse otrzymać ok 10 akcji.

Minister skarbu już wie, ile wyniesie redukcja zleceń. Dziś bowiem kończą się zapisy na akcje. Większość inwestorów indywidualnych zapisała się do 29 października, korzystając z przysługującego w tym czasie 4-proc. dyskonta od ceny emisyjnej. W najbliższą sobotę na specjalnej sesji giełdowej akcje PKO BP zostaną przydzielone, a 10 listopada zadebiutują na warszawskim parkiecie.

Choć szybkie zyski z tej inwestycji raczej nie będą olbrzymie (internauci w przeprowadzonej przez INTERIA.PL ankiecie liczą na 10-15 proc.), to być może koniec roku dla tych inwestorów, którzy zapisali się na akcje bankowego giganta będzie dobry i przyniesie gwiazdkowe prezenty w postaci zysków.

Zobacz, jak fachowcy wyceniają akcje PKO BP

Wisząca podaż

Istnieje ryzyko, że akcje będące w posiadaniu skarbu państwa będą sprzedane lub wykorzystane do dokapitalizowania którejś z państwowych spółek, czy np. kopalni. Mogłoby to w przyszłości negatywnie wpłynąć na kurs akcji PKO BP. Nie bez znaczenia jest też fakt, że bank pozostanie w kręgu wpływów urzędników państwowych i politycznych koneksji.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | inwestorzy | MSP | skarbu | Ministerstwo Skarbu Państwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »