Podatek Belki jednak zostaje
Ministerstwo Finansów planuje utrzymać podatek Belki oraz podatek od zysków z giełd także w 2007 roku. Od 2004 roku osoby grające na giełdzie płacą zryczałtowany 19-procetowy podatek od zysków z odpłatnego zbycia papierów wartościowych i instrumentów pochodnych, tzw. podatek giełdowy.
Pod koniec 2001 roku wprowadzono natomiast w Polsce tzw. podatek Belki. Opodatkowane są nim zyski z oszczędności; inwestycje, wpłaty i depozyty dokonane
po 1 grudnia 2001 r.
Prawo i Sprawiedliwość niejednokrotnie w trakcie kampanii wyborczej informowało
o zamiarze likwidacji zarówno podatku giełdowego jak i podatku Belki. Zdaniem polityków taka zmiana pobudziłaby znacząco inwestycje a także zainteresowanie obywateli rynkiem kapitałowym. Podkreślano ponadto, że podatek giełdowy i podatek Belki nie wpływają istotnie na dochody budżetu, przez co rozstanie z tymi daninami nie będzie dla państwa odczuwalne (chociaż dochody budżetu z samego podatku Belki wyniosły przykładowo ponad 980 mln zł w 2004 roku). W grudniu zeszłego roku resort finansów proponował już tylko zniesienie podatku Belki, uznając że likwidacja podatku od zysków z giełdy może spowodować istotne komplikacje dla budżetu państwa. Jak się jednak okazało i ta propozycja ostatecznie nie będzie, przynajmniej w najbliższym czasie zrealizowana. W przedstawionym w marcu tego roku przez ministerstwo finansów projekcie zmian w prawie podatkowym nie znalazła się propozycja likwidacji zarówno podatku giełdowego jak i podatku od zysku z oszczędności.
Ostatecznie
Ostatecznie ministerstwo w odpowiedzi na interpelację poselską potwierdziło, że podatek Belki nie zostanie zlikwidowany nie tylko w 2006 roku ale także i w roku 2007. Ministerstwo przyznaje ponadto, że obecnie nie są w resorcie prowadzone prace nad likwidacją podatku Belki oraz podatku giełdowego. Według resortu, rezygnacja ze wspomnianych podatków oznaczałaby zmniejszenie dochodów budżetu państwa a tym samym konieczność znalezienia innego źródła finansowania bieżących wydatków. Szacuje się, że realizacja przedwyborczych obietnic kosztowałaby budżet państwa nawet około 2 miliardów złotych.
Tak więc, wszyscy oszczędzający oraz grający na giełdzie zarówno w roku obecnym jak i w 2007 będą musieli płacić państwu odpowiednią daninę z tego tytułu. Planów na rok 2008 nie przedstawiono, jednak wydaje się, że inwestorzy powinni uwzględnić również obowiązek zapłaty podatku także po 2007 roku. Jak bowiem widać, interes fiskalny wyraźnie przeważa nad interesem oszczędzających i inwestorów.
