Podwyżka niemal pewna
Początek czwartkowych notowań złotego i obligacji upływa spokojnie, zdaniem analityków możliwe jest dalsze umocnienie zarówno waluty, jak i długu, a najważniejszym wydarzeniem dnia będzie decyzja i komentarz po październikowym posiedzeniu EBC.
Około godziny 9.30 za euro płacono 3,93 zł wobec 3,9320 zł we wtorek po południu i wobec 3,9440 zł rano. Dolara wyceniano na 3,09 zł wobec odpowiednio 3,0980 zł i 3,0960 zł.
"Złoty nadal się umacnia, a naszym zdaniem jest jeszcze pole do kontynuacji tego ruchu" - powiedział Wojciech Maciak z TMS.
"Wpływ na to ma sytuacja zewnętrzna, umacniające się waluty regionu, a także perspektywy polityczne w Polsce - z rozwoju sytuacji wynika, że rząd jest coraz bliżej uzyskania większości w parlamencie" - dodał. Czwartkowa prasa pisze o tym, że PSL jest coraz bliżej wejścia do koalicji z PiS, możliwy jest także przepływ posłów Samoobrony do układu rządzącego. Inwestorzy będą także oczekiwać na decyzję EBC w sprawie stóp procentowych w eurolandzie. "Do czasu decyzji euro może wzmacniać się względem dolara, nawet do poziomu 1,2760. Jednak po decyzji możliwe jest odwrócenie sytuacji" - powiedział Maciak. O godzinie 9:40 kurs euro/dolara wynosił 1,2711. Rynek spodziewa się podwyżki stóp o 25 pb. Na rynku długu dzień zaczyna się spokojnie - rynek długu także czeka na EBC.
"Kluczową sprawą, ważniejszą niż sama decyzja, będzie komunikat oraz konferencja prasowa i dominujące tam tony wypowiedzi. Jeśli dojdzie do osłabienia jednoznacznie 'jastrzębiej' retoryki ECB, rynki mogą zareagować pozytywnie, co sprzyjałoby dalszemu spadkowi rentowności" - napisał BPH w porannych raporcie. Około godz. 9.40 rentowność dwuletnich obligacji wynosiła 4,82 proc. wobec 4,86 proc. w środę po południu i wobec 4,93 proc. rano. W przypadku pięcioletnich papierów było to 5,26 proc. wobec odpowiednio 5,28 proc. i 5,34 proc., a dziesięcioletnich 5,41 proc. wobec odpowiednio 5,46 proc. i 5,47 proc.
Obecna stopa w Eurolandzie
wynosi 3,0 proc., a większość analityków prognozuje jej wzrost o 0,25 pkt. bazowych. Do końca roku możliwe są dalsze podwyżki nawet do 3,5 proc. Według niektórych analityków przyszły rok również może skłonić EBC do ich podnoszenia. Ekonomiści zwracają uwagę że kondycja amerykańskiej gospodarki i jej spowolnienie odbije się na gospodarce Eurolandu co może zahamować dalsze podwyżki.