Pojedynek Orlenu z KazMunajGazem

Jutro mija termin składania ofert na zakup większościowego pakietu akcji Możejek. Jutro też - jak dowiedział się "Parkiet" - propozycje przedstawią dwaj najpoważniejsi konkurenci: Orlen i KazMunajGaz. Polska spółka jest gotowa zapłacić więcej niż rywale.

KazMunajGaz zaoferuje za 53,7% akcji Możejek 1,2 mld USD - podała wczoraj agencja Interfax. Taką kwotę mieli zadeklarować przedstawiciele koncernu w rozmowie z prezydentem Litwy Algirdasem Brazauskasem. Ile da Orlen, oficjalnie nie wiadomo. Nieoficjalnie mówi się o 1,5 mld USD. Jak Kazachowie chcą wygrać z płockim koncernem?

- Po pierwsze, 1,2 mld USD to tylko przybliżona cena - powiedział PARKIETOWI Gałym Tumabajew, rzecznik spółki Dom Targowyj KazMunajGaz, która reprezentuje koncern w staraniach o litewską rafinerię. - Po drugie, jesteśmy przekonani, że cena nie będzie jedynym kryterium.

Reklama

Większościowy pakiet Możejek sprzedaje rosyjski Jukos, ale konsultuje się przy tym z litewskimi władzami. Rząd w Wilnie stawia nowemu inwestorowi jeden podstawowy warunek: gwarancje dostaw ropy.

To dlatego właśnie faworytem Litwinów od początku był brytyjsko-rosyjski koncern TNK-BP. Ani on, ani Łukoil, występujący w konsorcjum z ConocoPhillips, nie miałyby najmniejszych problemów z zagwarantowaniem dostaw ropy do Możejek. Obaj inwestorzy oferują jednak za akcje litewskiej rafinerii stosunkowo mało. Według doniesień mediów, TNK-BP wycenił większościowy pakiet Możejek na ok. 600 mln USD, a Łukoil i ConocoPhillips - na ok. 980 mln USD. W połowie grudnia ub.r. przedstawiciele litewskich władz mówili, że jeśli oferenci nie podwyższą propozycji, mogą się nie zakwalifikować do kolejnego etapu przetargu

- Jesteśmy zainteresowani zakupem rafinerii i postaramy się nie wypaść z przetargu - zadeklarował wtedy w rozmowie z nami Iwan Gogolew z TNK-BP.

Nie chciał jednak wyjaśnić, czy to oznacza podniesienie oferty. Wczoraj przedstawiciele firmy również nie odpowiedzieli nam na to pytanie. Na pewno zaś ceny nie podwyższy Łukoil.

Kilka dni temu wiceprezes Leonid Fiedun powiedział, że zaproponowana przez koncern kwota jest wyważona i sprawiedliwa i nie będzie zmieniana. Dlaczego? Bo - jak stwierdził L. Fiedun - prawdopodobnie wartość litewskiej rafinerii, w związku ze spodziewanym niebawem wzrostem cen rosyjskiej ropy oraz opłaty za jej tranzyt, istotnie się zmniejszy.

- Nasza, złożona pod koniec 2005 roku, oferta jest nadal aktualna - usłyszeliśmy wczoraj w biurze prasowym rosyjskiej spółki.

Czy Orlen, który przebija wszystkie oferty, nie przepłaci? Analityk Sławomir Sklinda uważa, że 1,5 mld USD to nie jest zbyt wysoka cena. Według niego, polski koncern może ją nawet w razie potrzeby podwyższyć. Jak wylicza S. Sklinda, jeśli kwotę podzielić przez liczbę baryłek ropy przerabianych rocznie przez Możejki, otrzymamy ok. 10,5 tys. USD. Tymczasem np. zwycięzca przetargu na turecką firmę Tupras zapłacił ok. 14,3 tys. USD w przeliczeniu na baryłkę.

Przypomnijmy, że o zakup Tuprasu starał się również Orlen, ale proponował za mało. Jeszcze kilka miesięcy temu Orlen nie wykluczał, że po Możejki wystartuje z partnerem.

- Ofertę na pewno złożymy sami - powiedział nam wczoraj Dawid Piekarz, rzecznik spółki.

Dodał, że PKN nie prowadzi żadnych rozmów o współpracy.

- Wariantu partnerstwa z kimkolwiek nie rozpatrujemy - powiedział nam też Gałym Tumabajew z grupy KazMunajGazu.

Polskie szanse

Sławomir Sklinda (do niedawna DI BRE Banku)

Kazachstan jest zbyt odległy i geograficznie, i kulturowo, dlatego szanse Orlenu są większe. Oceniam je na 70%.

Piotr Kaczmarek, BM BISE

Szanse Orlenu w konkurencji z KazMunajGazem oceniam jak 6 do 4.

Sebastian Słomka, BDM PKO BP

Szanse Orlenu wzrosły, ale za Kazachami przemawia fakt, że mają własne złoża ropy. Nawet gdyby Rosja robiła im trudności z transportem, istnieje możliwość organizacji dostaw za pośrednictwem terminalu w Butyndze. Rząd litewski powinien więc preferować KazMunajGaz, chyba że liczy na udział Litwy w projekcie przedłużenia ropociągu Odessa-Brody do Płocka i ewentualnie budowy odnogi do Rafinerii Możejki.

Rimantas Januševičius, Šiauliu Banko Lizingas (Litwa)

Najbardziej realnym pretendentem do przejęcia rafinerii jest KazMunajGaz. Rynek sceptycznie ocenia możliwości PKN, ponieważ koncern nie posiada swojej ropy.

Tomas Pletser, Erste Securities (Węgry)

Orlen nie ma raczej możliwości wygrania tego przetargu. Rząd litewski chce przecież zabezpieczyć dostawy ropy do rafinerii w Możejkach.

Bartłomiej Mayer Krzysztof Grad

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: możejki | Orlen | koncern | Łukoil | pojedynek | zakup
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »