Polfa Kutno nie śpieszy się do inwestora

Polfa Kutno po raz kolejny zamierza skupić i umorzyć własne walory. Tym razem na ten cel przeznaczono 13 mln zł. Spółce i jej głównemu akcjonariuszowi nie spieszy się z pozyskaniem inwestora. Jego wejście może przesunąć się o kilkanaście miesięcy. Sprzedaż i zyski w najbliższych latach powinny dynamicznie rosnąć - zapowiada zarząd.

Polfa Kutno po raz kolejny zamierza skupić i umorzyć własne walory. 
Tym razem na ten cel przeznaczono 13 mln zł. Spółce i jej głównemu 
akcjonariuszowi nie spieszy się z pozyskaniem inwestora. Jego wejście może przesunąć się o kilkanaście miesięcy. Sprzedaż i zyski w najbliższych latach powinny dynamicznie rosnąć - zapowiada zarząd.

Do skupu i umorzenia własnych akcji zobowiązała firmę rada nadzorcza. Na ten cel przekazano 13 mln zł. Maksymalną cenę, za jaką Polfa ma zamiar kupować własne walory, ustalono na 130 zł za sztukę. Przy takiej wartości farmaceutyczna firma może skupić ok. 5,2% własnych papierów. Po tej informacji kurs spółki wzrósł do 130 zł (o 10%), obrót zaś należał do największych na parkiecie - ponad 11 mln zł.

Skupując własne walory firma chce dać możliwość wyjścia z inwestycji tym akcjonariuszom, którzy nie doczekali się wejścia inwestora strategicznego. Ci, którzy zostaną w spółce już po umorzeniu skupionego pakietu, zyskają zwiększając swoje udziały.

Reklama

Nie oznacza to jednak, że Polfa ostatecznie rezygnuje z pozyskania inwestora strategicznego. Jego wejście może się jednak znacznie opóźnić. - Wartość Polfy wzrosła w ostatnich miesiącach na tyle, że dla jednych jesteśmy firmą zbyt drogą; inni potrzebują jeszcze czasu na przeanalizowanie sytuacji - zapewnia Ryszard Wojtkowski, przewodniczący rady nadzorczej, reprezentujący Enterprise Investors, właściciela ok. 70% akcji Polfy.

Właściciele kontrolnego pakietu nie wykluczają jednak, że jeśli znajdzie się inwestor proponujący odpowiednio wysoką cenę, walory zostaną sprzedane znacznie wcześniej. Możliwy jest też taki rozwój sytuacji, w którym za 9-18 miesięcy zarząd wznowi poszukiwania np. długoterminowego inwestora finansowego.

Wymagania zarządu są jednak bardzo wysokie. - Zależy mi na kimś, kto wniesie wartość dodaną. Nie chcę spekulować na temat terminów wejścia inwestora - mówi PARKIETOWI Janusz R. Guy, prezes zarządu Polfy. Jego zdaniem, obecnie firma dobrze radzi sobie bez inwestora i przy takim założeniu konstruowane są wszystkie plany rozwoju.

Z wstępnych danych wynika, że w minionym roku sprzedaż Polfy wyniosła 193,6 mln zł, zysk netto zaś 17 mln zł. Wynik ten minimalnie przekracza wcześniejsze założenia. Na ten rok zapowiadane jest osiągnięcie 220 mln zł przychodów (wzrost o 14%) i 23 mln zł zysku nett (wzrost o 35%). Według zapewnień prezesa w latach 2002-2005 sprzedaż ma zwiększać się o około 20% rocznie, a zysk netto - o 50%.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | wejście | kUtno | polfa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »