Polimex Mostostal idzie drogą przejęć

Oto plany Polimexu Mostostalu Siedlce: we wrześniu notowanie na GPW, potem wchłonięcie Naftobudowy i ZREW-u, a może także zakup PRInż-u.

Oto plany Polimexu Mostostalu Siedlce: we wrześniu notowanie na GPW, potem wchłonięcie Naftobudowy i ZREW-u, a może także zakup PRInż-u.

W pierwszej połowie września w obrocie giełdowym powinien znaleźć się Polimex Mostostal Siedlce (PMS), spółka powstała w wyniku niedawnej fuzji budowlanych firm Polimex Cekop i Mostostal Siedlce. Z 1,3 mld zł rocznych przychodów nowa grupa wyrasta na jedną z największych w branży budowlanej w Polsce. Kapitalizacja szacowana na około 360 mln zł da jej drugie miejsce na GPW po Budimeksie, a przed Mostostalem Warszawa. A firma ma rosnąć jeszcze bardziej.

Wzmacniające wchłonięcie

- Zaczniemy od integracji grupy. Musimy uporządkować i uprościć strukturę części zajmującej się budową wysoko specjalistycznych obiektów przemysłowych i petrochemicznych. Będziemy chcieli inkorporować niektóre spółki zależne - zapowiada Konrad Jaskóła, prezes Polimexu Mostostalu Siedlce.

Reklama

Pierwszy krok to scalenie organizacyjne Naftoremontu i notowanej na giełdzie Naftobudowy, obsługujących sektor petrochemiczny. Następnym etapem będzie ich wchłonięcie przez PMS. W kolejnym może dojść do inkorporacji spółek pracujących dla energetyki: Safako (fabryka kotłów) i giełdowego ZREW-u (remonty).

- Celem jest wzmocnienie pozycji lidera w budownictwie przemysłowym i usługach dla branży naftowej i chemicznej. Zależy nam także na szybkim rozwoju gałęzi energetycznej, gdzie liczymy na nowe inwestycje, ale także na remonty i usługi konserwacyjne w elektrowniach. Będziemy starali się o wieloletnie umowy. Może się to wiązać z przejmowaniem służb lub spółek konserwatorsko-remontowych w elektrowniach - zapowiada Konrad Jaskóła.

Na kilka frontów

Prezes podkreśla, że grupa kapitałowa w przyszłości ma mieć zdywersyfikowaną działalność i obszar działania. Zarząd położy duży nacisk na rozwój budownictwa drogowego i rozejrzy się za możliwością przejęcia którejś ze spółek.

Niewykluczone, że na celowniku Polimexu znajdzie się PRInż, jedna z najsilniejszych w Polsce firm budownictwa drogowego i inżynieryjnego, która od ponad roku wystawiona jest na sprzedaż. Polimex mógłby częściowo sfinansować zakup - wyceniany na 100-140 mln zł - ze sprzedaży akcji własnych, których po fuzji ma w swoim portfelu 5,37 mln sztuk. Przy obecnej kursie Mostostalu Siedlce są one warte ponad 100 mln zł. Polimex chce jednak zbyć tylko połowę, a resztę umorzyć. To nie koniec planów.

- Chcemy inwestować również na rynku deweloperskim. Choć nie będzie to działalność na dużą skalę, warto wykorzystać spore doświadczenie Mostostalu Siedlce - deklaruje Konrad Jaskóła.

Wschodnie zyski

Zarząd PMS chce szukać dodatkowych zysków za wschodnią granicą. Prezes Jaskóła uspokaja jednak, że nie planuje zmasowanego ataku, ale stopniowe wchodzenie z ofertą na obiecujący rynek. Obecnie Polimex negocjuje z Deutsche Bank finansowanie dla trzech kontraktów w Rosji (budowa fabryki i dwie instalacje w energetyce). Sam Polimex Cekop od dawna obecny jest w krajach Bliskiego i Dalekiego Wschodu, gdzie buduje głównie instalacje rafineryjne i obiekty przemysłowe. W połączonej spółce udział eksportu w przychodach ma wynieść około 40 proc.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: przejęcia | Mostostal | GPW | zakup | Siedlce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »