Polsko-hiszpańskie marzenie

Hiszpanie podali, że wzrost przychodów i zysków był możliwy dzięki poprawie sytuacji praktycznie w każdej z branż, w której działa grupa. - To są bardzo dobre wyniki. Marże są przyzwoite i wciąż rosną, a prawdopodobnie wzrosną jeszcze po przeprowadzeniu restrukturyzacji w Budimeksie - komentował dla Reutera Ines Egido, analityk z domu maklerskiego Caja Madrid Bolsa.

- Trudno, szczególnie w przypadku marż, porównywać obecnie oba rynki. Pewne natomiast jest to, że zwiększenie zysku netto jest naszym wspólnym, polsko-hiszpańskim marzeniem - powiedział Parkietowi Waldemar Mierzwa, rzecznik prasowy Budimeksu. Po dwóch kwartałach br. warszawska firma odnotowała 246 mln zł przychodów ze sprzedaży, 16,5 mln zł straty operacyjnej oraz 8,5 mln zł straty netto. Wyniki byłyby jeszcze gorsze, gdyby nie sprzedaż pakietu akcji Kredyt Banku, na których Budimex zarobił ponad 24 mln zł. Warszawska spółka zaznacza jednak, że w związku z restrukturyzacją holdingu (przekazaniem nieruchomości do spółki zależnej i wszystkich kontraktów do centrów generalnego wykonawstwa), wyniki w I półroczu br. nie są w pełni porównywalne z ubiegłorocznymi. W II kwartale Budimex musiał utworzyć 9,4 mln zł rezerw, z czego największa (7,5 mln zł) dotyczy należności wątpliwych. Giełdowa spółka nie opublikowała jeszcze wyników skonsolidowanych.

Według przedstawicieli Budimeksu, proces restrukturyzacji zostanie ostatecznie zakończony na przełomie 2002 i 2003 r. - Od 1 stycznia 2003 r. grupa Budimeksu zacznie funkcjonować w nowej strukturze organizacyjnej, ale wszystkie decyzje w tej sprawie zapadną na początku 2002 r. - powiedział W. Mierzwa. Jego zdaniem, obecnie został zakończony etap reorganizacji, w którym przy pomocy firmy doradczej Arthur Andersen zostały opracowane docelowe struktury organizacyjne oraz propozycje etatyzacji. - Nie ukrywamy, że nie da się uniknąć zwolnień pracowników - dodaje rzecznik Budimeksu.