Porta Holding chce układu

Współpracować ze Stocznią Szczecińską Nową i wprowadzać spółki na giełdę.Zarząd Stoczni Szczecińskiej Porta Holding (SSPH) złożył wczoraj w Sądzie Rejonowym w Szczecinie wniosek o układ w upadłości.

Miałby on objąć do 600 mln zł wierzytelności. Menedżerowie podkreślają, że ta kwota może okazać się niższa, bo banki przejęły statki wraz ze zobowiązaniami. Spółka proponuje 40-proc. redukcję długów. Nowy holding.

Na przeprowadzeniu układu nie kończą się dość skomplikowane plany zarządu. Kluczowe miejsce zajmuje w nim spółka Porta Eko Cynk (PEC), producent wyrobów stalowych dla sektora paliwowego i energetycznego. PEC jest najlepszą spółką holdingu, nie będzie mieć problemów z kredytem na zakup rurowni, należącej do Porty Holding. Wartość transakcji jest oceniana na maksimum 50 mln zł. Zakup majątku podniesie wartość firmy w oczach inwestorów. Medżerowie chcą, by w 2005 r. spółka weszła na GPW, pozyskując 30 mln zł. Skorzystać mają też pracownicy wierzyciele holdingu, którzy za długi mogą otrzymać część akcji PEC. Usatysfakcjonowani mają też być pozostali wierzyciele Porty Holding, która da im zastaw na akcjach, które posiada w PEC. SSPH chce też na drodze sądowej odzyskać bazę paliwową Porta Petrol.

Reklama

W 2002 r. sprzedał ją zarząd mianowany przez państwo. Dziś majątek jest w posiadaniu spółki Prolim, związanej z Jerzym J., byłym pomorskim baronem SLD.Zarząd SSPH zamierza też powołać spółkę Porta Stalkon. Ń Budowałaby ona konstrukcje stalowe dla Stoczni Szczecińskiej Nowa (SSN) i innych firm, np. konstrukcje do budowy mostów - dodaje prezes Piotrowski. Kapitał spółki sięgnie 100 mln zł i zostanie pokryty majątkiem wniesionym przez holding. SSPH zachowa 50 proc. akcji, a reszta trafi do wierzycieli.Prezes dodaje, że moce produkcyjne urządzeń, które mogą trafić do Stalkonu, pozwolą na przerabianie 140 tys. ton stali rocznie. Obecnie syndyk i SSN przerabiają najwyżej 60 tys. ton.Szanse projektu

Czy projekt menedżerów ma szanse? Nie sądzę, by banki wierzyciele zgodzili się. Przecież przejęły statki, wyłożyły pieniądze, a kontrakty dokończyła SSN, bo Porta nie była w stanie. Banki otrzymały też ulgi w CIT. Gdyby zgodziły się na układ, musiałyby je zwrócić - komentuje Arkadiusz Krężel, prezes ARP.

Banki przejęły statki wraz z zobowiązaniami i już odzyskały znaczącą część należności. Nie muszą więc zgadzać się na umorzenie lub konwersję wierzytelności, które już otrzymały - odpowiada prezes Piotrowski. Nie wiadomo, jak zachowają się wierzyciele kooperanci. Jest szansa, że pójdą na układ. Jacek Piechota, wiceminister gospodarki, mówił ăPBÓ, że pieniądze ze sprzedaży majątku trafią do banków i Grupy Przemysłowej (akcjonariusz SSPH, należący do menedżerów, w tym prezesa Piotrowskiego). A ci ostatni wolą układ niż pieniądze od syndyka. Projekt pozwoli wykorzystać majątek i zapewnić miejsca pracy. Odbyło się już spotkanie zarządu z pracownikami SSN i holdingu. Mam nadzieję na porozumienie z załogą - mówi Kazimierz Gąsior, jeden z liderów miejscowego OPZZ zasiadający w radzie nadzorczej SSPH.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: układ | bank | stoczni | chciał | statki | wierzyciele | Holding | PEC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »