Posłowie stronią od akcji

Zdecydowana większość naszych parlamentarzystów decyduje się na zakładanie lokat w bankach. Z naszej analizy oświadczeń majątkowych za 2003 r. wynika, że 34 posłów ulokowało swoje oszczędności w obligacjach i bonach skarbowych. Na finansowanie deficytu budżetowego przeznaczyli łącznie blisko 6 mln zł. Jeżeli chodzi o bardziej "nowoczesne" instrumenty, to wybierają jednostki różnych funduszy inwestycyjnych. Na koniec ubiegłego roku 19 posłów miało w nich ulokowane 2,8 mln zł. Akcje spółek giełdowych na rachunkach ma tylko 17 posłów. Z naszych wyliczeń wynika, że ich wartość wynosi około 2,7 mln zł, z tego 75% należy do jednego parlamentarzysty. Posłem, który "nie boi się" giełdy i posiada największy portfel papierów wartościowych spośród parlamentarzystów, jest Rafał Zagórny z Platformy Obywatelskiej. W akcjach Drugiego NFI i 7 NFI oraz Telekomunikacji Polskiej na koniec 2003 r. miał 1,99 mln zł. R. Zagórny w oświadczeniu majątkowym ujawnił, że na sprzedaży części akcji zarobił w ubiegłym roku 374 tys. zł. Poseł miał otwartą linię kredytową na 0,5 mln zł w Kredyt Banku. Najprawdopodobniej pożyczone środki inwestuje również na GPW. Zdradził, że zabezpieczeniem kredytu są właśnie akcje. Grzegorz Tuderek, poseł z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i były prezes giełdowego Budimeksu, ma jeszcze 100 akcji tej spółki. Na rachunku posiada też 2 tys. papierów Orlenu wartych około 56 tys. zł. Preferuje jednak jednostki funduszy inwestycyjnych. Na koniec roku miał w nich ulokowane 1,3 mln zł. G. Tuderek, pod względem wartości portfela papierów wartościowych zajmujący drugie miejsce wśród parlamentarzystów, inwestuje też w swoich partyjnych kolegów. W 1999 r. pożyczył Wiesławowi Ciesielskiemu z SLD, obecnemu wiceministrowi finansów, 130 tys. zł (na koniec 2003 r. do spłaty pozostało mu jeszcze 50 tys. zł) Jerzy Hertel, obecnie poseł PO, a swego czasu członek zarządu Gminy Warszawa Centrum, jest jednym z dwóch posłów, którzy mają obligacje Bradyego. Ich wartość to blisko 780 tys. zł. J. Hertel ma też prawie 25 tys. zł ulokowane w jednostkach TFI. Pod względem wartości portfela papierów wartościowych wśród parlamentarzystów zajmuje trzecią lokatę. 1. Rafał Zagórny 1,99 mln zł Rafał Zagórny(40 lat) z PO był wiceministrem finansów za czasów, kiedy szefem resortu był Leszek Balcerowicz. Aktualnie jest wiceprzewodniczącym sejmowej Komisji Skarbu. Poza parlamentem Rafał Zagórny szefuje Polskiemu Towarzystwu Finansowemu. W przeszłości był prezesem NFI Piast. Portfel posła nieco zmienił się od oświadczenia z kwietnia 2003 r. Rafał Zagórny w ciągu ostatnich 12 miesięcy sprzedał 47 tys. akcji Telekomunikacji Polskiej oraz 12 tys. akcji 14 NFI. Powiększył swoje zaangażowanie w Drugim i 7 NFI. Warto dodać, że jeszcze dwa lata temu w portfelu miał 99 tys. papierów TP. 2. Grzegorz Tuderek 1,37 mln zł W przeszłości "wieczny" prezes Budimeksu. Aktualnie poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Grzegorz Tuderek (66 lat) stopniowo zmniejsza swoje zaangażowanie w jednostkach funduszy inwestycyjnych. Jeszcze rok temu, spośród parlamentarzystów był liderem, jeżeli chodzi o inwestycje w papiery wartościowe. Jego portfel był wart 2 mln zł. Grzegorz Tuderek znany jest również jako autor książki "Świątynia trzeciego tysiąclecia", w której wspomina budowę kościoła w Licheniu - jedno z większych zadań inwestycyjnych Budimeksu. 3. Jerzy Hertel 0,8 mln zł Poseł Platformy Obywatelskiej (54 lata). Jerzy Hertel lubi obligacje Bradyego. Papiery te są emitowane przez rządy państw z grona tzw. gospodarek wschodzących w ramach konwersji publicznego zadłużenia na obligacje. W przypadku walorów, które ma poseł Hertel, chodzi o obligacje pochodzące z restrukturyzacji polskiego zadłużenia zagranicznego z lat 70. wobec banków komercyjnych. Obecność takich papierów w portfelu Jerzego Hertla sugeruje, że jest on klientem private banking. Papiery Bradyego są oferowane tylko zamożniejszym klientom banków. W ostatnich 12 miesiącach poseł rozpoczął inwestycje w jednostki funduszy inwestycyjnych.

Michał Śliwiński Dariusz Wieczorek