Potwierdzenie strategii Zelmera
Janusz Płocica, pełniący od listopada obowiązki szefa zarządu Zelmera, został prezesem spółki.
Rada nadzorcza rzeszowskiego producenta sprzętu AGD powołała J. Płocicę na prezesa. Przez ostatnich pięć miesięcy pełnił on funkcję p.o. prezesa, po rezygnacji Andrzeja Libolda. Firma ma też nowego członka zarządu ds. marketingu. Został nim Tomasz Modzelewski.
- Wybranie mnie na prezesa spółki potwierdza, że akcjonariusze chcą realizować dotychczasową strategię, jaką przyjęliśmy po prywatyzacji. To skupienie się na działaniach prosprzedażowych i wzmocnienie marki, zamiast zorientowania na produkcję - powiedział PARKIETOWI J. Płocica.
Jego zdaniem, znaczenie marketingu w nowej strategii podkreśla także powołanie nowego członka zarządu, który właśnie tą dziedziną będzie się zajmować.
- Chcemy m.in. poprawić pozycję na rynkach Europy Środkowej i Wschodniej. Dlatego zatrudniliśmy fachowca od marketingu z doświadczeniem na rynkach rosyjskim i ukraińskim. Będziemy intensyfikować marketing w tej części Europy - powiedział nowy prezes.
Potwierdził prognozy zakładające wypracowanie w tym roku 31,8 mln zł zysku netto przy ponad 341 mln zł przychodów (w 2005 roku było to odpowiednio 22,8 mln zł i 299 mln zł).
W Zelmerze od 28 lutego trwa spór zbiorowy. Związki zawodowe chcą, by od 1 maja wynagrodzenia dla wszystkich pracowników wzrosły o 125 zł brutto miesięcznie. Oznaczałoby to wzrost płac średnio o około 5 proc. Natomiast firmę kosztowałoby to 3,5 mln zł rocznie (w Zelmerze zatrudnionych jest ok. 2,3 tys. osób). Zarząd proponuje wzrost wynagrodzeń od 1 maja o 3 proc.
- Trwają negocjacje ze związkami. Jestem przekonany, że nie dojdzie do eskalacji sporu. Pracownicy i związki zawodowe zdają sobie sprawę, jaka jest sytuacja spółki - ostatniego tak dużego producenta drobnego AGD na europejskim rynku, na którym dominują firmy produkujące na Dalekim Wschodzie - powiedział J. Płocica.
