Prasa mniej opłacalna

Axel Springer nie obniży ceny nowego "Dziennika" poniżej 1,5 złotego. Od dziś "Życie Warszawy" i "Gazeta Wyborcza" w całym kraju kosztują tyle samo - Analitycy wróżą spadek wartości prasowych przedsięwzięć. Złowrogą zapowiedź stanowią notowania Agory.

Axel Springer nie obniży ceny nowego "Dziennika" poniżej 1,5 złotego. Od dziś "Życie Warszawy" i "Gazeta Wyborcza" w całym kraju kosztują tyle samo - Analitycy wróżą spadek  wartości prasowych przedsięwzięć. Złowrogą zapowiedź stanowią notowania Agory.

Obowiązująca od dzisiaj cena "Gazety Wyborczej" to 1,5 zł. Agora ogłosiła ją późnym wieczorem w środę, po ujawnieniu informacji, że tyle samo ma kosztować nowy "Dziennik" Axel Springera. Niższe przychody i zyski?

1,5 zł to o blisko 32 proc. mniej, niż wyniosła średnio cena "GW" w 2005 roku (2,2 zł). Przychody ze sprzedaży gazety sięgnęły wówczas 189 mln zł. Jeśli sprzedany nakład "GW" nie wzrośnie, to wpływy spółki po obniżce ceny spadną o ok. 60 mln zł rocznie. Choć trudno przewidzieć, czy tak będzie, w czwartek inwestorzy pozbywali się papierów Agory. Kurs stracił 7,8 proc., a kapitalizacja stopniała o 210 mln zł. Niepewność graczy pogłębiły krytyczne opinie analityków i dane o sprzedaży "GW" w styczniu i lutym. Dorota Puchlew, analityk BDM PKO BP, nie pozostawia im nadziei: "spadek sprzedaży egzemplarzowej jest nieunikniony" - napisała w porannym komentarzu. DB Securities przewiduje z kolei, że jeśli nie spadną koszty "GW", tegoroczny zysk będzie o 35-40 mln zł niższy od przewidywanych przez biuro 90 mln zł. Inaczej wypowiada się Sobiesław Pająk z CDM Pekao. Twierdzi, że na ocenę ruchu Agory jest za wcześnie, a Piotr Her z Domu Maklerskiego Millennium jest nastawiony pozytywnie. Wanda Rapaczyńska, prezes Agory, odpowiedziała nam m.in. tak: - Obniżenie ceny "Gazety" to decyzja strategiczna, której efekty będą widoczne w długim okresie.(...) Na rynku może dojść do przetasowania. Włodzimierz Giller, analityk DB Securities, jednego jest pewien: - Sytuacja na polskim rynku prasy z punktu widzenia ewentualnych inwestycji pogarsza się. Wyceny mogą spaść, a Agora dołączyła do firm psujących rynek - mówi.

Reklama

Kolejnej rozgrywki nie będzie?

- Nie zamierzamy zmieniać ceny "Dziennika". Będziemy realizować założenia biznesplanu - twierdzi Michał Fijoł, rzecznik Axel Springer Polska. Już przy tym poziomie cena "Dziennika" wzbudziła kontrowersje. Zbigniew Benbenek, szef rady nadzorczej Zjednoczonych Przedsiębiorstw Rozrywkowych, współwłaściciela "Super Expressu", szykuje się do kolejnej rozgrywki z Axel Springerem przed Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Będzie wnosił o ponowne zbadanie, czy Axel nie stosuje cen dumpingowych. Przed laty zrobił to, gdy niemiecki wydawca obniżył cenę "Faktu" (największego konkurenta "Super Expressu") do złotówki. Pod koniec ubiegłego roku UOKiK umorzył postępowanie. Stwierdził, że "Fakt" nie ma pozycji dominującej, a tylko wówczas można zakazać stosowania cen dumpingowych. Dziś oba tabloidy kosztują tyle samo. Z. Benbenek nie ukrywa, że "Super Express", wystawiony w ubiegłym roku na sprzedaż, też przynosi straty. - 1,5 zł to cena dumpingowa jak na opiniotwórczą gazetę. Według naszych informacji, Axel Springer Polska co roku przynosi straty. W 2003 r. było to 40 mln zł, w 2004 - 60 mln zł, a w 2005 r. też będzie na minusie, chociaż nie mam jeszcze pełnych danych - powiedział Z. Benbenek. Rzecznik Axela nie ujawnił wyników wydawnictwa. - Nie chcemy wojny cenowej, chcemy grać fair. Uważamy, że zaproponowana cena "Dziennika" jest uczciwa dla gazety opiniotwórczej - stwierdził.

1,5 zł obowiązuje

Nie mamy informacji, jak na cenę "Dziennika" i "Gazety" zareagowali wydawcy lokalnych gazet poza stolicą. Presspublica, wydawca "Rzeczpospolitej" (i pośrednio PARKIETU) oficjalnie mówi tylko, że nie podjęła decyzji, czy pójdzie śladem konkurencji ("Rz" kosztuje 2,7 zł). Na razie zareagowało jedynie "Życie Warszawy", wydawane przez Dom Słowa (należy do Michała Sołowowa). Jego piątkowe wydanie kosztowało do tej pory 2 zł. Od dziś - także 1,5 zł.

3000 punktów znów pokonane

3023,69 pkt miał na czwartkowym zamknięciu WIG20. To najwyższy poziom w historii GPW. - Inwestorzy zrobili nam niebywałą niespodziankę. Jak wiadomo, prezes giełdy nie ustala kursów, to rynek, inwestorzy ustalają. Jak wycyrklowali, aby na 15-lecie giełdy indeks przebił 3000 pkt? - zastanawiał się głośno Wiesław Rozłucki, prezes GPW. W ciągu dnia WIG20 był nawet na wysokości 3043,76 pkt. Za kolejny rekord wskaźnika odpowiadają przede wszystkim akcje KGHM, które wzrosły o 5,4 proc. Historyczny rekord ustanowił także indeks WIG. Wartość obrotów akcjami wyniosła 1,63 mld zł.

Urszula Zielińska

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »