Prokom dokupi papierów Compu

Prokom, jak wynika z naszych informacji, wkrótce skorzysta z opcji call i przekroczy próg 40 proc. kapitału w Compie.

Prokom, jak wynika z naszych informacji, wkrótce skorzysta z opcji call i przekroczy próg 40 proc. kapitału w Compie.

Gdyński integrator kontroluje 20 proc. kapitału Compu. Największym udziałowcem tej spółki pozostaje prezes Jacek Papaj, do którego należy 47,2 proc. akcji.

Druga etap

Zgodnie z umową inwestycyjną podpisaną przez Prokom z Jackiem Papajem w grudniu 2004 r., spółka już od kwietnia będzie mogła skorzystać z opcji call i wezwać prezesa Compu do sprzedaży 20-proc. pakietu papierów po cenie równej średniemu kursowi z trzech ostatnich miesięcy (prawie 82 zł). Budżet takiej inwestycji może zatem sięgnąć ok. 45 mln zł.

Z osiągnięciem przez Prokom pułapu 40 proc. kapitału w Compie będzie jednak się wiązać obowiązek ogłoszenia wezwania na kolejny pakiet, pozwalający na osiągnięcie progu 66 proc. akcji. Cena, którą musi zaoferować Prokom w wezwaniu, nie może być (zgodnie z naszymi szacunkami) niższa niż 70 zł za papier. Łączna kwota, którą musi zarezerwować Prokom na ten projekt, przekroczy zatem 100 mln zł.

Reklama

Prace ruszyły

Strony umowy inwestycyjnej nie chcą oficjalnie powiedzieć, czy Prokom zdecyduje się skorzystać z przysługującej mu opcji. Przyznają jednak, że temat wrócił "na stół".

- Przedstawiciele inwestora kontaktowali się z nami, żeby porozmawiać na temat dalszych zmian właścicielskich - przyznał Robert Tomaszewski, przewodniczący rady nadzorczej Compu.

- Rozpoczęliśmy prace z tym związane - potwierdził Marek Zieleniewski, rzecznik Prokomu. To może oznaczać, że gdyńska spółka jest zainteresowana zwiększeniem zaangażowania w Compie. Nieoficjalne potwierdzenie tej wiadomości usłyszeliśmy w kilku źródłach.

Alternatywny scenariusz

Porozumienie, które w 2004 r. J. Papaj podpisał z Prokomem, dopuszcza jeszcze jeden wariant, zgodnie z którym inwestor może osiągnąć pożądany pułap kapitału. Leży to w interesie gdyńskiej firmy. Przekroczenie progu 40 proc. udziałów w Compie daje Prokomowi pełną kontrolę nad warszawskim podmiotem dzięki możliwości wybierania trzech z pięciu członków rady nadzorczej.

Prokom może wskazać spółkę, z którą połączy się Comp, lub wnieść do tej firmy aport niepieniężny (również może to być inny podmiot). Comp ureguluje należność za przejmowaną (włączaną) spółkę własnymi akcjami nowej emisji, które trafią do gdyńskiego integratora.

Jest to bardzo atrakcyjny scenariusz dla Prokomu, bo nie będzie musiał angażować znacznych pieniędzy. Na jego realizację muszą jednak się zgodzić, przegłosowując podwyższenie kapitału, udziałowcy Compu.

W portfelu Prokomu znajduje się spółka działająca, podobnie jak Comp, w segmencie bezpieczeństwa informatycznego - Safe Computing. Połączenie podmiotów oznaczałoby ostateczne uporządkowanie tego rodzaju usług w ramach całej grupy Prokomu.

Problem w tym, że Safe Computing wypracowuje dużo gorsze rezultaty finansowe niż Comp. Fuzja oznaczałaby pogorszenie rentowności grupy Compu, co niekoniecznie musi się podobać właścicielom tej spółki. - Chyba że razem z przejęciem Safe Computing, Comp będzie mógł przejąć jakiś duży kontrakt np. z PKO BP, który zrekompensuje przejściowy spadek marż - powiedział jeden z naszych informatorów.

Dariusz Wolak

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: papiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »