Prokurator omija giełdowe spółki

Urząd Ochrony Państwa dokonał przeszukań w siedzibie oraz mieszkaniach osób związanych z Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnym Colloseum (akcjonariusz m.in. Huty Ferrum i Energomontażu-Północ). Podstawą są podejrzenia dotyczące m.in. przerabiania dokumentów podatkowych. Na razie policyjne czynności operacyjne nie obejmują spółek giełdowych.

Urząd Ochrony Państwa dokonał przeszukań w siedzibie oraz mieszkaniach osób związanych z Konsorcjum Finansowo-Inwestycyjnym Colloseum (akcjonariusz m.in. Huty Ferrum i Energomontażu-Północ). Podstawą są podejrzenia dotyczące m.in. przerabiania dokumentów podatkowych. Na razie policyjne czynności operacyjne nie obejmują spółek giełdowych.

Colloseum kontroluje wraz z zaprzyjaźnionymi podmiotami Hutę Ferrum, choć oficjalnie ma tylko kilka procent akcji. Do KFI należy także mniej niż 5% walorów Energomontażu-Północ, ale tu również inwestor faktycznie sprawuje kontrolę nad spółką, jak pokazało ostatnie NWZA. Na rynku pojawiały się plotki, że Colloseum było zainteresowane także innymi firmami z GPW.

Konsorcjum jest poza tym udziałowcem kilku hut, w tym większościowym akcjonariuszem Huty Pokój, a zainteresowane było również przejęciem Huty Sendzimira. Inwestycje te sprawiły, że KFI stało się jednym z ważnych "rozgrywających" w branży hutniczej.

Reklama

Prezesem i głównym udziałowcem Colloseum jest Józef Jędruch. - To prawda, że w miniony czwartek pracownicy UOP dokonali przeszukań w siedzibie spółki i mieszkaniach osób prywatnych na podstawie postanowienia Prokuratury Okręgowej w Katowicach. W uzasadnieniu tego postanowienia mówi się o utrudnianiu kontroli pracownikom Urzędu Kontroli Skarbowej przez ich śledzenie i obserwację oraz o tym, że w toku swoich czynności UKS stwierdził w spółce nieprawidłowości, w tym dokumenty przerabiane i podpisywane przez osobę nie będącą pracownikiem Colloseum. Działanie prokuratury jest dziwne i niestandardowe. UKS od czterech miesięcy prowadził w naszej firmie kontrolę. Nie miał żadnych problemów z otrzymywaniem jakiejkolwiek dokumentacji. Dla nas jego postępowanie nie zakończyło się. Nie zostaliśmy poinformowani o żadnej decyzji ani o jakichkolwiek nieprawidłowościach, w tym tych, na które powołuje się prokuratura - powiedział PARKIETOWI prezes Colloseum.

- UOP zabrał pełną dokumentację prawną i finansową spółki, w tym weksle i inne dokumenty związane z wierzytelnościami, których wartość wynosi około 40 mln zł, a także komputery i telefony komórkowe. Pierwszy raz spotkaliśmy się z takim działaniem. Kompletnie paraliżuje ono naszą pracę. Byłem wcześniej jako osoba związana z Colloseum przesłuchiwany przez UOP, ale nie otrzymałem protokołu z przesłuchania ani wyjaśnień od prokuratora na temat postępowania. Uchybień formalnych jest w tej sprawie bardzo dużo i nie wykluczam podjęcia stosownych kroków prawnych. Jestem oczywiście zmartwiony tym, że całe zamieszanie może mieć wpływ na wartość akcji i udziałów spółek z grupy Colloseum, ale jeśli poniesiemy jakiekolwiek straty, związane np. z wierzytelnościami, będziemy domagać się odszkodowań - stwierdził J. Jędruch.

Mjr Zbigniew Nowak, rzecznik delegatury UOP w Katowicach, stwierdził, że na tym etapie postępowania nie może udzielić żadnych informacji, w tym także takiej, czy jakiekolwiek działania operacyjne mogą objąć spółki giełdowe. Przedstawiciele prokuratury, z którymi rozmawiał PARKIET, nie chcieli wypowiadać się o sprawie.

Na razie, jak się dowiedzieliśmy, sytuacja w Colloseum nie ma wpływu na działalność Ferrum ani Energomontażu-Północ. Nie pojawili się w spółkach ani pracownicy właściwych urzędów skarbowych, ani policji.

- Jest nam przykro, że któryś z akcjonariuszy ma kłopoty. Nie ma to jednak żadnego wpływu na naszą działalność. Zarząd działa zgodnie z kodeksem handlowym i statutem w imieniu i na rzecz wszystkich akcjonariuszy, bez względu na liczbę posiadanych przez nich akcji. Z Colloseum, które poinformowało niedawno o zejściu poniżej progu 5% głosów na WZA, nie łączą nas żadne umowy handlowe czy jakiekolwiek inne - powiedział parkietowi Marian Bosowski, prezes Energomontażu-Północ. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że wcześniej w Ferrum przeprowadzono krótką kontrolę skarbową, w wyniku której urzędnicy chcieli uzyskać odpowiedź na pytanie, skąd Colloseum miało pieniądze na zakup akcji Huty.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: konsorcjum | huty | spółki giełdowe | Colloseum | prokuratura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »