Prokuratura w Arenie - zatajenie informacji?
Dochodzenie w sprawie zatajenia w prospekcie emisyjnym Areny prawdziwych danych wszczęła Prokuratura Okręgowa w Warszawie 12 listopada - wynika z informacji Parkietu. W lipcu problem ten na naszych łamach sygnalizował Jerzy Urbanowicz, prezes Tel--Energo, spółki będącej partnerem Areny w firmie E-Connections.
- Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie Areny. Znajduje się ono w początkowej fazie - gromadzimy dokumenty, wkrótce rozpoczniemy przesłuchania pierwszych świadków - powiedziała Parkietowi prokurator Małgorzata Dukiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej. W jej opinii, pierwszych konkretnych informacji o sprawie można spodziewać się najwcześniej pod koniec roku.
Jak wynika z informacji Parkietu, zawiadomienie o przestępstwie złożyła w prokuraturze firma Tel-Energo, biznesowy partner Areny, przeciwko któremu zarząd internetowej spółki wystąpił wcześniej na drogę sądową, zarzucając mu doprowadzenie do porażki publicznej oferty, opiewającej na ponad 80 mln zł. W spółce nie chciano potwierdzić tej informacji. Zgodnie z prawem, KPWiG występuje w tej sprawie w roli poszkodowanego, reprezentując interesy rynku.
Zarzut postawiony Arenie, którego prawdziwość sprawdza obecnie prokurator, dotyczy zatajenia w prospekcie emisyjnym akcji Arena.pl prawdziwych danych, w istotny sposób wpływających na treść informacji, co, zgodnie z ustawą o publicznym obrocie, podlega karze grzywny w wysokości 5 mln zł i pozbawienia wolności na okres od 6 miesięcy do 5 lat.
Osoby odpowiedzialne za dane zawarte w prospekcie Areny to (zgodnie z rozdziałem II tego dokumentu) m.in. ówczesny zarząd spółki (R. Plutecki, L. Bogdanowicz, M. Słomkowski, L. Maciusowicz, P. Długiewicz, P. Chodnicki). W imieniu CentralEuropa.com potwierdził ich prawdziwość Witold Grzesiak, prezes funduszu. Odpowiedzialność za dane zamieszczone w prospekcie ponoszą ponadto firma doradcza Beata Gessel i Wspólnicy oraz CDM Pekao. Biegłym rewidentem Areny był PricewaterhouseCoopers.
Po raz pierwszy o lukach informacyjnych w prospekcie emisyjnym Areny mówił w wywiadzie udzielonym Parkietowi profesor Jerzy Urbanowicz, prezes Tel-Energo, firmy będącej biznesowym partnerem internetowej spółki.
- Arena.pl naruszyła zasady biznesowe. Spółka nie poinformowała inwestorów o tym, że podwyższenie kapitału akcyjnego spółki E-Connections do kwoty 190 mln zł mogło nie dojść do skutku. Umowa inwestycyjna dotycząca E-Connections, podpisana także przez Arenę, zawierała warunek, polegający na uzyskaniu zgody rady nadzorczej Tel-Energo na objęcie akcji w podwyższonym kapitale. Do dzisiaj takiej zgody nie ma - mówił prof. J. Urbanowicz miesiąc po nieudanej, odwołanej w połowie czerwca w atmosferze skandalu pierwotnej ofercie Areny.
Profesor Urbanowicz stwierdził wtedy również, że jego zdaniem oferta Areny zasługuje na uwagę władz giełdy i inwestorów. Mówił o pominiętych w prospekcie emisyjnym internetowej spółki elementach ryzyka. - Arena ukryła w swoim prospekcie istotne elementy ryzyka dla potencjalnych inwestorów - stwierdził i wyliczył je punkt po punkcie.
Zanim rozpoczęły się zapisy na akcje Areny, spółka prostowała już zawarte w prospekcie informacje o liczbie użytkowników najważniejszych portali internetowych. - Przy okazji emisji pojawiło się wiele istotnych pytań o zgodność informacji zawartych w prospekcie z rzeczywistością. Czy "niezgodności" są usterką, przeoczeniem czy przestępstwem? Jaka jest odpowiedzialność emitenta i KPWiG za prospekt? - pytał w lipcu prof. Urbanowicz.
- Nic mi nie wiadomo o dochodzeniu prowadzonym przez prokuraturę - stwierdził w rozmowie z Parkietem Jan Steckiewicz, prezes jednoosobowego zarządu Arena.pl.
W opinii prokurator Małgorzaty Dukiewicz, pierwszych konkretnych informacji o sprawie można spodziewać się najwcześniej pod koniec roku.