Prywatyzacja Banku PKO BP

We wtorek Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zdecydowała o dopuszczeniu do publicznego obrotu akcji Banku PKO BP S.A. W ofercie publicznej zostaną zaoferowane akcje serii C, stanowiące 30 proc. ogółu akcji. Ministerstwo Skarbu Państwa zaoferuje do 30 proc. akcji w czterech transzach. Oferta zostanie zrealizowana w drugiej połowie października.

We wtorek Komisja Papierów Wartościowych i Giełd zdecydowała o dopuszczeniu do publicznego obrotu akcji Banku PKO BP S.A. W ofercie publicznej zostaną zaoferowane akcje serii C, stanowiące 30 proc. ogółu akcji. Ministerstwo Skarbu Państwa zaoferuje do 30 proc. akcji w czterech transzach. Oferta zostanie zrealizowana w drugiej połowie października.

W pierwszym półroczu 2004 r. Bank PKO BP osiągnął 844 mln zł zysku netto, wobec 722 mln rok wcześniej. Zysk brutto wzrósł w tym okresie do 1,031 mln zł z 1,002 mln przed rokiem. Na podstawie tych informacji można wnioskować, że bank jest w bardzo dobrej kondycji. Powstaje więc pytanie: dlaczego miałby zostać sprywatyzowany?

Prywatyzacja służy zwykle usprawnieniu działań przedsiębiorstwa, które należało do państwa. Zakłada się bowiem, że podmiot państwowy nie działa wydajne i dane przedsiębiorstwo będzie funkcjonowało sprawniej jako podmiot prywatny. Po drugie, prywatyzuje się po to, żeby do państwowego przedsiębiorstwa doprowadzić kapitał zarówno finansowy, jak i technologiczny. Po trzecie wreszcie, prywatyzuje się po to, żeby pozwolić obywatelom uczestniczyć w życiu gospodarczym państwa poprzez zakup i posiadanie akcji przedsiębiorstw zaliczanych do tzw. majątku narodowego.

Reklama

Prywatyzacja PKO BP, która miałaby służyć wprowadzeniu nowych technologii czy dofinansowaniu banku, wydaje się kontrowersyjnym argumentem. Polska jest na tyle rozwiniętym krajem, że kapitał zagraniczny nie stanowi głównego motoru napędowego naszej gospodarki. Ukształtowała się bowiem pokaźna klasa średnia, które może spełnić tę rolę. Nie brakuje osób wykształconych, które efektywnie wykorzystałyby daną im szansę zrealizowania się. Po trzecie, ważne jest, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej - organizacji, w której trzeba walczyć o interesy narodowe. Powinniśmy więc posiadać własną narodową instytucją finansową, taką jak Bank PKO BP - bank bez udział kapitału zagranicznego.

Obecna struktura prywatyzacyjna Banku PKO BP jest dobra, o ile Skarb Państwa utrzyma swój udział w banku. Niepokojące jest jednak to, że pewną pulę stanowią w niej akcje podmiotów zagranicznych. Jest to o tyle kontrowersyjne, że PKO BP może samodzielnie zaistnieć nie tylko na polskim czy europejskim rynku.

O ile z zadowoleniem można przyjąć decyzję o prywatyzacji banku, o tyle trudno zrozumieć, dlaczego ma on zostać sprywatyzowany właśnie teraz, kiedy kadencja rządu Marka Belki i Sejmu zbliża się ku końcowi? Czyżby był to efekt obaw o skutki wspólnych działań polityki i biznesu, tak jak w przypadku PKN Orlen? Czy Bank PKO BP może rozwijać się jak dotychczas, bez udziału podmiotów zagranicznych? Jedynym rozsądnym uzasadnieniem tej szybkiej prywatyzacji może być chęć pozyskania środków do budżetu.

W okresie styczeń - lipiec 2004 r. przychody z prywatyzacji wyniosły około 2 mld zł z 8,834 mld przewidzianych w ustawie budżetowej. Do zapełnienia tej luki idealnie mogłoby posłużyć 6 mld przychody przewidzianych z prywatyzacji Banku PKO BP.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | bank | bank pko bp | MSP | bańki | Ministerstwo Skarbu Państwa | prywatyzacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »