Przejęcie Jelfy: kto da więcej?

Inwestorów elektryzuje zbliżające się rozpoczęcie rokowań w sprawie sprzedaży przez Skarbu Państwa (SP) 30 proc. akcji Jelfy. Akcje jeleniogórskiego producenta leków weszły w długoterminowy trend wzrostowy po przekroczeniu bariery 60 zł, którą stanowiły szczyty z poprzednich lat.

Inwestorów elektryzuje zbliżające się rozpoczęcie rokowań w sprawie sprzedaży przez Skarbu Państwa (SP) 30 proc. akcji Jelfy. Akcje jeleniogórskiego producenta leków weszły w długoterminowy trend wzrostowy po przekroczeniu bariery 60 zł, którą stanowiły szczyty z poprzednich lat.

Perspektywy dla dalszej zwyżki są bardzo dobre. Po zakończeniu prywatyzacji wartość akcji powinna rosnąć dzięki poprawie wyników spółki.

Rokowania w sprawie pakietu akcji należących do SP rozpoczną się w ciągu dwóch tygodni. Staje do nich pięć firm. Z wyjątkiem giełdowej Polfy Kutno ich nazwy zostały utajnione. Wiadomo tylko, że są to koncerny m.in. z USA i Włoch. Do tego grona dołączył ostatnio inwestor finansowy - także nieujawniony z nazwy. Analitycy dają większe szanse któremuś z koncernów zagranicznych niż polskiej spółce. Wydaje się, że o wyborze przesądzi cena, a tu większe możliwości negocjacyjne mają firmy zachodnie.

Reklama

Od początku lutego kurs Jelfy zyskał 35 proc. Obecnie odpoczywa po silnym wzroście, ale po pokonaniu oporu w strefie 60 zł ma wolną drogę ku zwyżkom w dłuższym horyzoncie czasowym. Najbliższym impulsem do podbicia notowań mogą być informacje o podwyższeniu ceny przez chętnych do nabycia pakietu Skarbu Państwa. Zwyżek raczej nie wywołają wyniki za pierwszy kwartał - analitycy uważają, że jeszcze za wcześnie na efekty restrukturyzacji.

Łakome kąski w majątku Jelfy to m.in. nowoczesny park laboratoryjno-produkcyjny oraz 30 mln zł gotówki na kontach. Jeleniogórski producent dopiero rozpoczyna restrukturyzację, co stwarza pole do cięć kosztów i nabywcom pakietu daje szansę taniego kupna perspektywicznej firmy.

Dla kutnowskiej Polfy przejęcie giełdowego konkurenta to złoty interes. Może ona pozyskać rynek, mocną pozycję w eksporcie i komplementarny portfel leków Jelfy. Polfa nie ukrywa, że jej celem jest pełne przejęcie konkurenta. Trudno dziwić się więc, że władze Jelfy wolałyby inwestora zagranicznego. Zapewni on technologię, innowacyjne farmaceutyki i dostęp do rynków zagranicznych. Spółka pozbędzie się problemów z rejestracją leków po wejściu do UE.

Dla akcjonariuszy Jelfy utrzymanie samodzielności jest najkorzystniejszym rozwiązanie. W ciągu roku spółka ma szansę pokazać efekty restrukturyzacji. Ma potencjał do wzrostu kursu w dłuższym horyzoncie i daje szansę na premię przy ewentualnym późniejszym wycofaniu spółki z publicznego obrotu. Zdaniem analityków, szalę na niekorzyść Polfy może przeważyć to, że Skarb Państwa, sprzedając jej pakiet walorów Jelfy, może strzelić sobie bramkę samobójczą. Powstały z połączenia tych firm podmiot może osłabić pozostałych państwowych producentów leków: Polfy Tarchomin, Warszawa i Pabianice, i w efekcie postawić pod znakiem zapytania powstanie Polskiego Holdingu Farmaceutycznego.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: przejęcia | skarbu | przejęcie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »