Puławy nie pobiją PGNiG, ale dadzą zyski

Zakłady Azotowe Puławy ustaliły cenę emisyjną na górnym poziomie widełek, czyli 54 zł. Akcje spółki cieszyły się sporym wzięciem. Zarówno w transzy inwestorów drobnych, jak i instytucjonalnych doszło do sporych redukcji. Czas na debiut.

Zakłady Azotowe Puławy ustaliły cenę emisyjną na górnym poziomie widełek, czyli 54 zł. Akcje spółki cieszyły się sporym wzięciem. Zarówno w transzy inwestorów drobnych, jak i instytucjonalnych doszło do sporych redukcji. Czas na debiut.

Na powtórkę z wyjątkowo udanej premiery PGNiG raczej nikt nie liczy, ale pozycja Puław, strategia i dobre perspektywy rozwoju pozwalają oczekiwać, że ich akcje będą udaną inwestycją.

Wartość najpopularniejszego wskaźnika P/E na koniec 2005 r., przy uwzględnieniu akcji nowej emisji, wynosi dla spółki 8,82. Szacunki te są wyraźnie niższe niż w przypadku zachodnich koncernów chemicznych oraz nieco wyższe od krajowych spółek z branży notowanych na GPW. Premia jest jednak w pełni uzasadniona ze względu na wyższą rentowność osiąganą przez Puławy.

Reklama

Kursy reprezentantów branży chemicznej, którzy debiutowali na warszawskiej giełdzie w tym roku, zachowywały się gorzej niż debiutantów z innych sektorów. Nie zraziło to inwestorów do kupna akcji Puław. Wydaje się, że może to być dobra długoterminowa inwestycja. Inwestorzy Puław muszą się przygotować, że na wyniki spółki mocno wpływa cykliczność koniunktury gospodarczej, a właściwie w okresie jej pogorszenia spółka wchodzi na giełdę. Struktura sprzedaży i portfel produktów pozwalają firmie przetrwać gorsze czasy. Jest ona gotowa do maksymalizacji zysków wraz z poprawą koniunktury. Można oczekiwać, że Puławy będą celem przejęcia przez globalny koncern chemiczny. Firma zakłada zresztą, że w najbliższych latach wejdzie w alians kapitałowy.

Drugie podejście Puław do giełdy okazało się bardzo udane. Spółka wyciągnęła wnioski z nieudanej emisji przed czterema laty. Restrukturyzacja zaowocowała rekordowymi zyskami. Pozytywnie należy również oceniać to, że firma uprzedziła przed ofertą, że nie wypracuje równie wysokich zysków jak rok wcześniej. Nie będzie przykrych niespodzianek, tym bardziej że zarząd określa swoje szacunki jako konserwatywne. Dodatkowo, podyktowany poziom cenowy uwzględniał pogorszenie wyników. Spółka pozyskała z rynku około 300 mln zł. Wcześniej zapowiadała, że liczy na 50 mln zł więcej.

Warunki zewnętrzne działalności Puław nie będą tak sprzyjające jak rok wcześniej. Koszty związane ze zużyciem gazu mogą wzrosnąć o około 20 proc. Silny złoty ogranicza zyskowność eksportu, który stanowi połowę przychodów firmy. Jednak z drugiej strony Puławy pozostaną najbardziej efektywną spółką chemii ciężkiej. Popyt na ich produkty będzie rósł. W ostatnich siedmiu latach średnioroczny wzrost przychodów wyniósł 16 proc. Inwestycje mają wzmocnić rentowny dział nienawozowy, w szczególności produkcję melaminy. Firma skorzysta więc na globalnym wzroście popytu na ten produkt.

Sebastian Gawłowski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: firma | zakłady azotowe Puławy | Puławy | PGNiG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »