Pierwsza połowa minionego tygodnia przyniosła nadzieje na zmianę długo panującej bessy. Po zaskakującej sytuacji z poprzedzającego piątku, w poniedziałek cena złota nie tylko zdołała utrzymać się na ostatnio notowanym poziomie, ale wzrosła o 4 USD na uncji, która w efekcie kosztowała 1237 USD.
We wtorek złoto świeciło triumfy. Podczas gdy większość była już myślami na zebraniu FOMC, szlachetny kruszec powoli piął się w górę. W ciągu dnia cena uncji złota wzrosła o prawie 30 USD, natomiast Polsce wzrost ten wynosił 75,51 PLN. Dzięki temu, złoto przebiło barierę 1260 USD i kosztowało 1266,25 licząc w dolarach oraz 3852,57 w złotówkach.
Ogłoszenie wstępnego budżetu w USA inwestorzy zinterpretowali jako zwiastun rychłego zakończenia luźnej polityki monetarnej. Złoto szybko zaczęło odzwierciedlać nastroje rynku i jego cena obniżyła się o 5,50 USD i 21,65 PLN. W Polsce za uncję płaciliśmy 3830,91 PLN i 1260,75 USD.
Kolejnego dnia złoto kontynuowało trend spadkowy. Listopadowy wzrost sprzedaży detalicznej okazał się dla inwestorów ważniejszy, niż rosnąca ilość wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Notowania złota obniżyły się o kolejne 2,82%, co wyznaczyło cenę na poziomie 1225,25 USD. Na krajowym rynku cena złota była o 2,72% niższa i uncja kruszcu kosztowała 3726,60 PLN.
Ostatniego dnia ubiegłego tygodnia, po ogłoszeniu spadku amerykańskiego indeksu cen dóbr produkcyjnych o 0,1%, na rynkach metali szlachetnych doszło do kolejnej przeceny. Jednak tym razem zdecydowanie mniejszej od tej czwartkowej. Cena kruszcu spadła o 6,75 USD, co ustanowiło cenę zamykającą tydzień na poziomie 1232 USD. W kraju za uncję kruszcu na zamknięciu giełdy w Londynie płaciliśmy 3749,22 PLN czyli o 22,62 PLN mniej niż w czwartek.
Pomimo sporych amplitud cenowych, ostatecznie cena złota utrzymała się na poziomie z poprzedniego tygodnia. Licząc w dolarach piątkowa cena była tylko o 0,08% czyli o 1 USD niższa. W Polsce natomiast, ze względu na umacniającą się pozycję dolara, przecena była nieco większa. Uncja kosztowała o 32,76 PLN mniej niż w ubiegłym tygodniu.
Pozytywne dane z USA z dnia na dzień umacniają pozycję dolara, co negatywnie wpływa na notowania kruszcu. Oczekiwane cięcia programu QE3 prawdopodobnie spowodują kontynuację trendu spadkowego na rynku metali szlachetnych. Dlatego inwestorzy, bardziej niż piątku 13-tego, obawiają się daty 18 grudnia. Wtedy właśnie odbędzie się zebranie Fed, które rozwieje wszystkie wątpliwości.
Małgorzata Mejer
Młodszy Analityk
Srebro opiera się naciskom
Zakończenie programu luzowania ilościowego QE3 w USA zdaje się być coraz bardziej realne. Wskazują na to optymistyczne dane gospodarcze zza oceanu. Przyczyniają się one również do rosnącej wartości dolara, a co za tym idzie - przecen na rynku metali szlachetnych. To jednak nie same cięcia, a oczekiwanie na nie i niepewność z nimi związana, powodują wahania cen kruszców.
Pierwsza połowa tygodnia na rynku srebra zdecydowanie należała do udanych. Kiedy inwestorzy myślami byli już na zebraniu Rezerwy Federalnej, srebro, podobnie jak złoto, powoli wędrowało na północ. W poniedziałek cena srebra utrzymała się na poziomie zamykającym poprzedzający tydzień, czyli 19,50 USD. W Polsce jednak cena kruszcu spadła o 0,22 PLN i uncja srebra kosztowała 59,54 PLN.
We wtorek cena srebra wzrosła zarówno na światowym jak i krajowym rynku. Licząc w dolarach odnotowano wzrost rzędu 0,55 USD. Pozwoliło to na przebicie bariery 20 USD za uncję. W Polsce wzrost ten był równy 1,46 PLN, co z kolei pozwoliło przebić się powyżej 60 PLN za uncję.
W połowie tygodnia w Stanach Zjednoczonych ogłoszony został wstępny projekt budżetu. Pozwolił on przypuszczać, że cięcia QE3 nastąpią już w najbliższym czasie. Srebro pozytywnie zaskoczyło inwestorów i oparło się rynkowym impulsom spychającym ceny metali w dół. W odróżnieniu od złota, właśnie w środę srebrny metal odnotował znaczne wzrosty cen. Cena za uncję srebra wzrosła do poziomu 20,39 USD i 61,96 PLN.
Niestety, w czwartek srebro nie wytrzymało nacisków rynku i zaczęło powoli odnotowywać spadki. Po danych odnośnie zwiększonej liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, a przede wszystkim, po informacji o listopadowym wzroście sprzedaży detalicznej, cena srebra spadła o 0,59 USD. Oznaczało to notowania na poziomie 19,80 USD - o 0,20 USD poniżej psychologicznej bariery. Na rynku krajowym spadek wyniósł 1,74 PLN, przez co za uncję srebra płaciliśmy 60,22 PLN.
Po piątkowym ogłoszeniu 0,1% spadku indeksu cen dóbr produkcyjnych, na rynku metali szlachetnych doszło do kolejnych przecen, odpowiednio o 0,25 USD i 0,73 PLN. Uncja srebra na świecie i w Polsce kosztowała 19,55 USD i 59,49 PLN.
Po wydarzeniach ubiegłego tygodnia cena srebra w dolarach wzrosła o 0,3% w stosunku do tygodnia poprzedzającego. W Polsce jednak, ze względu na różnice kursowe, było to równoznaczne z przeceną rzędu 0,29 PLN w porównaniu z tygodniem wcześniejszym.
W nadchodzącym tygodniu odbędzie się zebranie Rezerwy Federalnej, które być może ostatecznie zamknie spekulacje na temat przyszłości programu QE3. W przeciwnym razie, niepewna sytuacja w USA z pewnością wciąż będzie powodowała silne wahania cen na rynku metali szlachetnych.
Małgorzata Mejer
Młodszy Analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.